Izabela podjęła decyzję – nie zrealizują projektu Maksa. Tłumaczy Andrzejowi, że przy obecnej sytuacji na rynku, woli zachować ostrożność. Ku jej zdumieniu szwagier przyjmuje tę decyzję z pełnym zrozumieniem. Aby nie zaostrzać konfliktu Maksa z matką, Andrzej przekazuje bratankowi tę decyzję jako swoją. Chłopak jest wściekły – awanturuje się. Zarzuca im tchórzostwo i obraża całą rodzinę.
Jakiś czas później Maks dzwoni do Igora chcąc się z nim umówić na spotkanie. Nowak jest jednak zbyt zajęty... Maks waha się, czy nie zadzwonić do Filipa. W końcu jednak rezygnuje z tego pomysłu. Czuje się bardzo samotny…
Po powrocie do wynajętego mieszkania, rozpakowuje rzeczy. W ręce wpada mu fotografia, na której jest razem ze swoją byłą narzeczoną Kumiko. Widać na zdjęciu, że dziewczyna jest w ciąży. Brzozowski ciska zdjęciem o ścianę i wybiega z mieszkania. W nocnym klubie wypija kilka głębszych. Przy barze zaczepia go jakaś ponętna blondynka. Kobieta proponuje, że dotrzyma mu towarzystwa. Maks zbywa ją. Patrycja jednak zostawia mu swój numer telefonu…
Jerzy zachęca żonę, żeby porozmawiała z synem. Zgodnie z przewidywaniami Izabeli, rozmowa kończy się awanturą - Maks uważa, że nikogo nie musi przepraszać a jego plan był doskonały! Zostawia oniemiałym Dudkom kartkę ze swoim nowym adresem i wychodzi.
Jakiś czas później znowu przychodzi do baru, gdzie spotyka Patrycję. Maks przyprowadza prostytutkę do swojego mieszkanka. Gdy ta zaczyna się do niego przymilać, odsuwa ją, wyciąga portfel i pyta, ile ma jej zapłacić za towarzystwo. Patrycja niezrażona jego zachowaniem odkłada jego portfel i czule przytula Maksa…
Michał wybiera się na spotkanie w sprawie pracy w dużej firmie budowlanej. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej robi średnio korzystne wrażenie. Rozmawiający z nim mężczyzna obiecuje, że wkrótce zadzwoni do niego. Gdy Brzozowski oddala się, z sąsiedniego gabinetu wychodzi Ilona Zdybicka – była kochanka Michała. Nakazuje aby zatrudniono Brzozowskiego.
Michał nie posiada się z radości, kiedy po południu dostaje telefon z informacją, że został przyjęty do pracy. Następnego dnia podpisuje umowę o pracę. Współpracownik Zdybickiej wręcza mu służbowy telefon i kluczyki do samochodu, po czym prowadzi go do świetnie wyposażonego gabinetu. Następnie Nowakowski melduje swojej szefowej, że jej plan się powiódł – Brzozowski podpisał umowę nie wiedząc dla kogo właściwie pracuje. Pyta ją, czemu wybrała akurat tego kandydata. Zdybicka tłumaczy mu, że Brzozowski był udziałowcem Bud-Maksu, doskonale więc zna firmę, która jest ich największym konkurentem. Nowakowski przynosi Michałowi pierwsze polecenie - ma on przygotować ofertę do przetargu na wykończeniówkę dużego osiedla. Brzozowski zapewnia, że zrobi wszystko, aby udało im się wykosić konkurencję.
Andrzej jest pod wrażeniem, kiedy przed domem spotyka brata wychodzącego ze służbowego samochodu. Podczas ich rozmowy okazuje się, że Bud-Maks startuje w tym samym przetargu, co firma Michała. Brzozowski staje wobec dylematu: albo wykorzystać całą swoją wiedzę o Bud-Maksie i wygrać przetarg, albo dać wygrać rodzinnej firmie. Jedno i drugie rozwiązanie wydaje mu się nieuczciwe. Następnego dnia Michał odmawia wykonania zlecenia, licząc się z utratą nowej pracy. Niebawem w gabinecie Brzozowskiego zjawia się Zdybicka. Michał jest porażony, kiedy dowiaduje się, że to właśnie ona jest prezesem firmy. Ilona, z czarującym uśmiechem oznajmia mu, że ma nadzieję na długą i owocną współpracę. Zamierza stworzyć największą i najnowocześniejszą firmę budowlaną w stolicy a Michał ma jej w tym pomóc. Obiecuje oddać mu połowę firmy, jeśli im się uda. Kokietując Brzozowskiego wspomina ich dawną zażyłość. Michał twardo oznajmia, że dla żadnych pieniędzy nie poświęci swojego małżeństwa i szczęścia rodziny. Zdybicka grozi, że postara się, aby nie znalazł innej pracy.
Kinga jest dumna z męża. Mówi mu, że zachował się, jak prawdziwy mężczyzna. Andrzej także jest pod wrażeniem zachowania brata. Martwią go jednak zamiary Zdybickiej. Michał radzi mu, żeby dobrze przygotowali się do przetargu…
Marek chcąc naprawić relacje z żoną przyznaje, że powinni mieć jakieś wspólne hobby. Kiedy jednak Danusia proponuje, żeby razem chodzili na kurs tanga Marek daje jej do zrozumienia, że nie czułby się dobrze w roli tancerza. Zimińska czuje rozczarowanie i brak zrozumienia ze strony męża.
Podczas lekcji tańca Danka zwierza się jednej z kursantek - Joannie, że chciałaby jak ona, tańczyć z mężem. Kobieta w zaufaniu mówi jej, że nie przepada za tangiem, nie chciała jednak wysyłać męża samego na kurs... Z kolei mąż Joanny na osobności mówi Danucie, że tylko ze względu na żonę zgodził się uczęszczać na lekcje tanga. Rozmowa z nimi powoduje, że Zimińska jest jeszcze bardziej przybita i zrezygnowana. Kiedy jednak wraca wieczorem do domu, okazuje się, że Marek czeka na nią z niespodzianką. Wypożyczył kilka filmów o tangu, kupił butelkę wina i przygotował kolację. Prosi Danutę o przebaczenie i obiecuje, że będą częściej chodzili do kina…
Iwona pomaga Filipowi przygotować jego mieszkanie do wyprowadzki. Jego sąsiad Jacek jest bardzo niepocieszony, kiedy dowiaduje się, że Konarski sprzedał mieszkanie i wyprowadza się do narzeczonej. Filip zapewnia przyjaciela, że będą utrzymywali ze sobą kontakt.
Podczas pakowania rzeczy Iwona znajduje portret Marty. Filip mówi jej, że namalował go w czasie, kiedy oboje byli przekonani, że ich szczęście będzie trwało wiecznie. Obiecuje Iwonie, że zrobi wszystko, aby im się udało. Kiedy narzeczona wychodzi do pracy, nieoczekiwanie zjawia się Jacek. Przynosi kilka butelek piwa i mały podarek. Po pewnym czasie Marta przychodzi po swoje rzeczy. Jacek, nie chce przeszkadzać i ulatnia się. Konarska jest kompletnie przybita. Ze łzami w oczach wyznaje Filipowi, że gdyby nie Ksawery, nie miałaby po co żyć. Filip próbuje przekonać Martę, że nawet największy smutek można przezwyciężyć. Prosi ją, żeby zaczęła o siebie walczyć, bo tylko wtedy będzie w stanie wychować szczęśliwego syna..
Igor umawia się na spotkanie z prokuratorem, który zajmował się sprawą Gajnego. Nowak wyjaśnia, że nie pracuje już dla gazety „Kraj” ale na własną rękę kontynuuje swoje dziennikarskie śledztwo. Prokurator mówi Igorowi, że niedawno został zatrzymany niejaki Krawczyk – współpracownik prezesa Gajnego. Mężczyzna wziął na siebie całą winę prezesa. Niewątpliwie został za to przez niego sowicie nagrodzony. Prokurator podpowiada Igorowi, żeby napisał artykuł -ma to być informacja, że Krawczyk jest przesłuchiwany i zaczął sypać. Jednak nazwisko prezesa nie może się pojawić w artykule. Być może wtedy Gajny przestraszy się i wykona jakiś fałszywy ruch... Następnego dnia Igor dostaje wiadomość z prokuratury, że Krawczyk zostanie wypuszczony z aresztu. Nowak czeka na niego. Kiedy mężczyzna wychodzi z bramy Igor wprost zadaje mu mocne pytania. Krawczyk utrzymuje, że prezes nic nie wiedział o przekrętach przy przetargach. Nowak pyta go, czemu w takim razie jego obrońcą jest prawnik Gajnego. Krawczyk denerwuje się i zaczyna mu grozić. Ostrzega, że prezes będzie bardzo niezadowolony, kiedy dowie się, że Igor wciąż węszy. Pośpiesznie oddala się do samochodu, w którym czeka na niego Gajny. Ochroniarze prezesa mają zająć się Nowakiem...
Igor spotyka się z redakcyjnym kolegą. Prosi go, żeby napisał artykuł o toczącym się śledztwie i sugerował, że Krawczyk jest tylko pionkiem, w rękach wyżej postawionych osób. Darek po namyśle zgadza się spełnić prośbę kolegi.
Igor wraz z córeczką przychodzi po Magdę, która zaraz kończy zajęcia. Przed budynkiem uczelni jakiś chłopak podchodzi i wita się z Nowakiem i Julką. Okazuje się, że to Janek. Igor podpytuje go o Magdę… Janek odczytując sugestię zapewnia iż wcale nie jest jej chłopakiem, lecz jedynie jej dobrym kumplem... Igor ośmielony tą informacją proponuje Magdzie, żeby zrobili sobie małe wakacje i wyjechali gdzieś z Julką. Dziewczyna zgadza się bez wahania. Jednak gdy dowiaduje się, że Nowak wie od Janka, że ten jest tylko jej kolegą - jest bardzo zaskoczona. Magda nie jest pewna jego intencji. Zdenerwowana wychodzi z córeczką z domu Igora. Po chwili wybiega za nią Nowak. Magda tłumaczy mu, że nie chce znów się angażować. Zbyt wiele wycierpiała kiedy Igor ją porzucił… Tymczasem ludzie Gajnego obserwują tę scenę z samochodu. Dzwonią do swojego szefa i oznajmiają mu, że wiedzą już, jak zastraszyć Nowaka...
Podczas terapii Agnieszka wyznaje Wiktorowi, że bardzo jej brakuje Rafała. Nie wie jednak, czy to tylko przyzwyczajenie, czy też głębsze uczucie. Kiertyczak tłumaczy jej, że na to pytanie musi odpowiedzieć sobie sama.
Tymczasem Sobczak wysłuchuje od rana „kazań” Ludwiki. Kiedy Rafał idzie porozmawiać z Agnieszką, ta szybko go spławia. Ludwika daje synowi do zrozumienia, że sam sobie nie poradzi i postanawia osobiście porozmawiać z Olszewską. Sobczak kategorycznie jej tego zabrania.
Po południu Ludwika dostrzega przez okno, że do byłej narzeczonej syna wszedł jakiś mężczyzna. Rafał karci matkę za wścibstwo. Jednak gdy tylko zostaje sam zaczyna obserwować zza firanki posesję Agnieszki. Tymczasem Olszewska przyjmuje u siebie pośrednika nieruchomości.
Pośrednik uważa, że dom jest piękny i szybko się sprzeda. Dodaje, że ogłoszenie jeszcze dziś ukaże się w Internecie. Ku jego zdumieniu Olszewska oznajmia mu, ze zmieniła zdanie i nie chce sprzedawać domu...
Roman chce jak najszybciej skończyć remont sklepu Honoraty. Zabiera z domu kartony z odzieżą przysłane z Londynu. Kiedy razem z Mikołajem biorą się za ostatnie poprawki, na czas malowania, zostawiają kartony przed sklepem. Po chwili zjawia się jakaś elegancka kobieta i zaczyna przeglądać ubrania z pudeł. Roman tłumaczy jej, że sklep jest jeszcze zamknięty. Mimo to kobieta baz skrępowania przymierza upatrzoną spódnicę i oznajmia, że chce ją kupić. Wkrótce zjawiają się inne klientki. Mikołaj i Roman okazują się całkiem zręcznymi sprzedawcami. Jakiś czas później Hoffer wręcza Honoracie utarg - w ciągu niecałej godziny zarobili ponad 500 złotych. Roman radzi narzeczonej, żeby na uroczyste otwarcie postarała się o nową partię towaru. Szczęśliwa Leśniewska postanawia uczcić dzisiejszy sukces…
Tadeusz, po powrocie z Włoch, zjawia się w barze na Wspólnej. Wręcza Marii prezent – piękny szal prosto z Mediolanu. Mówi jej, że chciałby urządzić dziś spotkanie z okazji swojego powrotu i zaprosić kilku wspólnych znajomych. Po chwili zjawia się Włodek. Stara się być miły, lecz widać, że pojawienie się Zielińskiego mocno go niepokoi.
Wieczorem w czasie przygotowań do przyjęcia Tadeusz bez przerwy „kręci” się koło Marysi. Podczas imprezy Zięba jest czujny - nie pije alkoholu pilnując, żeby Tadeusz nie przysiadał się do jego żony i nie rozmawiał z nią zbyt długo. Ku jego zadowoleniu przyjaciółka Marii, nieco już podpita, przymila się do Tadeusza. Niestety Zieliński cały czas wodzi wzrokiem za Marią...
Autor: TVN