Igor jest coraz bardziej zgaszony i wycofany. Ewa martwi się o syna. Magda uważa, że najwyższy czas przestać cackać się z Igorem i przeprowadzić z nim poważną rozmowę. Prosi Igora, żeby opowiedział jej o swoich planach. Sugeruje mu, żeby wrócił do swojego wyuczonego zawodu, lub poszukał czegoś nowego. Nowak zdecydowanie oznajmia, że chce być dziennikarzem. Dziewczyna cieszy się, że w końcu się jakoś określił. Radzi, żeby korzystając z przymusowego urlopu napisał dobry, dopracowany artykuł, a kiedy zostanie odwieszony, przedstawił go przełożonemu. Po powrocie do domu wyciąga materiały dotyczące sprawy Gajnego i zasiada do pracy.
Ewa słyszy rozmowę Igora, który przez telefon umawia się z jakąś kobietą. Z jego rozmowy wynika, że to dziewczyna poznana na czacie. Zdenerwowana Ewa wyrzuca synowi, że znowu zaczyna pakować się w jakieś przygodne znajomości. Igor tłumaczy mamie, że wyciąga mylne wnioski. Podczas „randki” dziewczyna opowiada Nowakowi o swojej pracy - od niedawna jest asystentką prezesa Gajnego. Jej poprzedniczka, Alina Staszczyk, z niejasnych dla niej powodów, została zwolniona. Nowak natychmiast po powrocie do domu sprawdza w Internecie informacje na temat Aliny Staszczyk. Nie mogąc nic znaleźć dzwoni do kolegi z redakcji i prosi o pomoc w ustaleniu jej numeru telefonu. Darek stara się odwieść przyjaciela od pomysłu dalszego drążenia sprawy Gajnego. Mimo to zapisuje nazwisko kobiety. Nie wie, że ich rozmowę słyszy Naczelny. Chwile później Artur odwiedza Igora. Przypomina Nowakowi, że zabronił mu zajmować się sprawą Gajnego. Między mężczyznami dochodzi do sprzeczki. Igor daje do zrozumienia, że nie powstrzyma go nawet groźba wyrzucenia z pracy…
Igor dostaje od Darka telefon do byłej sekretarki Gajnego. Natychmiast dzwoni do niej. Tłumaczy, że bardzo pilnie poszukuje do pracy kogoś, kto zna francuski i angielski. Kiedy spotyka się z nią przyznaje się, że jest dziennikarzem i chciałby uzyskać informacje na temat jej byłego pracodawcy. Pani Staszczyk obrusza się i chce odejść. Igorowi udaje się jednak przekonać ją, że oboje mogą dojść sprawiedliwości i doprowadzić do ukarania Gajnego. Alina tłumaczy, że nie ma żadnych dowodów obciążających byłego szefa - prezes był bardzo ostrożny. Igor prosi ją o jakikolwiek trop, coś czego mógłby się chwycić. Kobieta mówi mu, że niejaki Krawczyk, którego Gajny postawił jako pionka w przetargu na budowę hali sportowej, jest teraz w poważnych tarapatach, ponieważ sprawą zainteresowała się prokuratura.
Ewa coraz bardziej martwi się o bezpieczeństwo syna. Magda uświadamia jej, że nie mogą zabronić Igorowi zajmowania się tematem, który jest dla niego tak ważny. Mogą jedynie prosić go, żeby był bardziej ostrożny. Gdy zjawia się Igor, Ewa zostawia młodych sam na sam. Magda wyznaje Igorowi, że zarówno ona jak i jego mama bardzo się o niego martwią. Prosi, żeby uważał na siebie. W pewnym momencie do Magdy dzwoni jej kolega Janek. Igor wypytuje ją o chłopaka. Magda lakonicznie stwierdza, że Janek jest w porządku, ale nie chce dalej ciągnąć tego tematu.
Janek kilkakrotnie dzwoni do Magdy, która zajęta usypianiem córki nie słyszy telefonu. Igor, wyraźnie poirytowany, odbiera w końcu połączenie i oznajmia, że Magda jest teraz bardzo zajęta i oddzwoni później…
Maks spotyka na Wspólnej Michała. Mężczyźni zaczynają przerzucać się złośliwościami. Brzozowski złości się, gdy bratanek po raz kolejny za wzór przywołuje postać swojego ojca. Maks nie zostawia na stryju suchej nitki. Michał udaje się do Andrzeja i z oburzeniem opowiada o scysji z bratankiem. Jest w szoku, kiedy Andrzej mówi mu, że powinni jeszcze raz przyjrzeć się propozycji Maksa. Zamiast wysłuchać argumentów brata, zaczyna krzyczeć i odgrażać się. Daje Andrzejowi ultimatum - albo on, albo Maks! Michał jest bardzo przybity. Wyznaje żonie, że myśli o odejściu z Bud-Maksu. Po latach poświęceń dla firmy brat z bratankiem odstawiają go na boczny tor.
Andrzej wzywa bratanka do siebie. Tłumaczy mu, że w Bud-Maksie najważniejszy jest szacunek i dobre relacje rodzinne. Maks zapewnia, że będzie trzymał nerwy na wodzy i zrobi wszystko, aby ponownie nie dopuścić do takiej sytuacji.
Andrzej żąda, żeby Maks przeprosił Michała. Daje mu do zrozumienia, że nie podejmie żadnych działań w sprawie projektu Maksa bez zgody Izabeli i brata, pomimo że Michał formalnie nie jest w zarządzie spółki. Maks uroczyście przeprasza Michała za swoje zachowanie. Ten zaskoczony przyjmuje przeprosiny. Kiedy zjawia się Izabela, Andrzej prosi zebranych, żeby jeszcze raz przyjrzeli się propozycji Maksa. Wyjaśnia, że wraz z Maksem dokonali pewnych zmian, którym warto się przyjrzeć. Michał jest oburzony - jego zdaniem wybudowanie nawet jednego segmentu domków ekologicznych jest wielkim ryzykiem. Daje do zrozumienia, że sam lepiej potrafiłby zarządzać majątkiem firmy. Maks odcina mu się, przypominając o jego hazardowych ciągotach. . Przypomina, że to on mu płaci i żąda posłuszeństwa. Dochodzi do poważnej awantury. W końcu Michał upokorzony przez Maksa ostentacyjnie opuszcza zebranie. Jest zdecydowany – odchodzi z Bud-Maksu!Andrzej próbuje przekonać brata do powrotu do firmy. Michał uważa jednak, że to nie ma sensu. Prosi Andrzeja, żeby pozwolił mu pracować w Bud-Maksie do czasu aż znajdzie czegoś innego.
Maks wyprowadza się z domu. Prosi, żeby mama dała mu znać, jak tylko podejmie jakąś decyzję w sprawie projektu. Izabela podejrzewa, że decyzja syna jest próbą szantażu. Wciąż ma jednak wątpliwości, czy powinna ulec. Nie potrafi obiektywnie ocenić, czy pomysł Maksa ma jakieś szanse. Nie podoba jej się jednak fakt, że syn nie licząc się z nikim próbuje przeforsować swój projekt…
Rafał załamany bezowocnymi poszukiwaniami Agnieszki wraca do domu. Jest bardzo poruszony zastając w nim swoją narzeczoną. Okazuje się jednak, że Agnieszka wcale nie zamierza zostać. Przeciwnie – uważa, że powinni sprzedać dom, jedyną rzecz, która ich łączy. Póki co postanawia się wyprowadzić. Rafał powstrzymuje ją. Prosi, żeby została a sam pakuje swoje rzeczy. Agnieszka mówi mu, że dzięki terapii zrozumiała w końcu, że nie może dawać się ranić i trwać w związku, który ją niszczy. Mimo to Sobczak prosi ją, żeby dali sobie jeszcze jedną szansę. Olszewska jest jednak nieugięta i wyprasza go z domu. Bardzo poruszona dzwoni do Kiertyczaka i błaga go, żeby potwierdził, że dobrze zrobiła. Wiktor pyta ją, czy potrafiłaby wybaczyć zdradę i żyć z kimś, kto ją skrzywdził. Olszewska przyznaje, że sama tego nie wie…
Danuta jest niepocieszona, że mąż nie zwrócił uwagi na jej nową, elegancką kreację. Ola widząc markotną minę mamy, upomina tatę, że powinien częściej prawić mamie komplementy.
Podczas lekcji Ricardo tańczy z Danutą, która wciąż nie ma swojego partnera. Zwraca jej uwagę, że w tangu najważniejsze są emocje. Pokazuje, co oznaczają poszczególne figury. Twierdzi, że Zimińska poczuje to, gdy już będzie miała z kim tańczyć. Po chwili do sali wchodzi grubawy jegomość. Ricardo mówi Danucie, że to nowy uczeń, który będzie jej partnerem. Zimińska jest nieco skonsternowana. Stara się jednak dodać otuchy swojemu nowemu partnerowi, który okazuje się dość niezdarny. Olek wyznaje jej, że przyszedł na kurs, bo ma nadzieję zatańczyć kiedyś ze swoją koleżanką z pracy. Danka sugeruje mu, żeby zaprosił swoją koleżankę na kurs. Olek przyznaje, że to niezły pomysł. Po skończonej lekcji Zimińska rozmawia z parą, która zrobiła już wielkie postępy. Ich taniec zachwyca Dankę. Małżonkowie tłumaczą, że najważniejsze to wspólna pasja - oni ją mają... Po powrocie do domu Danuta daje mężowi do zrozumienia, że ich życie jest jałowe, bo nie dzielą ze sobą żadnych zainteresowań ani pasji. Marek próbuje obrócić jej słowa w żart. Zimińska jest podłamana jego postawą…
Paweł, w dniu wypisu ze szpitala, dziękuje Ostrowskiemu za to, co dla niego zrobił. Ordynator przypomina mu, żeby na siebie uważał i w razie jakichkolwiek problemów zdrowotnych natychmiast konsultował się z nim. Kamil żegna się z pacjentem koło recepcji. Po chwili zjawia się Marta. Gdy Woliński kłania się jej, Konarska ciepłym uśmiechem odpowiada na przywitanie. Paweł, nie zdając sobie sprawy, że Marta jest siostrą Kamila, daje młodemu Hofferowi do zrozumienia, że dziewczyna zrobiła na nim ogromne wrażenie! Kamil cieszy się, że Woliński opuścił szpital i nie będzie już widywał jego siostry…
Marta wyznaje bratu, że terapia u Olgi bardzo jej pomaga. Po chwili dzwoni do niej Filip i mówi, że udało mu się sfinalizować sprzedaż ich mieszkania. Jakiś czas później przychodzi do byłej żony – daje jej dokumenty od notariusza. Pyta ją, czy nie ma ochoty pożegnać się z domem, w którym kiedyś byli ze sobą szczęśliwi. Marta z bólem wyznaje, że nie chce wracać do przeszłości…
Dostawca używanej odzieży z Londynu przysyła Honoracie kilkanaście dużych paczek z ubraniami. Leśniewska jest absolutnie zaskoczona. Zapewnia narzeczonego, że nie zamawiała rzeczy. Kiedy posłaniec wręcza jej rachunek na ponad 5000 złotych, przerażona odmawia przyjęcia przesyłki. Roman postanawia zapłacić za przysłany towar. Honorata, po konsultacji z Nicole konstatuje, że popełniła błąd językowy i podczas rozmowy z dostawcą została źle zrozumiana. Nie mając innego wyjścia postanawia przygotować swój sklep na przyjęcie nowego towaru.
Roman udaje się do młodych Leśniewskich. Trafia na małżeńską awanturę - Nicole wyrzuca mężowi, że ważniejsi są dla niego koledzy, niż ona. Mikołaj uważa, że żona stanowczo przesadza. Hoffer ucina sprzeczkę. Oznajmia, że ich problemy są niczym w porównaniu z problemami Honoraty i prosi o pomoc.
Leśniewska jest kompletnie załamana ogromem pracy, która ją czeka. Obawia się, że nie poradzi sobie. Roman uspokaja narzeczoną, że od jutra zaczynają z Mikołajem remont jej sklepu. Po chwili zjawiają się Mikołaj z Nicole. Synowa wręcza Honoracie paletę kolorów i każe jej wybrać jak ma być pomalowany jej second-hand. W pewnym momencie do Mikołaja dzwoni kolega i próbuje go gdzieś wyciągnąć. Młody Leśniewski, ku zadowoleniu Nicole, oznajmia mu, że jest teraz ze swoją żoną u mamy i nie ma czasu na balangi…
Daniel i Bolek przez całą noc pracują nad swoją stroną internetową. Rankiem party-book jest gotowe. Po jakimś czasie chłopcy sprawdzają statystyki odwiedzin. Muszą teraz obdzwonić znajomych i wrzucić link ich strony na portale społecznościowe. Młody Brzozowski dzwoni do Oli. Dziewczyna jest nieco zawiedziona, że jej były chłopak zadzwonił tylko po to, żeby zareklamować party-book. Daniel także jest niezadowolony z przebiegu rozmowy - telefon do Oli miał być raczej pretekstem do odnowienia z nią kontaktu… Jest przygnębiony. Nie cieszy go nawet fakt, że ich stronę odwiedza coraz więcej internautów. Olka również zagląda na stronę Daniela. Jest wzruszona widząc go na filmiku krzątającego się za barem w pubie...
Szymek odwiedza Daniela i Bolka. Jest pod wrażeniem, kiedy dowiaduje się, że ich portal całkiem nieźle się rozwija. Do Szymka podchodzi i czule zagaduje jakaś dużo starsza od niego kobieta – okazuje się, że to jego dziewczyna Joanna. Kiedy Daniel przynosi drinki Szymkowi i jego ukochanej, ta prosi, żeby mówili sobie po imieniu i zaprasza do stolika. Wypytuje Brzozowskiego, czym się zajmuje a sama wyznaje, że prowadzi zakład odnowy biologicznej. Kiedy Joanna wychodzi, Szymek prosi kolegów, żeby podzielili się wrażeniami na temat jego dziewczyny. Bolek bez ogródek daje wyraz swojemu zniesmaczeniu. Szymek stwierdza, że Joanna ma duże doświadczenie i jest dużo mniej kapryśna niż jego rówieśniczki. Wychodząc chłopak zostawia Danielowi słony napiwek…
Autor: TVN