Rafał przyłapuje rano Agnieszkę na nerwowym szukaniu alkoholu. Sobczak mówi, że nie zostawił w domu ani jednej butelki. Dochodzi do awantury! Agnieszka ordynarnie obraża Rafała… On zaś oświadcza, że – znosząc to wszystko - będzie ją kontrolował. Olszewska - cała roztrzęsiona - prosto z pracy jedzie do sklepu i kupuje alkohol!
Borys dzwoni do Ewy i próbuje się z nią umówić. Hofferowa uparcie odmawia. Ewa ma ogromne pretensje do mamy - to jej wina! To przez nią Borys sądzi, że ma u niej jakieś szanse! A Orłow rzeczywiście się nie poddaje – po południu czeka na Ewę pod jej biurem…
Iza jest wciąż roztrzęsiona po tym, jak zaatakowała włamywacza. Jerzy tłumaczy żonie, żeby przestała się oskarżać - musiała bronić siebie i córeczki! Wbrew Jerzemu jednak Iza jedzie do szpitala. Musi wiedzieć jaki jest stan pobitego chłopaka.... Tam spotyka jego matkę! Kobieta oskarża Izę, o to, że chciała zabić jej syna!!!