Julka zostaje z klasą w szkole na nocnym turnieju gier. Podczas wieczornej zabawy podchodzi do niej Adam i chce, żeby z nim gdzieś poszła. Nauczyciel prowadzi ją do magazynku i prosi, żeby zatańczyła tylko dla niego. Podekscytowany, filmuje „występ” Julki.
Nazajutrz Igor i Elżbieta zapraszają Adama na obiad. Nauczyciel chętnie przychodzi do nich. Gdy Julka prezentuje się wszystkim w nowej sukience, mężczyźnie aż zapiera dech z wrażenia. Po powrocie do domu przysyła jej wiadomość, żeby – nie mówiąc rodzicom – przyszła jutro do parku w swojej nowej sukience. Julka cieszy się, że pan Adam traktuje ją wyjątkowo…
Adam spotyka się z Julką nad jeziorkiem w parku. Nauczyciel tłumaczy jej, że w tańcu najważniejsze jest zaufanie do partnera. Aranżuje ćwiczenia, podczas których ma kontakt fizyczny z dziewczynką. Wieczorem rozmawia z nią przez komunikator internetowy. Adam namawia Julkę, by teraz przeistoczyła się w jego kotkę i wysyła zdjęcie zwierzaka. Dziewczyna jest zachwycona kotkiem, więc nauczyciel mówi, że kiedyś zaprosi ją do siebie, by poznała Lolę. Kiedy do pokoju córki niespodziewanie wchodzi Igor, przestraszony Adam wyłącza kamerę, a gdy Julka jest znowu sama, wysyła informację, że miał awarię sprzętu, ale czeka na nią jutro z prezentem.
Roman oświadcza żonie, że rozpoczyna terapię. Od dziś będzie pił tylko… piwo! Honorata jest załamana. Szuka pomocy na terapii dla współuzależnionych. Tam dowiaduje się, że musi pozwolić mężowi stoczyć się na samo dno. Honorata, po powrocie do domu, zastaje męża kompletnie pijanego. Natychmiast zaczyna się pakować i wyprowadza się do syna
Ewa dzieli się z Honoratą doświadczeniami z życia z alkoholikiem. Tłumaczy, że Roman zacznie walczyć z nałogiem tylko wtedy, gdy naprawdę zostanie sam. Tymczasem zupełnie inny pomysł ma Antoni – wprowadza się do brata i oświadcza, że nigdzie go nie wypuści! Będzie to taka terapia zamknięta. Jednak Roman znajduje sposób, aby się napić - ukradkiem, wlewa sobie wódkę do zrobionego przez brata kakao.
Gosia jest przekonana, że niedługo umrze. Kiedy bliscy zaczynają protestować, Gosia nagle wpada w niezrozumiałą wściekłość i ordynarnie wyrzuca ich z pokoju. Danka jest wstrząśnięta jej zachowaniem. W rozmowie z mężem stwierdza, że rzeczywiście może ono być spowodowane uciskiem guza na mózg. Na szczęście lekarz oznajmia im, że badanie rezonansowe nie wykazało obecności guza. Zaraz jednak zaznacza, że pacjentka musi pozostać w szpitalu na obserwacji. Jakiś czas później doktor Wilczyński oznajmia Gosi, że jej dolegliwości wiążą się z urazem szyjnego odcinka kręgosłupa. Cała rodzina oddycha z ulgą, jednak Danuta zastanawia się, co jest przyczyną agresywnego zachowania córki wobec najbliższych. Tymczasem Błażej uważa, że Gosia przestała go kochać i nie ma sensu walczyć z nią. Zimińska uświadamia mu, że Gosia potrzebuje go teraz bardziej niż kiedykolwiek.
Martyna definitywnie kończy opiekę nad Szymkiem. Zimiński dziękuje jej za wszystko i przeprasza, że ją zranił. Kobieta zapewnia, że nie ma do niego żalu…
Wieczorem Danka rozkleja się zupełnie i wyznaje Markowi, że nie ma już siły sama walczyć z całym światem, skoro wie, że on jest blisko i mógłby być przy niej. Zimiński przytula żonę i zapewnia, że już jej nie zostawi. Tymczasem Gosia budzi się w potwornym lęku. Otwiera okno i wdrapuje się na parapet. Na szczęście w porę zjawia się pielęgniarka i odciąga ją od okna..
Beata spotyka się z Maślikowskimi – inkasuje od nich pieniądze za dziecko, które ma dla nich urodzić. Ale okazuje się, że musi podpisać weksel na dwukrotność sumy, którą od nich dostaje. Gdy Maria wraca do domu znajduje na stole saszetkę z pieniędzmi oraz list od Beaty, w którym dziewczyna dziękuje Ziębom za to, co dla niej zrobili i przeprasza, że zawiodła ich zaufanie. Zapewnia, że nie była świadoma tego, co planuje Kazik. Swoje odejście tłumaczy tym, że nie chce dłużej przysparzać im kłopotów…
Ziębowie zamartwiają się zniknięciem Beaty. Proszą Joachima i Sławka o pomoc w odnalezieniu dziewczyny. Monika twierdzi, że była ona w zmowie z Kazikiem – wspólnie z nim okradła ich a teraz sumienie ją ruszyło, oddała pieniądze i zwiała. Tymczasem Beata przebywa w mieszkaniu wynajętym przez Maślikowskich. Małżonkowie zabierają dziewczynę na badanie USG, gdzie dowiadują się, że będą mieli syna! Oboje są bardzo szczęśliwi…
Wieczorem na komórkę Joachima dzwoni Beata z prośbą o pilne spotkanie. Trzciński okłamuje żonę, że musi jechać po towar i idzie zobaczyć się z Beatą. Zasypuje ją pytaniami. Wymigującą się od odpowiedzi przyjaciółkę pociesza, że ze wszystkiego można się wyplątać…