W odcinku 2810

Kinga i Michał - 2810
W odcinku 2810

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Podczas meczu piłkarskiego drużyny Franka, Krzysiek brutalnie naciera na Czarka i odbiera mu piłkę. Ten, zachęcony przez trenera do ostrzejszej gry, atakuje nieczysto grającego kolegę i strzela gola. Po meczu wściekły Krzysiek dopada Czarka w łazience, wyrywa mu plecak i zamyka się w toalecie. Gdy zjawia się Franek, otwiera monetą drzwi kabiny i odbiera własność kolegi. Czarek po zajęciach dziękuje Frankowi. Ten bagatelizuje sprawę, twierdząc, że Krzysiek to idiota, którym nie warto się przejmować. Zapytany jednak przez Czarka, czy są przyjaciółmi, oddaje w geście potwierdzenia uścisk dłoni.Anka, po upojnej nocy z Wiktorem pojawia się u córki. Joanna widząc rozanieloną mamę, domyśla się, że między rodzicami jest coś więcej niż zwykła znajomość. Jej zdaniem Anna zbyt szybko zaufała Wiktorowi. Anka tłumaczy córce, że straciła już jedną szansę na związek z Wiktorem, ale wtedy nie miała na to wpływu - teraz nie zamierza jej zaprzepaścić. Joanny to nie uspokaja - spotyka się z ojcem i oznajmia, że Anka nie traktuje miłosnych relacji tak lekko jak on posiadacz konta na portalu randkowym. Strzelecki stwierdza, że Asia przypomina mu teraz matkę Ani, która też pragnęła wszystko kontrolować i chronić córkę przed nie dość dojrzałym partnerem. Przypomina jej, że jest ich córką i nie musi czuć się odpowiedzialna za własnych rodziców… Kinga przyprowadza stęsknionego Ignasia do Michała. Kiedy chłopak idzie do swojego pokoju, między małżonkami wywiązuje się sprzeczka. Brzozowski nie zgadza się na dyktowane przez żonę zasady opieki nad synem, wedle których w tygodniu przypadają mu tylko 3 dni z Ignasiem. W gniewie oznajmia, że nie pozwoli jej odejść. Brzozowska zapowiada, ze pójdzie w takim razie do sądu. Zacietrzewiony Michał kpi z Kingi, że pewnie dopadła ją depresja z powodu wypalenia zawodowego. Złośliwie sugeruje, żeby wyjechała do Tybetu odnaleźć siebie i dała im spokój. Kłótnię przerywa Ignaś, który pyta, czy mama zdąży na jego mecz. Kinga, wychodząc od Michała, spotyka Basię i daje się namówić na krótką pogawędkę. Smolna wyznaje, że kiedy odszedł od niej mąż, czuła się tak, jakby wszystko się już dla niej skończyło. Kiedy jednak zrozumiała, że to nie koniec świata, rzeczy zaczęły się zmieniać na lepsze. Proponuje Kindze, by wpadła do niej wieczorem i została na noc. Mówi, że zaprosiła też Weronikę i upewnia się, czy godzina 20-ta jest odpowiednia. Kinga potakuje i odbiera telefon od właściciela mieszkania, które oglądała i umawia się na podpisanie umowy na 16.00. Jakiś czas później bliska spóźnienia przez korek samochodowy, w którym utknęła, porzuca auto i pieszo rusza na spotkanie z właścicielem mieszkania. Wieczorem do Kingi telefonuje Basia, która nagrywa się jej na sekretarkę, mówiąc, że czekają na nią z Weroniką. Tymczasem Tymon zaniepokojony brakiem kontaktu z Kingą odwiedza jej matkę. Ta radzi mu wstrzymać się z telefonowaniem do córki do następnego dnia, bo Kinga pojechała spotkać się z mężem i synem. Okazuje się jednak, że Kinga nie zjawia się jednak na meczu Ignasia. Wkurzony Michał bezskutecznie próbuje dzwonić się do żony. Honorata odwiedza męża, który z trudem znosi areszt domowy, jaki narzucił mu brat. Antoniemu, który otwiera jej drzwi i zaprasza na poranną jajecznicę, powtarza, czego dowiedziała się o wychodzeniu z alkoholizmu. Mówi, że jeśli Antoni będzie zajmował się Romanem, ten nigdy nie wyzdrowieje, chroniony przed upadkiem na dno. Gdy Siemieniuk oznajmia Honoracie, że Roman od tygodnia nie pije, zjawia się skacowany Hoffer, który wypomina żonie, że go porzuciła. Płaczliwie oznajmia, że sam wyjdzie z nałogu i teatralnie pyta, czy ma jeszcze dla kogo. W końcu każe żonie odejść, by mógł zapić się na śmierć, bo o to jej właśnie chodzi. Załamana Honorata bez słowa wychodzi z domu. Zdruzgotany Roman sięga po ukrytą w kuchni flaszkę. Na budowie Alicja z Antonim przygotowują się na wizytę inspektora. Podczas kontroli inspektor znajduje drobne uchybienia, a w dodatku niespodziewanie zjawia się tam pijany Roman i wszczyna awanturę. Przedstawia się jako właściciel firmy i skarży się, że brat wraz ze swoją konkubiną chcą go oszukać. Alicja przeprasza inspektora za ten incydent. Gdy Hoffer zostaje sam z bratem, płaczliwie użala się na swój los porzuconego męża. Głuchy na upomnienia, że przez jego wybryki grozi im wstrzymanie budowy, namawia Antoniego, by poszli się napić. Antonii odpowiada w złości, żeby zapił się na śmierć. Hoffer do późnego wieczoru popija w parku. Kompletnie pijany wsiada na znaleziony w parku rower. Po przejechaniu kilku metrów spada ze skarpy…

podziel się:

Pozostałe wiadomości