Monika wybiera się z synem na badania, ponieważ Kajtek skarży się na silny ból brzucha. Maria jest pewna, że wnuk tak przeżywa rozstanie rodziców… Tymczasem w biurze Żaneta przekonuje Cieślika, żeby przestał gnębić Monikę swoją zatwardziałością. Tłumaczy, że najbardziej cierpi na tym ich syn. Damian wyrzuca Żanecie, że sama przyczyniła się do kryzysu w jego małżeństwie. Poruszona tymi słowami Szulcowa oznajmia szefowi, że nie wróci do pracy, dopóki on nie dogada z Moniką.
Gdy Damian przychodzi do baru po syna, między Cieślikami dochodzi do kolejnej awantury. W pewnym momencie okazuje się, że Kajtek zniknął! Po bezskutecznych poszukiwaniach w okolicy, udają się po pomoc do Sławka.
Cieślikowie odchodzą od zmysłów – ich dziecka nie było całą noc! Monika wykrzykuje Damianowi, że jeśli synowi coś się stało, nie wybaczy mu tego do końca życia! Maria w barze żali się Włodkowi, że nie upilnowała wnuka. Jest zrozpaczona. Nagle z zaplecza wychodzi Kajetan i mówi, że siedział tu ukryty całą noc. Nie chce wracać do rodziców, którzy wcale go nie kochają i ciągle się kłócą! Maria przekazuje słowa dziecka Monice i Damianowi. Ci są bardzo poruszeni i natychmiast się godzą…
Krzysztof i Basia są zmęczeni wyścigiem szczurów - umawiają się na wspólne wyjście wieczorem, żeby odreagować. Tymczasem audytorka gazety Smolnego chce spotkać się z nim po pracy. Krzysztof nie ma wyjścia – zgadza się, bo muszą znaleźć inne rozwiązanie niż zwolnienie połowy redakcji… Nieoczekiwanie, podczas wspólnej kolacji Smolny zaczyna coraz lepiej dogadywać się Jadwigą. W pewnej chwili do lokalu wchodzi Daniel i widzi jak ojczym… całuje młodą audytorkę!
Basia wyrzuca mężowi, że wystawił ją wczoraj z randką, na którą byli umówieni. Smolny wije się, tłumacząc że mieli wieczorną naradę całej redakcji. Prosi żonę, żeby mu przebaczyła i dała się zaprosić dzisiaj… Podczas zebrania zespołu Jane jest bardzo znudzona rzeczową relacją Basi. Wcina się jej w słowo, włącza kamerkę w telefonie i nagrywa krótką relację na żywo, po czym wrzuca ją do sieci dowcipie informując internautów o zmianach nadchodzących w wydawnictwie. W reakcji na to Daniel dzwoni do mamy i stwierdza, że to bardzo ożywczy pomysł. Zupełnie odmiennie ocenia to, co dzieje się obecnie u niego w redakcji. W trakcie rozmowy wychodzi na jaw, że wczoraj żadnej narady nie było… Smolny czeka na żonę. Gdy ta wraca wieczorem do domu, przypomina jej, że byli umówieni. Basia wyjaśnia, że Jane zabrała ją do klubu. Mówi mężowi prawdę, gdzie była, zamiast kłamać jak on. Smolny przyznaje ze skruchą, że głupio postąpił. Wyjaśnia, że zaprosił Jadwigę do restauracji, żeby odwieść ją od pomysłu zwolnień i ratować pracowników. Zapewnia żonę, że nie zrobił nic złego…
Ignaś zamartwia się tym, że tata chce mieć nową żonę i dzieci. Michał nie rozumie, skąd dziecku przyszło to do głowy. Okazuje się, że mały słyszał to od swojej wychowawczyni. Brzozowski - potwornie wkurzony - dopada nauczycielkę. Robi jej awanturę i uświadamia, jak bardzo zraniła dziecko, które dopiero co straciło matkę. Jakiś czas później, rozmawiając z Igą, Brzozowski wyrzuca sobie, że zbyt ostro obszedł się z nauczycielką. Przybysz zapewnia przyjaciela, że postąpił dobrze i jest świetnym ojcem. Brzozowski zaprasza Igę do siebie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu, dzięki niej, śmieje się i dobrze bawi. Po wyjściu gościa Ignaś pyta tatę, czy lubi Igę. Michał tłumaczy mu, że bez względu na to, co wydarzy się w ich życiu nikt nie zabierze im czasu, kiedy byli razem z mamą. Zapewnia syna, że dla niego zawsze pozostanie najważniejszy.
Miłosz błaga pobitą Sandrę o wybaczenie i wyznaje jej miłość. Prosi o chwilę rozmowy. Eliza grozi mu, że wezwie policję, jeśli się nie odczepi od Sandry, a ją namawia, żeby zrobiła obdukcję! Po południu Sandra spotyka czekającego na nią Miłosza. Chłopak jest na głodzie. Błaga dziewczynę, żeby mu przebaczyła. Zapewnia, że skończył z narkotykami i nigdy już nie podniesie na nią ręki. Chełmińska zimno oznajmia, żeby więcej nie zbliżał się do niej, ani nie dzwonił i dodaje, że zgłosiła pobicie… Wieczorem u Sandry zjawia się zawiadomiony przez przyjaciół Michel. Dziewczyna mówi mężowi, że nie potrzebuje jego współczucia i prosi, żeby sobie poszedł. Michel oznajmia, że za trzy dni wyjeżdża na półroczny kontrakt na statku i obiecuje że nie będzie jej robił trudności z rozwodem... Następnego dnia Sandra pyta męża czy na promie, na którym się zatrudnił, znajdzie się miejsce dla wokalistki. Michel jest przeszczęśliwy… Kiedy wracają do domu, spotykają naćpanego Miłosza, który rzuca się na Michela, lecz ten z łatwością zyskuje nad nim przewagę.
Wieczorem Sandra oznajmia przyjaciołom, że dostała pracę i wyrusza w rejs. Wszyscy gratulują - wiedzą, że wyjeżdża razem z Michelem…
Olaf prosi Martę, żeby pozwoliła mu pożegnać się z Ksawerym. Konarska zgadza się, żeby odebrał jej syna ze szkoły. Kiedy przychodzą, Marta widzi jak Ksawery przytula się do Olafa i pyta go, czy to przez niego rozstali się z mamą. Mężczyzna zapewnia, że to nie ma z nim nic wspólnego i dodaje, że bardzo chciałby móc nadal mieszkać z nim i z mamą. Nieoczekiwanie Marta dostaje z redakcji informację, że trzeba nagrać poprawki do programu. Olaf proponuje, że zostanie z Ksawerym… Na Martę przed budynkiem telewizji czeka Ada i prosi, żeby dała Olafowi szansę! Obiecuje, że na zawsze usunie się z ich życia. Konarska, początkowo nieufna, zaczyna sobie zdawać sprawę, że Ada naprawdę kocha Olafa i pragnie jego szczęścia. Gorzko stwierdza, że nie wie, czy on na to zasługuje…
Anna podejrzewa, że Wiktor kogoś ma. Opowiada Joasi, że ostatnio ciągle odwołuje ich spotkania, bez przerwy z kimś sms-uje i potajemnie rozmawia. Zaniepokojona Joanna odwiedza ojca aby wybadać, co się dzieje. Okazuje się, że Wiktor przygotowuje dla Anki cudowną niespodziankę…
Wieczorem Bergowie wybierają się całą rodziną, żeby świętować obronę pracy magisterskiej. Anna oczywiście też jest zaproszona. Tymczasem, gdy zjawia się w umówionym miejscu, zamiast córki z rodziną, czeka na nią Wiktor. Strzelecki przypomina jej, że dokładnie w tym miejscu trzydzieści lat temu umówili się na randkę, na którą nie dotarła. Wyciąga z kieszeni pudełeczko z pierścionkiem i pyta Annę, czy wyjdzie za niego. Kobieta wzruszona przyjmuje oświadczyny. Z radosnymi okrzykami pojawiają się Bergowie i otwierają szampana... Następnego dnia Wiktor nie przestaje zaskakiwać - na kolację do Bergów przyprowadza swoją córkę Anielę, która właśnie przyjechała z Paryża. Niestety, Strzelecki nie powiedział jej o tym, że się zaręczył, ani o tym, że Aniela ma przyrodnią siostrę! Dziewczyna jest zszokowana. Ku ogólnej konsternacji wyrzuca ojcu, że nic jej o tym nie mówił, po czym wzburzona wychodzi. Wiktor jest szczerze zaskoczony jej reakcją - myślał, że córka ucieszy się z niespodzianki. Anka nie może uwierzyć, że nie uprzedził Anieli. Joannie jest bardzo przykro z powodu incydentu przy pierwszym spotkaniu z siostrą. Strzelecki dogania Anielę i wyjaśnia, kim jest Anna. Dodaje, że sam do niedawna nie wiedział, że ma z nią córkę. Dziewczyna jest niewzruszona. Oznajmia, że nie chce znać tych ludzi i żałuje, że przyjechała do ojca…
Podczas treningu Ilona i Zuza zauważają, że trener Dawid w wyjątkowy sposób traktuje Izę. Przyjaciółki namawiają Brzozowską, żeby nie odtrącała tak stanowczo jego zalotów… Izabela daje się namówić Dawidowi na drinka. Pozostaje jednak zdystansowana. Młody mężczyzna chcąc dać Izie do zrozumienia, że ma do czynienia z dojrzałym człowiekiem, oznajmia, że zwalnia się z pracy w jej klubie i mogą teraz bez przeszkód rozwijać swoją znajomość. Brzozowska, choć mile zaskoczona deklaracją Dawida, nie daje się uwieść i dość szybko wraca do domu…
Podenerwowany Kamil - po raz pierwszy po długiej przerwie - asystuje Adamskiemu w operacji. Ten nie jest zadowolony – po zabiegu pisze w raporcie, że Hoffer podważał jego decyzje! Ostrowski karci przyjaciela za takie zachowanie… Tymczasem Kamil ma już inny problem – skończyły mu się prochy. Staje się jeszcze bardziej niespokojny i rozdrażniony. Wieczorem w pośpiechu wychodzi z domu i udaje się do szpitala. Kiedy okazuje się, że Soni nie ma na dyżurze i nie dostanie recepty, Hoffer chwyta się ostatniej deski ratunku – niby przypadkiem wywraca tacę z lekami dla pacjentów. Zbierając tabletki z podłogi zostawia sobie garść tych, których potrzebował. Późnym wieczorem siedzi na ławce w parku - czuje się podle. W pewnej chwili dzwoni do niego Zuza – martwi się, że nie wraca do domu. Hoffer uspokaja żonę, mówiąc, że niebawem wróci. Po skończonej rozmowie – uzależniony od leków Kamil zjada tabletki ukradzione ze szpitala…
W nowych odcinkach