Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Elżbietę i Igora po upojnej nocy budzi telefon od Adama, który przypomina im że powinni odebrać Julkę. Marcinkowa zapewnia przyjaciela, że zaraz tam będą. Gdy zjawiają się na miejscu, Ela przeprasza Adama i w ramach podziękowań za piekę nad córką, zaprasza go na obiad. Julka daje mu do zrozumienia, że też bardzo chciałaby, żeby do nich przyszedł. Adam zjawia się po południu. Spotkanie odbywa się w przyjemnej atmosferze i nawet Nowak podejmuje gościa serdecznie. Adam pokazuje rodzicom Julki nagrania z próby zespołu. Wyjaśnia, że filmuje wszystko po to, żeby dzieci mogły przekonać się na własne oczy, co robią nie tak i same korygować swoje ewentualne błędy. Dzięki temu nie musi ich blokować swoimi uwagami. Po chwili Julka wychodzi ze swojego pokoju i prezentuje się w pięknej sukience, w której ma wystąpić podczas przedstawienia. Adam aż milknie z wrażenia. Julka wypytuje tatę, co myśli o jej nauczycielu. Jest nim zachwycona i pragnie, żeby on także go polubił. Tymczasem Adam po powrocie do domu włącza sobie nagranie, które zrobił dziewczynce. Chwilę później wysyła do niej wiadomość, żeby jutro przyszła do parku w sukience, w którą dziś była ubrana. Julka bardzo się cieszy, że mają z nauczycielem swoją tajemnicę i znowu się spotkają we dwójkę.
Maślikowska przysyła Beacie SMS-a z informacją, że ma już pieniądze i chce się z nią spotkać. Dziewczyna okłamuje Marię, że ma dziś wizytę kontrolną. Ziębowa zapewnia, że poradzą sobie bez niej i dodaje, że dziecko jest najważniejsze. Małżeństwo wspólnie przychodzi na spotkanie z Beatą. Maślikowski podsuwa dziewczynie do podpisania weksel na sumę dwukrotnie wyższą od tej, którą mają jej zapłacić. Wyjaśnia, że to dla nich zabezpieczenie – gdyby zdecydowała się uciec, będą mieli z żoną dokument, że pożyczyła od nich te pieniądze. Zapewnia, że zniszczą go, gdy odda im dziecko. Jego żona doskonale rozumie rozterki Beaty. Przekonuje ją, że stworzą dla jej dziecka szczęśliwy, pełen miłości dom - dla niej to jedyna możliwość, by poczuć czym jest macierzyństwo.Po powrocie do domu Beata zaczyna w pospiechu się pakować. Szlochając przeprasza swoje dziecko za to, co zrobiła. Gdy Maria wraca do domu na stole znajduje kopertę oraz saszetkę z pieniędzmi. Drżącym głosem czyta list, w którym Beata wyznaje, że dzięki Ziębom poczuła, czym jest prawdziwa rodzina. Dziękuje im za to, co dla niej zrobili i przeprasza, że zawiodła ich zaufanie. Zapewnia, że nie była świadoma tego, co planuje Kazik. Swoje odejście tłumaczy tym, że nie chce dłużej przysparzać im kłopotów. Ziębowa zaczyna płakać. Joachim zjawia się wieczorem u Ziębów i oznajmia im, że wie, gdzie przebywa Kazik i jak do niego dotrzeć. Jest w szoku, kiedy dowiaduje się, co się stało. Maria zapłakana błaga go, żeby odszukał Beatę, zanim stanie się coś złego. Prosi, żeby przekonał dziewczynę, że o nic jej nie podejrzewają i oboje z mężem bardzo pragną, żeby do nich wróciła.
Danuta zastanawia się, co jest przyczyną agresywnego zachowania Gosi wobec najbliższych. Błażej wyznaje jej, że jego uczucie nie wygasło, ale w końcu uznał, że rzeczywiście Gosia przestała go kochać i nie ma sensu z tym walczyć. Zimińska uświadamia mu, że Gosia potrzebuje go teraz bardziej niż kiedykolwiek. Tymczasem Martyna daje Markowi do zrozumienia, że to ostatni dzień, kiedy będzie zajmowała się Szymkiem. Zimiński jest niemile zaskoczony decyzją opiekunki, jednak rozumie, co tak naprawdę ją do niej skłoniło. Dziękuje jej za wszystko i przeprasza, że ją zranił… Gosia jest zaskoczona, gdy po przebudzeniu zastaje Błażeja przy swoim łóżku. Przypomina sobie, że ostatnio bardzo go obrażała. Przeprasza go za to i tłumaczy, że nie umie opanować emocji, które nią targają. Błażej z czułym uśmiechem zapewnia żonę, że nie będzie już zwracał na to uwagi i pozostanie przy niej, cokolwiek się zdarzy. Lekarz oznajmia Gosi, że jej dolegliwości wiążą się z dawnym urazem szyjnego odcinka kręgosłupa. Danka wraz córką nie mogą w to uwierzyć – są bardzo szczęśliwe… Wieczorem Zimińscy świętują radosną wiadomość. Danuta wzruszona przygląda się, jak mąż zajmuje się synem. Rozkleja się zupełnie i wyznaje Markowi, że nie ma już siły sama walczyć z całym światem, skoro on jest blisko i mógłby być przy niej. Zimiński przytula żonę i zapewnia, że już jej nie zostawi. Tymczasem Gosia budzi się w potwornym lęku. Otwiera okno i wdrapuje się na parapet. Na szczęście w porę zjawia się pielęgniarka i odciąga ją od okna…