W odcinku 2899

Zdybicka - 2891
W nowych odcinkach

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Tosia przypomina Uli, że dzisiaj kończy się ich areszt domowy i znowu będą mogły spotykać się z przyjaciółmi. Podczas śniadania i rozmowy z Hofferami stara się sprawić wrażenie osoby odpowiedzialnej, która doskonale rozumie, dlaczego zostały z siostrą ukarane. Ula i Tosia, wraz z grupą znajomych, spędzają popołudnie w parku. Zachęcona przez siostrę Ulka sięga po papierosa i, chcąc przypodobać się starszym, stwierdza, że bardzo jej smakuje. Po chwili zjawia się Aleks. Tosia uradowana biegnie się z nim przywitać. W drodze do domu podekscytowana opowiada siostrze, jak to jest całować się z chłopakiem. Na uwagę, że są już spóźnione, lekceważąco stwierdza, że coś wymyślą. Ula przypomina, że miały już nie kłamać. Tosia błaga ją, żeby poprosiła rodziców, by mogły spędzić noc u Ajki. Tłumaczy, że naprawdę zostały zaproszone, a Aleks chciałby ją zabrać na nocny spacer tylko we dwoje.

Kamil mówi żonie, że nie ufa chłopakowi, który był u dziewczyn parę dni temu. Z jego słów wynika, że nie do końca wierzy w wersję Tosi, jakoby przyszedł tylko po siostrę. Zuza uświadamia mężowi, że jeśli ciągle będzie taki podejrzliwy, w końcu zniechęci do siebie córki i przestaną z nim rozmawiać. Wspomina, jak sama, będąc w wieku Tosi, musiała ukrywać przed ojcem, że z kimś chodzi, a choć ten ciągle ją sprawdzał, i tak udawało jej się go przechytrzyć. Ula prosi rodziców, żeby pozwolili im zostać jutro na noc u Ajki. Tosia uspokajająco dodaje, że Aleksa nie będzie, bo nocuje u kumpla. Zapewnia też, że w domu przyjaciółki będą rodzice. Maciek przychodzi z synkiem do redakcji żony. Roma, nawet nie witając się z dzieckiem, od razu zasypuje męża pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi spraw zawodowych. Dopiero upomniana przez Maćka obsypuje bobasa pocałunkami, a mężowi mówi, że jest najlepszym ojcem na świecie. Po chwili wdzięcząc się prosi Maćka, żeby zagadał z producentem, bo ona chciałaby prowadzić program. Na koniec dnia pracy Brycki zatrzymuje Romę i pyta ją, czy chciałaby prowadzić program. Wyjaśnia, że jej mąż zadzwonił do niego z taką sugestią. Lenarska udaje bardzo zaskoczoną i z fałszywą skromnością stwierdza, że nie jest pewna, czy się do tego nadaje. Jakież jest jej zdziwienie, gdy producent potwierdza jej wątpliwości i stanowczym tonem oznajmia, że jedyną prowadzącą program jest i pozostanie Marta. Lenarska zarzeka się, że nigdy nie przyszłoby jej do głowy dopominać się takiego awansu. Marta zastaje w domu Mikołaja, który kończy odrabiać lekcje z Ksawerym. Domyśla się, że syn zaprosił go specjalnie z jej powodu. Na osobności wyjaśnia Mikołajowi, że Ksawery martwi się, że jest sama. Proponuje przyjacielowi, żeby został na kolację, lecz ten wyjaśnia, że ma randkę i dodaje, że tym razem to ktoś wyjątkowy, kto na pewno by się jej spodobał. Marcie robi się przykro, ale nie okazuje tego.

Mikołaj spotyka się z Romą w hotelu. Lenarska jest w złym nastroju. Skarży się, że ma okropną szefową. Przedrzeźnia ją i stwierdza, że jest strasznie spięta. Mikołaj stwierdza, że nie chciały znać kogoś takiego. Kiedy dowiaduje się, że szefowa Romy jest abstynentką, stwierdza, że to pewnie dlatego jest taka sztywna. Lenarskiej zaczyna coś chodzić po głowie. Od razu poprawia się jej humor. Przyjaciele podśmiewają się z Bruna, że dał sobie obić twarz i od paru dni chodzi z limem. Bruno nie przyznaje się, że ma kłopoty z dilerami, którzy chcą handlować w jego klubie. Wyjaśnia, że musiał wyrzucić z lokalu paru pijanych gości, a akurat nie było pod ręką żadnego ochroniarza. Ze wszystkich znajomych jedynie Aniela nie wierzy w tę wersję zdarzeń. Na osobności prosi przyjaciela, żeby wyjaśnił, co się naprawdę stało, ale ten nie chce obarczać jej swoimi problemami. Dilerzy zaczepiają Bruna przed klubem. Żądają od niego dziesięciu tysięcy tygodniowo tylko za to, że zostawią go w spokoju. Kiedy Bruno zaczyna się rzucać, ostrzegają, że za jego upór zapłaci Malwina. Jarek spotyka się z ojcem i Joanną, których ma zabrać na imprezę z okazji przypieczętowania swojego związku z Elizą. Bergowie są bardzo poruszeni, widząc, jaki samochód dostał od przyszłego teścia. Jarek przyznaje, że miał opory przed przyjęciem tak kosztownego prezentu, ale nie mógł znowu odmówić Cieleckiemu, z którym przecież za chwilę będą rodziną. Bogdan mimochodem stwierdza, że syn będzie miał u niego spory dług. Zapewnia jednak, że rozumie jego decyzję i nie ma zamiaru prawić mu morałów.

Przed rozpoczęciem imprezy na cześć Jarka i Elizy Malwina mówi Brunowi, że jej ojciec jest bardzo zadowolony z tego, jak prowadzi klub i kaja się, że źle go ocenił. Bruno nie komentuje tego i choć widać, że jest strapiony, zapewnia ukochaną, że wszystko jest w porządku. Podczas toastu zauważa, jak diler przekazuje jednemu z ochroniarzy narkotyki. Natychmiast zwalnia pracownika. Mężczyzna ostrzega, że to go może sporo kosztować, ale Bruno jest nieugięty. Malwina zauważa z daleka, że coś się dzieje. Późnym wieczorem towarzystwo postanawia wracać do domu. Wszyscy gratulują Brunowi postawy, gdy dowiadują się, że wyrzucił ochroniarza za dilowanie. Gangsterzy obserwują wychodzących z klubu przyjaciół, a zwłaszcza Malwinę i Bruna...

podziel się:

Pozostałe wiadomości