Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Kuba mówi Przemkowi, że portal chce dostać kolejne nagrania. Chłopaki stwierdzają, że jak tak dalej pójdzie, nie zdążą wyszukiwać nowych tematów Przemek w końcu dochodzi do wniosku, że najlepiej będzie. zrezygnować ze współpracy z portalem i zacząć zarabiać na własną rękę - przy streamingu liczy się oglądalność i za to dostaje się pieniądze. Kuba nie ma jednak pomysłu, jakim tematem się zająć. Przemek podpowiada mu, że może mógłby filmować scenki z życia menela, którego niedawno nagrał w parku. Po dłuższych poszukiwaniach chłopakom udaje się w końcu znaleźć bezdomnego, któremu proponują dwie butelki wina w zamian za zgodę na jego udział w nagraniu. Po krótkim targu mężczyzna przystaje na układ. Pokazuje chłopakom swoją metę i popisuje się przed kamerą. Kuba i Przemek są bardzo zadowoleni, że udało im się nagrać świetny materiał. Po powrocie do domu dumni pokazują nagranie Grześkowi. Chłopak nie podziela ich entuzjazmu. Mówi bratu, że wolałby, żeby zlikwidował kanał i nie robił takich głupich filmików. Przemek nie chce o tym słyszeć. Co więcej, uważa, że powinni z Kubą iść za ciosem i zacząć filmować naprawdę ekstremalne sytuacje, żeby zdobyć większą oglądalność... Kamil prosi dziewczynki, żeby dziś od razu po szkole wróciły do domu. Tosia zapewnia, że tak zrobią, jednak gdy zostaje sama z siostrą mruga do niej porozumiewawczo i dodaje, że jeśli Aleks będzie miał lepszy plan, skorzystają z niego. Uli nie podoba się to…Ostrowski mówi Kamilowi, że ich nowa pacjentka – siedemnastoletnia dziewczyna, przeszła rozległy zawał po tym jak ktoś podał jej na imprezie dopalacz. Stwierdza, że nastolatki są naprawdę nieobliczalne. Hoffer, nauczony własnym doświadczeniem z dwójką dorastających dziewcząt, skwapliwie potwierdza słowa przyjaciela. Ulka i Tosia wracają do domu zaraz po szkole. Młoda Kornacka robi szybkie porządki w mieszkaniu. Wyjaśnia siostrze, że zaprosiła Aleksa i Ajkę, Wkrótce zjawiają się goście. Młodzież świetnie się bawi, tylko Ula czuje się bardzo nieswojo – martwi się reakcją rodziców na niezapowiedzianych gości. Kiedy oznajmia im, że powinni już sobie pójść, wszyscy zgodnie stwierdzają, że Ulka jest strasznie zahukana. Ajka mówi jej, że powinna mieć więcej wiary w siebie. Rozpuszcza Ulce włosy i robi jej zdjęcia, a po chwili prosi Aleksa, żeby zapolował z małą. Aleksowi podoba się ta rola i chętnie obejmuje Ulę, jakby byli parą. Nieoczekiwanie zjawia się Kamil. Hofferowie przeprowadzają rozmowę z dziewczynkami. Kamil jest oburzony, że zaprosiły do domu jakichś obcych ludzi, a w dodatku jedna z tych osób obściskiwała Ulę. Każe im przez tydzień wracać do domu zaraz po szkole i z nikim się nie spotykać. Tosia bardzo się na to obrusza. Zuza uważa, że mąż zbyt surowo potraktował dziewczyny. Kamil jest jednak przekonany, że postąpił słusznie - nie chciałby, żeby Ula lub Tosia trafiły do niego na oddział, tak jak siedemnastolatka którą dziś operował. Zuza jest bardzo poruszona tym co usłyszała. Po chwili jednak stwierdza, że nie zapewnią bezpieczeństwa dziewczynom, jeśli przestaną z nimi rozmawiać i stracą ich zaufanie... Bruno obiecuje Jarkowi, że jak tylko ureguluje wszystkie rachunki, zapłaci jemu i pozostałym barmanom za ich pracę. Berg nie liczy na kokosy zanim nie rozkręcą lokalu. Ma jednak nadzieję, że do wesela uda mu się coś uzbierać i będzie mógł kupić używane auto, żeby zabrać żonę w podróż poślubną, zanim jej ojciec wykupi im wczasy w jakimś drogim kurorcie. Nieoczekiwanie w pubie zjawia się Cielecki, który kładzie przed Jarkiem kluczyki do auta i oznajmia, że to w ramach wdzięczności za jego postawę. Berg nie chce przyjąć tak kosztownego prezentu, ale Cielecki usilnie nalega, żeby przynajmniej się przejechał Bruno jest w niezłym szoku wiedząc jaką wypasioną brykę Cielecki podarował przyszłemu zięciowi. Stwierdza, że Jarek byłby głupcem, gdyby oddał takie cacko. Namawia go, żeby się przejechali. W końcu młody Berg ulega pokusie i zabiera przyjaciela na przejażdżkę. Bruno zauważa przy jednym ze stolików mężczyzn, którzy za czasów Miłosza sprzedawali narkotyki w klubie. Niewiele się namyślając podchodzi do nich i wprost oznajmia, że nie życzy sobie ich obecności w lokalu. Mężczyźni ostrzegają Bruna, że jeśli będzie tak traktował gości, źle na tym wyjdzie. Jakiś czas później zaczepiają Bruna wracającego do domu. Jeden z nich wymierza mu cios w twarz, po czym wpisuje swój numer do jego telefonu. Mężczyźni oznajmiają Brunowi, że jeśli zacznie robić z nimi interesy, też na tym zarobi...