W odcinku 2874

Basia - 2874
W odcinku 2874

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Lekarz oznajmia Krzysztofowi, że krwiak po pobiciu wchłonął się sam i nie ma już żadnych powodów do niepokoju. Na osobności Brzozowska mówi doktorowi, że od czasu wypadku mąż po kilka razy dziennie miewa napady lęku. Lekarz twierdzi, że to prawdopodobnie uraz psychiczny, który, niestety, może się jeszcze nasilić. Sugeruje skonsultowanie się z psychiatrą. Basia obawia się, że mąż nie zgodzi się na to.Smolny wpada w złość, kiedy dowiaduje się, że Gwiazda zabronił dziennikarzom drążyć temat afery. Przemysław tłumaczy mu, że sprawą zajęła się już policja. Smolny jest przekonany, że w aferę zamieszani są wysoko postawieni ludzie i wszystko zostanie zamiecione pod dywan. Stanowczo nalega, żeby nie odpuszczać tematu, ale Gwiazda jest nieprzejednany. Tomek uświadamia naczelnemu, że osiągnęli już swój cel. Uważa, że powinni zająć się nowym tematem. Wszyscy zauważają, że Krzysztof stał się ostatnio bardzo porywczy i nie słucha argumentów. Basia przekazuje mężowi, co powiedział lekarz. Uświadamia mu, że ostatnio dziwnie się zachowuje i ciągle sprawia wrażenie, jakby się czegoś bał. Ku jej przerażeniu Smolny stwierdza, że lekarz także należy do spisku i współpracuje z osobami, które chcą go zastraszyć... Ula prosi mamę, żeby pozwoliła jej iść na urodziny do koleżanki Tosi i zostać u niej na noc. Zuza nie zgadza się, żeby córka nocowała u dziewczyny, której nawet nie zna. Młoda Hofferówna z żalem stwierdza, że tata na pewno nie miałby nic przeciwko temu…Zuza i Elżbieta przygotowują przyjęcie dla najbardziej zasłużonych darczyńców fundacji. Dowiadują się, że kucharz, którego zatrudniły, złamał rękę i nie będzie mógł przygotować potraw na przyjęcie. Postanawiają same poszukać kucharza, który zachwyci gości i sprawi, że to będzie wyjątkowy wieczór.Zuza zastaje w domu Ulę i Tosię wystrojone, umalowane i gotowe do wyjścia na imprezę. Bardzo jej się nie podoba wyzywający strój córki. Przypomina, że nie zgodziła się, żeby została u koleżanki na noc. Ula wpada w złość. Rozgoryczona stwierdza, że żałuje, że to nie mama wyjechała zamiast taty, który na pewno nie robiłby takich problemów. Zuza jest bardzo poruszona jej słowami. Gdy zostaje sama, dzwoni do kliniki odwykowej, żeby dowiedzieć się, jak czuje się Kamil. Niestety, nie zastaje lekarza prowadzącego.

Zuza próbuje spokojnie rozmawiać z córką. Domyśla się, że dziewczyna tęskni za tatą i dlatego jest rozdrażniona. Ula oskarża mamę, że wszystkie kłopoty są przez nią, bo kazała tacie iść do ośrodka i zagroziła, że od niego odejdzie, jeśli nie pójdzie się leczyć. Zuza żali się Marcie, że córka obwinia ją o to, że wysłała tatę do zamkniętego ośrodka. Konarska zapewnia szwagierkę, że nie jest niczemu winna i że Ula wkrótce to zrozumie. Przy okazji rozwiązuje też problem kucharza. Obiecuje że zadzwoni do szefa kuchni, z którym przeprowadzała wywiad. Zapewnia, że choć nie jest znany, świetnie gotuje i robi to w widowiskowy sposób. Roman po raz kolejny znajduje pod drzwiami mieszkania anonimowy list z pogróżkami. Niczego nieświadoma Honorata podejrzewa, że mąż wciąż przeżywa, że dzieci nie chciały od niego pieniędzy i dlatego jest taki spięty. Tłumaczy mu, że mądrze postąpił oddając pieniądze z powrotem do banku, bo trzymając taką sumę z domu ściągnąłby niebezpieczeństwo na siebie i swoich bliskich. Roman nie komentuje tego, ale najwyraźniej ukrywa coś przed żoną.

Zdzisław zaczepia Romana na dziedzińcu i oznajmia, że właśnie szedł do piwnicy wymienić kłódkę. Jest zaskoczony, gdy okazuje się, że Roman udaje się tam w tym samym celu. Próbuje wybadać, co się stało, że akurat teraz pomyślał o dodatkowym zabezpieczeniu. Hoffer nie zdradza mu jednak swojej tajemnicy. Honorata znajduje na progu mieszkania kopertę z anonimowym listem, w którym ktoś nazywa Romana pijakiem i ostrzega go, że nic się nie ukryje. Po powrocie męża zaczyna mu robić awanturę, że znowu pije i ją oszukuje. Pokazuje mu list, żądając wyjaśnień. Hoffer przyznaje się w końcu, że dostał już kilka takich listów i dodaje, że zatrzymał pieniądze w domu, a po otrzymaniu pierwszego anonimu, ukrył je w piwnicy. Honorata uważa, że należy koniecznie wpłacić pieniądze do banku. Jakiś czas później Hofferowie cichaczem wynoszą pieniądze z w piwnicy. Zostają przydybani przez Zdzisława, który rzuca się na Romana wyzywając go od złodziei. Oskarża Hoffera, że… podpija mu wino z piwnicy. Przyznaje się, że to on pisał do niego anonimy. Jest mu bardzo głupio, kiedy po chwili z jego piwnicy wychodzi nieźle wstawiona Janina...

podziel się:

Pozostałe wiadomości