Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Ignaś nie może przestać myśleć o swojej koleżance z klasy. Michał sugeruje mu, żeby żegnając się z dziewczynką powiedział jej, że chciałby się z nią czasem spotykać. Michał rozmawia z Igą o problemach sercowych syna i dodaje, że udało mu się ustalić, gdzie obecnie mieszka jego wybranka. Radzi się kobiety, jak chłopiec ma powiedzieć Anice o swoich uczuciach. Jakiś czas później Michał i Iga przychodzą pod dom Aniki z Ignasiem i pomagają mu ułożyć na chodniku niespodziankę dla niej. Dziewczynka jest bardzo uradowana. Wychodzi do niego i dziękuje buziakiem w policzek. Mama Aniki przeprasza Michała i Igę, że nawet nie może zaprosić ich na herbatę, bo są w trakcie przeprowadzki i jeszcze się nie rozpakowali. Liczy, że wpadną do nich z Ignasiem za jakiś czas, jak się urządzą. Brzozowski z wdzięcznością przyjmują zaproszenie. Razem z Igą cieszą, że pomogli Ignasiowi uporać się z problemami sercowymi. Chłopiec cały czas przeżywa dzisiejsze spotkanie z Aniką. Z zadowoleniem stwierdza, że dziewczynka chyba go lubi. Dziękuje tacie i przytulając się mówi mu, że jest najlepszym tatą na świecie. Jarek zastanawia się, czy Eliza nie będzie żałowała, że poświęciła swoją karierę. Dziewczyna zapewnia narzeczonego, że go kocha i woli być blisko niego, niż tułać się po świecie. Jarek dostaje wypowiedzenie z pracy. Tłumaczy wkurzonej Elizie, że rzeczywiście miał najgorsze wyniki w tym roku i dodaje, że być może po prostu nie nadaje się na sprzedawcę. Cielecka zapewnia ukochanego, że coś sobie znajdzie. Sugeruje Jarkowi, żeby porozmawiał z jej ojcem, który wspominał niedawno, że planuje rozkręcić jakiś nowy biznes. Po chwili jednak wycofuje się z tego pomysłu i przeprasza Jarka, że w ogóle przyszło jej to do głowy. Jest pewna, że i bez pomocy jej ojca Jarek sobie poradzi. Berg jednak martwi się, że zajmie trochę czasu. Nie chce, żeby narzeczona go utrzymywała. Eliza zapewnia, że to nie jest żaden problem. Jarek spotyka się z Cieleckim w sprawie pracy. Mężczyzna z miejsca proponuje Bergowi posadę w firmie windykacyjnej, którą niedawno przejęło jego konsorcjum. Jarek nie jest zachwycony propozycją. Daje do zrozumienia, że wolałby nie pracować w takim miejscu. Cielecki zapewnia chłopaka, że nie będzie wysyłał go w teren, tylko posadzi za biurkiem. Klepiąc go po ramieniu dodaje, że dadzą sobie z Elizą radę i w końcu się dorobią. Po powrocie do domu Jarek opowiada ukochanej o spotkaniu z jej ojcem i dodaje, że zgodził się przyjąć posadę, którą ten mu wyznaczył. Przyznaje, że nie miał wiele do gadania. Nie wspomina jednak ani słowem o tym, gdzie konkretnie będzie pracował. Ula odwiedza tatę. Chociaż Kamil jest w kiepskiej kondycji, bardzo cieszy się z wizyty córki i obiecuje jej, że niebawem będą mogły wrócić z mamą do domu. Ostrowski pokazuje Górskiej receptę na leki wypisaną przez nią dla Hoffera. Każe jej jeszcze dziś złożyć wymówienie. Ostrzega, że w przeciwnym razie zawiadomi prokuraturę. Mateusz dochodzi do siebie po operacji. Jego mama mówi Ostrowskiemu i Kolendzie, że jej syn chciałby osobiście podziękować doktorowi Hofferowi. Mateusz stwierdza wprost, że to najlepszy lekarz na świecie. Kolenda zmieszana tłumaczy, że Kamil jest obecnie na urlopie i dodaje, że przekaże mu ich słowa. Ostrowski nie ustaje w walce o Hoffera. Nalega, żeby szefowa pozwoliła Kamilowi wrócić na oddział, naturalnie gdy tylko skończy leczenie odwykowe. Po chwili do gabinetu dyrektorki wchodzi Sonia wezwana przez nią w sprawie operacji Hoffera. Górska mówi dyrektorce, że Kamil w pewnym momencie po prostu gorzej się poczuł i odszedł od stołu operacyjnego. Zapewnia, że cały czas zachowywał się bez zarzutu i w odpowiednim momencie przekazał operację Adamskiemu. Gdy wręcza szefowej swoje wypowiedzenie, Kolenda domyśla się, co to wszystko oznacza. Zrezygnowana zgadza się w końcu dać Hofferowi szansę. Zaznacza jednak, że Kamil musi wpierw podjąć leczenie i to na jej warunkach. Kamil wpada w gniew, kiedy dowiaduje się, że Kolenda chce go wysłać na odwyk do zamkniętego ośrodka. Ostrowski daje mu do zrozumienia, że powinien się cieszyć, że dostał taką szansę. Liczy, że Kamil nie zawiedzie pokładanych w nim nadziei. Hoffer jest poruszony słowami przyjaciela. Dziękuje mu za to, co dla niego zrobił i zgadza się na odwyk. Młody Hoffer nie jest pewien, czy da radę przejść przez leczenie w ośrodku zamkniętym. Roman zapewnia syna, że cała rodzina i przyjaciele wierzą w niego i dlatego są gotowi czekać na niego tak długo, jak to będzie konieczne...