Wojtek znowu pojawia się w szkole jazdy, w której pracuje Terlecki i wypytuje jego kursantów, czy muszą kupować dodatkowe lekcje. Kiedy kursanci potwierdzają jego przypuszczenia, Wojtek ujawnia im kim jest i nad czym pracuje. Wszyscy zgadzają się autoryzować swoje wypowiedzi i podają mu namiary na siebie. Jakiś czas później w szkole Szulca pojawia się sam Terlecki, który przyznaje, że głupio postąpił przecinając opony w samochodach Wojtka. Skruszony tłumaczy, że nie miał wyjścia i jako dowód puszcza Wojtkowi i Smolnemu nagraną rozmowę ze swoim szefem, który domaga się, aby Terlecki nie patyczkował się z Szulcem. Smolny przyznaje, że teraz mają już wystarczająco dużo dowodów, aby wydrukować artykuł obnażający wyłudzenia w szkołach jazdy. Wojtek przypomina Krzysztofowi o autoryzacji artykułu, a po powrocie do domu, kręci i wrzuca do Internetu spot, w którym zachęca kursantów, aby nie poddawali się tyranii nieuczciwych lub niezrównoważonych instruktorów jazdy. Wieczorem do Szulców wpada podekscytowana Monika, która gratuluje Wojtkowi sławy - jego filmik widziało ponad 58 tysięcy osób…
Ostrowski wyjaśnia żonie, że Elżbieta, prawdopodobnie ma zapalenie mięśnia sercowego i jak najszybciej powinna pójść do szpitala. Ewa obiecuje porozmawiać z partnerką syna. Julka boi się, że Ela, podobnie jak jej rodzona mama, umrze. Słysząc to Marcinkowa mocno ją przytula i zapewnia, że wszystko będzie dobrze. Tymczasem Ewa zapewnia Igora zaniepokojonego stanem zdrowia ukochanej partnerki, że zapalenie mięśnia sercowego da się wyleczyć. Nalepa pojawia się u swojego pacjenta niecierpliwie czekającego na przeszczep i pilnując, aby nikt go nie zobaczył podaje choremu jakiś zastrzyk. Marcin prosi lekarza, aby zasugerował w jaki sposób może odwdzięczyć się za ominięcie kolejki oczekających na przeszczep. Nalepa nie chce rozmawiać na ten temat. Kiedy jakiś czas później Ewa spotyka się z Nalepą odkrywa, że Lew po pretekstem zadań służbowych zwabił ją na całkiem prywatną kolację, podczas której dwoi się i troi, aby ją oczarować. Jego wysiłki nie idą na marne – Ostrowska jest pod coraz większym wrażeniem jego niezwykłej osobowości…W nocy Arek wzywa Nalepę do szpitala – jego pacjent oczekujący na przeszczep serca jest w krytycznym stanie. Lew, udając zaskoczonego nagłym pogorszeniem stanu mężczyzny, za zgodą Ostrowskiego, zarządza procedurę pilnego szukania serca do przeszczepu…
Zapłakana Nina pojawia się u Renaty i Sławka z wiadomością, że lekarze chcą wypisać Zosię ze szpitala. Załamana wyznaje im, że nie wyobraża sobie pobytu w domu samotnej matki, więc błaga, aby jak najszybciej adoptowali jej dziecko. Para ma złe wieści – nie mogą adoptować Zosi mogą być jedynie rodziną zastępczą dla niej, ale dopiero po zrobieniu kursu. Renata postanawia porozmawiać z dyrektorką domu dziecka, aby pozwoliła Ninie zostać razem z małą. Kobieta tłumaczy jej, że to niemożliwe - ma związane ręce przepisami. Kiedy Renata przywozi mamę po operacji oka, unikając szczegółów wspomina jej o komplikacjach w sprawie adopcji. Po jej wyjściu Maria bierze męża na spytki. Jakiś czas później Ziębowa zaskakuje dyrektorkę domu dziecka deklaracją, że do czasu aż jej córka z mężem zdobędą odpowiednie uprawnienia, ona i Włodek zostaną rodziną zastępczą dla małej Zosi. Wieczorem, kiedy Ziębowie zastanawiają się, w którym miejscu urządzą kącik dla dziecka, Paweł zaskakuje ich informacją, że jutro z Beatką wprowadzają się do swojego domu…