Maria podczas spektaklu wspiera swoich aktorów zza kulis. W pewnym momencie orientuje się, że kompletnie nic nie widzi na jedno oko. Po przedstawieniu jej bliscy zawożą ją do szpitala, gdzie okazuje się, że Ziębowa cierpi na odwarstwienie siatkówki i czeka ją zabieg...
Sławek rozmawia z kolegą, który jakiś czas temu adoptował dziecko. Dziedzic prosi, aby powiedział, co było dla niego najtrudniejsze. Tłumaczy, że chcą z Renatą adoptować córeczkę podopiecznej Darii. Niestety kolega nie ma dla niego dobrych wiadomości – aby para mogła wystąpić o adopcję dziecka, musi mieć co najmniej 5 letni staż małżeński. Renata jest załamana, gdy słyszy od Sławka o tych wymaganiach…
Nina przed spektaklem ma taką tremę, że chce zrezygnować z występu. W końcu dzięki staraniom Darii, Marii i pozostałych aktorów grających w przedstawieniu dziewczyna nabiera wiary w siebie, wychodzi na scenę i podobnie jak jej sceniczni partnerzy daje z siebie wszystko. Publiczność nagradza ich burzą oklasków. Po spektaklu Daria dziękuje wszystkim darczyńcom, którzy wsparli remont dachu w domu dziecka. Tymczasem Nina, domyślając się, że Kraszewska symulowała skręcenie kostki, aby ona mogła zagrać, dziękuje Renacie za to niewinne kłamstewko.
Podczas przedstawienia Beata dostaje mdłości. Gdy wybiega na powietrze, zaniepokojony Paweł pyta ją, co się dzieje - ostatnio nie ma apetytu i jest rozdrażniona. Kiedy w końcu Beata mówi mu o ciąży, Wójcik aż krzyczy ze szczęścia. Jakiś czas później chwali się tą nowiną Emilowi, który jest bardzo wzruszony. Beata, widząc ich radość, daje za wygraną i póki co rezygnuje z powiedzenia im, że ojcem dziecka jest naprawdę Emil…