Julka zastanawia się, czy dzisiejszy trening dojdzie do skutku, bo po ostatniej przegranej trener nie przyszedł na zajęcia. Igor obiecuje, że wpadnie popatrzeć jak gra. Podczas treningu trener drużyny Julki najwyraźniej jest rozdrażniony i nie może skupić się. Gdy dziewczęta nie widzą mężczyzna popija z piersiówki. Pod koniec zajęć Nowak pojawia się na treningu i pyta trenera o Julkę. Igor wyczuwa od niego alkohol i daje mu do zrozumienia, że wie o jego słabości i że będzie miał go na oku. Wieczorem rozmawia o tym z Elą. Jego zdaniem trener dziewczynek pije, bo miał do piłki niebywały talent, ale po kontuzji nie mógł grać wyczynowo…Elżbieta, po złożeniu zeznań na komendzie, dowiaduje się od Igi, że Kostek odpowie za przyjęcie łapówki i za narażanie zdrowia i życia dzieci. Chwilę później policja przywozi Kostka na przesłuchanie. Ela nie wytrzymuje i pyta go o powody tak podłego zachowania. Mężczyzna butnie przyznaje, że zrobił to dla pieniędzy.
Kuba Brzozowski wkurzony wpada do pracy Krzysztofa i rozgoryczony oznajmia, że Terlecki znowu nie dopuścił go do egzaminu. Smolny, przekonany że instruktor celowo oblewa kursantów, by dokupowali kolejne jazdy, postanawia udowodnić ten proceder. Tymon podsuwa mu pomysł, aby na naukę jazdy do Terleckiego zapisać jakiegoś zawodowego kierowcę. Jakiś czas później Smolny prosi Szulca, żeby ocenił umiejętności Kuby. Wojtek uważa, że młody chłopak jest gotowy do egzaminu. Kuba chce się przenieść do szkoły Szulca, jednak Basia uważa, że syn nie powinien tego robić, bo całkiem możliwe, że jego instruktor ma rację.Przemek zajmuje się Kacprem, który został pod jego opieką, bo Dagmara musiała iść na wizytę do lekarza. Kiedy pojawia się Monika i namawia ukochanego na wspólne popołudnie, ten tłumaczy, że musi zająć się synem. Wkurzona dziewczyna stanowczo daje mu do zrozumienia, że nie zgadza się, aby jej Przemek był na każde zawołanie Dagmary i obrażona wychodzi… Dębkowa żali się Danusi na swojego męża, który kompletnie przestał liczyć się z jej zdaniem, a ona marzy, by wprowadzić jedno, swoje danie do menu ich restauracji. Jednak Stefan nie zgadza się na to. Tymczasem Marek przepytuje Stefana o powód kolejnej kłótni z Halinką. Słysząc, że Dębkowa chciałaby serwować swoją zupę, nakłania przyjaciela, aby spełnili jej życzenie. Kiedy Halina wraca do pracy Stefan, choć ciężko mu to przychodzi, oznajmia żonie, że może wprowadzić w menu swoją zupę grzybową. Niestety zupa nie cieszy się zbytnim powodzeniem. Kiedy w restauracji pojawia się elegancki klient, podekscytowana Halinka, nie bacząc na jego słabe samopoczucie, nachalnie namawia go do zamówienia zupy. Ten godzi się na wszystko i błaga by natychmiast podano mu wodę. Jakiś czas później, po zjedzeniu „Przysmaku Haliny”, pada martwy!