Eliza dowiaduje się od Bruna, że poukładał sobie sprawy z Natalią. Bardzo cieszy się ze szczęścia przyjaciela i zauważa, że jeszcze nie tak dawno żyli sobie beztrosko, a teraz mają dzieci i dorosłe problemy. Jakiś czas później Natalia informuje Krawczyka, że spędzi kilka godzin z mężem i córeczką. Robi to ze względu na dobro małej Zuzi. Kiedy Bruno oznajmia, że on też chciałby brać udział w życiu i wychowaniu jej córki, Natalia proponuje, żeby po spotkaniu z Piotrem zabrał je na spacer. Kiedy Krawczyk o umówionej porze przychodzi po ukochaną i jej córkę, ojciec dziecka zaczyna awanturować się - nie życzy sobie, żeby Bruno zajmował się jego dzieckiem. Krawczyk dla dobra Zuzi wycofuje się i przychodzi do ukochanej wieczorem. Nieoczekiwanie w mieszkaniu Natalii pojawia się jej mąż z ich córeczką i psuje im romantyczny wieczór. Bruno postanawia po męsku dogadać się z Piotrem. Jednak zazdrosny mąż ani myśli układać się z kochankiem Natalii, któremu wmawia, że jego żona szybko znudzi się nim tak jak innymi mężczyznami… Elżbieta przygotowuje się do prezentacji swojego projektu. Nieoczekiwanie dostaje telefon od przedstawiciela międzynarodowej fundacji, z którą współpracuje. Roy oznajmia, że ma dla niej dobre wieści i prosi o spotkanie. Jakiś czas później informuje Elę, że pomysł Kostka, by kupić pompy insulinowe dla potrzebujących dzieci, jest strzałem w dziesiątkę. Zaskoczona Elżbieta wyjaśnia mu, że to jest jej pomysł. Ten jednak uważa, że nie ma znaczenia kto jest autorem projektu, ważne że jego zwierzchnikom bardzo się podoba. Marcinkowa chce wiedzieć, dlaczego Kostek za jej plecami przedstawił jej pomysł jako swój. Chłopak kłamie, że niechcący wygadał się Royowi, a ten sprytnie pociągnął go za język. Ela rozważa zwolnienie Kostka z pracy…Tymczasem Julka bardzo przeżywa upokorzenie, którego doznała jej najlepsza koleżanka Mela. Dziewczynka załamała się, bo prawie nikt nie przyszedł na jej urodziny, gdyż Pola i Amanda zrobiły konkurencyjną imprezę. Kiedy zapłakana Mela opuszcza swoje przyjęcie, Julka martwi się, że to jej wina, bo nie pozwoliła Meli zaprosić Poli i Amandy...
Kasia, z pomocą Janka, przeprowadza z uczniami bardzo ciekawy eksperyment, który ma na celu uświadomić im, jak ważny w relacjach międzyludzkich jest ubiórPóźniej Danuta, podczas pogadanki z uczniami tłumaczy im, że ocena danej osoby zależy w dużej mierze od tego, jak się prezentuje. Dyrektorka pokazuje zapis filmowy eksperymentu Kasi i przedstawia ją młodzieży. Bergówna tłumaczy im, że można łamać reguły, ale trzeba liczyć się z konsekwencjami. Danuta jest bardzo zadowolona z eksperymentu, a pozostali nauczyciele przekonują Bergównę do pracy w szkole. Jedynie Bednarczukowa próbuje zniechęcić ją do tego. Wieczorem Janek zauroczony Kasią, dopytuje Danutę, czy będą jeszcze warsztaty panią Berg…