Zakościelny dzwoni do Darka z dobrą wiadomością – Marysia wraca dziś ze szpitala i z pewnością ucieszy się z odwiedzin najstarszego brata. Kiedy Darek pojawia się w kancelarii, ku jego ogromnemu zaskoczeniu Justyna przynosi mu kawę i jeszcze raz dziękuje za pomoc udzieloną Marysi. Proponuje mu też, żeby zobaczył się z siostrą. Jakiś czas później Tadeusz podsłuchuje rozmowę ojca podczas której Zakościelny wyznaje Darkowi, że zawsze marzył o tym, by wspólnie z synem prowadzić kancelarię i ma nadzieję, że Żbik zgodzi się na to. Wieczorem Darek opowiada Kasi, jak fajnie pracuje się z ojcem. Przyznaje, że chciałby mieć syna, który też zostałby prawnikiem. Ma już nawet dla niego imię – Andrzej...
Hofferówna dowiaduje się od Sandry, że robi u siebie wietnamską imprezę, a pomaga jej w tym Hao. Po lekcjach Hao proponuje Uli wspólną naukę. Dziewczyna zazdrosna o Sandrę daje mu do zrozumienia, że mają inne priorytety – on myśli o imprezce u Sandry ona o olimpiadzie. Jednak kiedy Hao wyjaśnia jej, że zaszło nieporozumienie Hofferówna zaprasza go do siebie. Jakiś czas później młodzi robią sobie przerwę w nauce, podczas której Hao gotuje dla Uli wietnamski przysmak. W pewnym momencie chce ją pocałować, ale telefon od jego ojca przerywa intymny moment i chłopak natychmiast zbiera się do wyjścia…Na oddział Kamila trafia więzień z podejrzeniem o zawał. Pilnujący go policjant nie chce nawet na chwilę zostawić swojego podopiecznego, który jego zdaniem symuluje, więc przykuwa go do łóżka. Kiedy pacjent traci przytomność, Kamil naskakuje na policjanta, że utrudnia mu wykonywanie czynności lekarskich. Jakiś czas później Hoffer dowiaduje się od dyrektorki, że przyszła na niego oficjalna skarga, że utrudnia pracę funkcjonariuszowi policji. Kamil jest przekonany, że więzień naprawdę jest poważnie chory. Jednak chwile później okazuje się, że badania nie potwierdzają zawału serca u więźnia... Damian pojawia się na proteście zorganizowanym przez Itę i jej przyjaciół i informuje dewelopera, że zgłosił interwencję senatorską, która właśnie jest rozpatrywana. Kiedy Deweloper nic sobie nie robi z jego oświadczenia Ita namawia Damiana, żeby przykuł się do posesji razem z protestującymi. Wieczorem na działkach pojawia się Żaneta, która dostarcza decyzję sędziego zakazującą deweloperowi wszelkich działań. Ita ze szczęścia całuje Damiana w usta – niestety, ktoś robi im zdjęcie. Jakiś czas później Monika, pokazuje mężowi fotkę w internetowych newsach i żąda wyjaśnień. Cieślik zapewnia, że tylko ona się dla niego liczy. Zapewnia ukochaną, że pozbył się z ich życia Ity. Kobieta przerywa rozmowę małżonków – wpadła podziękować za pomoc. Ita obdarowuje Damiana wyrzeźbionym w drewnie fallusem. Wkurzony tym wszystkim Cieślik pod pretekstem spaceru z psem wyciąga dawną przyjaciółkę z domu. Podczas przechadzki Damian przekonuje się, że jego dawna partnerka ma poważne kłopoty – Ita nie rozpoznaje twarzy, a przeszłość miesza się jej z teraźniejszością. Zaniepokojony Damian uważa, że powinna udać się do lekarza i deklaruje swoją pomoc...