Pani Mączyk informuje młodych Bergów, że ojciec Juniora wyszedł ze szpitala i jeszcze dzisiaj chłopiec przeprowadzi się do niego. Jarek, Eliza, a najbardziej Hania bardzo przeżywają nadchodzącą rozłąkę z Juniorem. Kiedy Bergowie wraz z panią Mączyk odwożą chłopca, Hania - krzycząc i płacząc - próbuje zatrzymać brata. Ten zapewnia siostrzyczkę, że szybko ją odwiedzi. Zawada również obiecuje synowi, że będzie mógł widywać się z Hanią w domu Bergów. Jarek i Eliza zapewniają Juniora, że zawsze będą jego rodziną i z każdym problemem może do nich przyjść. Jakiś czas później Hanusia odkrywa, że jej brat zapomniał swojej ulubionej zabawki. Jarek natychmiast mu ją zawozi. Junior cieszy się i zaprasza go do szkoły na swoją jutrzejszą prezentację. Kiedy Berg zostaje sam na sam z Zawadą, ten oznajmia, że poza spotkaniami z Hanią nie życzy sobie innych spotkań z nim i Elizą. Zarzuca Jarkowi, że przyjechał go skontrolować…
Szef Darii - Bartkowiak, po trudnej rozmowie z klientem dostaje ataku paniki. Dziedzicówna widząc co się dzieje z szefem, wykorzystując techniki oddychania, pomaga mu się uspokoić. Prezes wyznaje stażystce, że jego pracownicy nie mogą poradzić sobie z pilnym międzynarodowym projektem i prosi Darię, aby poobserwowała zespół przy pracy. Dziewczynie natychmiast zwołuje pracowników na zajęcia integracyjne. Widząc to Bartkowiak dostaje szału – oskarża Dziedzicównę o odciąganie ludzi od pracy i nakazuje im zostać po godzinach. Zdenerwowana Daria próbuje rozmawiać z szefem, ale ich rozmowę przerywa telefon od Adama. Zniecierpliwiony Stanisław, odbiera połączenie i wyraża nadzieję, że Namysłowski pomoże mu dogadać się z Dziedzicówną. Jakiś czas później wkurzona słowami szefa Daria oznajmia Adamowi, że sobie nie życzy, żeby rozmawiał o niej z Bartkowiakiem. Namysłowski spokojnie wyjaśnia, że do prezesa dzwonił w innej sprawie i doradza jej, aby najpierw zrobiła porządek ze sobą, a potem w zespole. Wieczorem Adam spotyka się ze Stanisławem w sprawie projektu samochodu. Ten jednak zamiast o projekcie zaczyna rozmowę o Darii, która jego zdaniem nie radzi sobie. Dlatego liczy na to, że Adam zgodzi się na współpracę i uzdrowi sytuację w jego firmie… Michał i Klaudia późną nocą dojeżdżają do Trójmiasta i od razu spotykają się z mężczyzną, który miesiąc temu podwoził na dworzec Brzozowską. Z jego słów wynika, że Kinga opuściła Trójmiasto i miała udać się do Warszawy. Kiedy Michał prosi, żeby powiedział o tym policji, mężczyzna tłumaczy, że jutro wyjeżdża z Polski. Brzozowski jest rozczarowany, że tak niewiele udało im się ustalić. Najbardziej dobija go fakt, że Kinga być może jest w Warszawie i nie kontaktuje się z synem. Rankiem Ignacy odkrywa, że tata mimo obietnicy, wyjechał w nocy i zostawił go. Wkurzony „zdradą” ojca wyładowuje swoje emocje w szkole. Potem rozgoryczony żali się Idze. Przybysz tłumaczy chłopcu, że jego tata ma trudny czas, a mama z pewnością ma jakiś ważny powód, dla którego jeszcze nie odezwała się do nich. Kiedy Michał wraca z Trójmiasta, obrażony Ignaś nawet nie chce z nim rozmawiać. Iga wkurzona na narzeczonego tłumaczy mu, że nie może tak bez słowa znikać z domu. Dodaje, że gdyby nie Ignacy, odeszłaby od niego. Tymczasem Klaudia spotyka się z mężczyzną, który udzielał jej i Michałowi informacji o Kindze. Płaci mu za „przedstawienie” odegrane przed Brzozowskim…