Eliza i Jarek są zaproszeni na piknik urodzinowy Hani córki Jagody. Kiedy podczas imprezy pojawia się też jej nowy partner, kobieta natychmiast traci zainteresowanie swoimi dziećmi i przyjęciem córki – cały czas obściskuje się z kochankiem. Eliza i Jarek patrzą na to z niesmakiem, a robi się jeszcze nieprzyjemnej, kiedy syn Jagody brudzi tortem ubranie Barego - ten krzyczy na dziecko i obrażony zostawia towarzystwo. Jagoda biegnie za nim próbując go zatrzymać. Wściekła oskarża swoje dzieci, że przez nich kolejny facet ją zostawił. Eliza i Jarek są wkurzeni słysząc co wygaduje kobieta. Wieczorem Myszkowian dolewa jeszcze oliwy do ognia – z impetem wpada do nich i oznajmia, że kredki, które podarowali Hani na urodziny gdzieś się zgubiły i trzeba by odkupić prezent. Cielecka i Berg nie wierzą własnym uszom… Z samego rana do mieszkania Danuty wparowuje Teresa i krzyczy, że wypadałoby ją osobiście uprzedzić o tym, że została zwolniona. Zimińska tłumaczy polonistce, że zatrudniła nowego nauczyciela, żeby ją trochę odciążyć a nie zwolnić. Po przyjściu do szkoły Danuta przedstawia jej Rafała Sędziaka. Bednarczukowa wprasza się do niego na lekcję, żeby go sprawdzić. Pojawia się też Danuta. Uczniowie, w przeciwieństwie do Teresy, są pod dużym wrażeniem nowego nauczyciel. Po lekcjach Bednarczuk jest świadkiem, jak uczniowie zapraszają nowego polonistę na piwo. Niebawem Teresa zjawia się w mieszkaniu Danuty i donosi jej, że nowy nauczyciel poszedł z uczniami na piwo, a do tego kazał im przepisać utwór Szekspira na wersję hiphopową. Ziemińska nie widzi w tym nic złego. Polonistka jest zbulwersowana!
Paweł spotyka się z Igą w barze Ziębów i przedstawia jej sprawę Mirka. Prosi jednak o dyskretne działanie, bo wciąż ma nadzieję, że Mirek zgłosi się do niego. Jednak Iga pozbawia Wójcika złudzeń - robi szybki wywiad telefoniczny i dowiaduje się, że „inwestycje” Bradnika to klasyczna piramida finansowa, a Mirek jest poszukiwany listem gończym. Załamany Paweł próbuje powiedzieć narzeczonej prawdę, ale wciąż wkurzona na niego Beata nie daje mu na to szansy. Jednak jakiś czas później dowiaduje się wszystkiego od Włodka, który mówi jej wprost, że jej narzeczony stracił ogromne pieniądze. Wrońcównie nogi się uginają. Po powrocie do domu próbuje dowiedzieć się od Pawła ile stracił, ale on urażony jej wcześniejszym zachowaniem nie chce rozmawiać. Beata nie wytrzymuje i załamana wybiega z domu, wsiada do taksówki i krąży po mieście, popijając alkohol. W pewnym momencie na ulicę nieoczekiwanie wchodzi starsza pani, którą Beata potrąca…