Mikołaj usiłuje oświadczyć się Marcie, ale najwyraźniej to nie jest jego dzień – Konarska budząc się spóźniona do pracy, nie zauważa przygotowanego pierścionka. Potem - gdy Leśniewski przywozi ją do pracy - nie daje mu dojść do słowa, ponieważ jest zajęta przepędzaniem ze służbowego parkingu młodzieńca, który zaparkował za blisko jej samochodu. Kiedy pojawia się w pracy, szef informuje ją, że od dziś mają nowego dyrektora programowego. Ku wielkiemu zaskoczeniu Marty, okazuje się że Brycki przedstawia jej młodzieńca, któremu zrobiła rano awanturę. Jeremi Moś zaprasza Konarską do swojego gabinetu. Kiedy ta przeprasza nowego szefa za incydent na parkingu, ten oznajmia, że ją zwalnia. Widząc, że Konarska bierze to na poważnie, oznajmia jej, że to żart i zapewnia ją o swoim szacunku dla jej pracy. Proponuje też, żeby przemyślała, jaki kolejny program marzeń chciałaby zrealizować. Tymczasem Mikołaj przygotowuje się na powrót ukochanej z pracy- szykuje dla niej wykwintny posiłek, a pierścionek zaręczynowy umieszcza w ciastku. Jest totalnie załamany, gdy okazuje się, że nieświadomy niczego Ksawery zjadł ciastko z pierścionkiem…Żaneta i Wojtek zastanawiają się, kto stoi za awariami samochodów biorących udział w rajdzie. Przy okazji odkrywają, że Dziarskie Dziewczyny wrzuciły na swój fanpage wspólne zdjęcie z Miro, które podpisały „nasz ulubiony mechanik” Wkurzeni Szulcowie natychmiast jadą do Mira i każą mu wybierać - albo oni, albo Dziarskie Dziewczyny! Wojtek w emocjach pyta kumpla, jakim cudem samochód Dziarskich Dziewczyn nie miał do tej pory awarii. Słysząc to Miro, unosi się honorem i odmawia dalszej współpracy z Szulcami. Jakiś czas później podczas treningu samochód Dziarskich Dziewczyn ulega awarii, bo ktoś wysmarował im silnik jakąś łatwopalną substancją, w skutek czego nastąpił zapłon pod maską. Dziewczyny początkowo patrzą podejrzliwie na Szulców, ale Żaneta tłumaczy im, że jadą na jednym wózku, bo jest ktoś kto chce zaszkodzić im wszystkim. Wieczorem Szulcowie spotykają się z Koniecznym, który, podobnie jak oni jest bezradny i nie ma żadnego pomysłu na sprawcę. Żaneta postanawia, że w tej sytuacji muszą jak najszybciej przeprosić Mirka… Jagoda, korzystając z tego, że Jarek zaoferował pomoc, przyprowadza do niego swoje dzieci prosząc, aby przez godzinę zaopiekował się nimi. Jednak godzina rozrasta się do całego dnia, podczas którego Berg bawi i karmi Jarka i Hanię. Kiedy wieczorem Eliza wraca zmęczona z pracy jest zła, że zamiast odpoczywać musi zajmować się cudzymi dziećmi. Prosi narzeczonego, aby porozmawiał o tym z Jagodą. Kiedy późnym wieczorem Matysiakowa przychodzi po swoje dzieci, Jarek próbuje z nią porozmawiać, ale jego dobre serce nie pozwala mu na kategoryczne załatwienie sprawy… Kasia po wczorajszym incydencie bardzo źle się czuje – nie jest w stanie iść do pracy. Jakiś czas później Sylwia dzwoni do niej z pretensjami, że nie pojawiła się w fundacji i informuje ją, że dzisiaj w telewizji będzie transmisja gali, podczas której ich szef odbierze swoja nagrodę. Kasia usiłuje sobie przypomnieć, co się właściwie wczoraj stało. Kiedy odkrywa, że w kilku miejscach na ciele ma siniaki, w jej głowie wyświetla się pierwszy obraz - Maciek dotyka ją wbrew jej woli. Kiedy ogląda w telewizji galę i widzi szefa, wtedy przychodzą do niej kolejne sceny ze spotkania z nim. Przypomina się jej, że Maciek szarpał się z nią, że upadła i że Biernacki siłą położył ją na kanapie, a później próbował całować ją i pieścić...