Danuta i Marek są poruszeni do żywego, kiedy dowiadują się z Internetu, że Toczewski wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym. Tego dnia Toczewska przywozi Magdę do szkoły. Obie zapewniają Zimińską, że dziewczyna jest gotowa na konfrontację z uczniami. Podczas przerwy lekcyjnej Ewa oznajmia Magdzie, że nie ma do niej żalu i że nie będzie jej o nic oskarżać. Ewka stwierdza, ze spadła ze schodów i taka jest oficjalna wersja. Magda równie szczerze odpowiada dziewczynie, że oberwała od niej za cały ból i wstyd, który przez ostatnie lata w sobie nosiła. Ewa zapewnia, że już wie, co to znaczy wstydzić się i wyciąga do Magdy rękę na zgodę. Kiedy Toczewska po lekcjach idzie do domu pod szkołą pojawia się jej ojciec, który próbuje zmusić córkę, aby z nim pojechała. Magda opiera się i wspiera ją w tym Boski, który chce zadzwonić na policję. Nieoczekiwanie na Toczewskiego rzuca się jakiś mężczyzna, godzi go nożem w brzuch, po czym prosi świadków zdarzenia, aby wezwali policję. Jakiś czas później Zimińska dowiaduje się od Magdy i jej mamy, że stan Toczewskiego jest stabilny, a napastnikiem był ojciec jednego molestowanych przez niego dzieci. Młoda Toczewska szczerze wyznaje, że w przeszłości niejednokrotnie myślała, żeby zabić ojca, ale nie potrafiła tego zrobić. Weronika nalega, aby Franek powiedział wszystko co wie w sprawie kradzieży danych klientów banku, bo jego ukochana Agnieszka twierdzi, że to on jest jedynym winnym i odcina się od niego. Przypomina mu też o grożącej mu karze pozbawienia wolności do 5 lat. Uświadamia Bergom, że poszkodowany bank może zażądać odszkodowania nawet do 3 milionów. Przerażony tą perspektywą Bogdan atakuje Franka, a kiedy słyszy że zrobił to bo zakochał się, oznajmia że przeraża go głupota syna. Zmartwiony Berg żali się matce. Ziębowa słuchając jego słów uśmiecha się tylko i podsumowuje, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Oznajmia też, że jeśli naprawdę chce pomóc synowi, to musi przy nim być, bo na inne sprawy nie bardzo ma wpływ. Słowa matki dają Bogdanowi do myślenia. W końcu wyznaje Frankowi, że jest mu bardzo bliski i tak naprawdę bardzo podobny do niego w tym wieku. Wieczorem w domu Bergów pojawia się pracownik banku, z którego Franek wykradł dane klientów. Ku zaskoczeniu wszystkich mężczyzna ma dla młodego Berga propozycję nie do odrzucenia - proponuje mu pracę w banku tłumacząc, że wolą mieć po swojej stronie tak wybitny talent Hamerski… Weronika prosi Antosię, żeby uważała na siebie w szkole, bo chłopak, który pobił Karola, może pojawić się znowu. Do ich rozmowy włącza się Kacper, który oznajmia że Robert na pewno poradziłby sobie z takim łobuzem i dodaje, że żałuje że Tadeusiak już z nimi nie mieszka. Domyśla się też, że teraz mama bardziej lubi Henryka. Weronika nie ukrywa przed synem, że bardzo zaprzyjaźniła się z Grzelakiem, którego zaprosiła dziś na kolację. Antosia dowiaduje się od Karola, że ten rzeczywiście pożyczył pieniądze od chłopaka, który go wczoraj zaatakował. Karol tłumaczy dziewczynie, że kasę pożyczył na ich wspólne wakacje. Antosia poruszona jego wyznaniem proponuje, że da ukochanemu forsę na spłatę długu. On jednak nie chce od niej żadnych pieniędzy. Wieczorem jednak wysyła wiadomość do Antosi, że chciałby pożyczyć od niej te pieniądze. Dziewczyna odpisuje mu, że jutro pogada o tym z mamą, bo teraz jest u nich Henryk, który gotuje dla jej rodziny kolację…Olga przychodzi ze swoim prawnikiem do kancelarii Agnieszki i Weroniki. Olszewska podczas mediacji próbuje rzeczowo przedstawić sprawę. Ku zaskoczeniu wszystkich zebranych Robert przerywa jej i zwracając się bezpośrednio do Olgi, oznajmia że wstydzi się swojego wcześniejszego życia. Zapewnia jednak, że się zmienił - teraz pracuje, chodzi na terapię i bardzo chce odzyskać syna. Zgadza się też na wszystkie warunki byłej żony. Poruszona jego słowami Olga zgadza się na przywrócenie mu praw do syna. Ostrzega go jednak, żeby nie zawiódł syna tym razem… Po udanych mediacjach Robert dziękuje Agnieszce za pomoc i stara się wybadać, kim dla Weroniki jest Grzelak. Olszewska niechętnie przyznaje, że przyjaciółka spotyka się z Henrykiem, ale prosi Tadeusiaka, żeby uszanował decyzje byłej partnerki, bo to jest jej życie. Robert jednak nie wytrzymuje - wpisuje w policyjną wyszukiwarkę dane Grzelaka i dowiaduje się o sprawie jego zaginionej żony...