Paweł robi sobie wolne w pracy. Tłumaczy narzeczonej, że po to jest szefem, aby móc dysponować swoim czasem. Beacie nie podoba się taka postawa. Stwierdza, że woda sodowa uderzyła ukochanemu do głowy. Jakiś czas później żali się Ziębowej, że Pawłowi spodobał się wielki świat i chce więcej i więcej, a ona tego nie potrzebuje. Jedyne czego pragnie to rodzina. Martwi się, że brak ciąży to kara za to, że kiedyś sprzedała dziecko. Jakiś czas później Beata i Paweł pojawiają się na bankiecie w nowym biurze Mirka. Obydwoje są trochę skrępowani przepychem i celebrytami, z którymi ich sąsiad robi interesy. Wójcik w ramach inwestycji decyduje się powierzyć Mirkowi sto tysięcy złotych. Jest zdziwiony, że ma podpisać umowę z potwierdzeniem wpłaconej kwoty zanim dokona przelewu. Mirek pół żartem, pół serio, oznajmia że w razie czego, po prostu utnie mu palec! Wieczorem podekscytowany Paweł oznajmia Beatce, że niedługo będą nieprzyzwoicie bogaci i nie będzie musiała pracować. Chwilę później przelewa pieniądze na konto Mirka…
Kamil i Ula, w drodze na lotnisko, snują wizje na temat ich pobytu w Paryżu. Tymczasem w szpitalu pojawiają się kontrolerzy z NFZ - koniecznie chcą rozmawiać z ordynatorem kardiochirurgii. Adamski udając zaskoczonego nie mówi urzędnikom, że to on zastępuje Hoffera. Czujny Ostrowski robi to za niego i dzwoni do Kamila, informując go o kontroli, a także o tym, że dyrektorka twierdzi, że Hoffer nie dostarczył jej ważnych dokumentów, których domagają się kontrolerzy. Kamil czuje, że Król chce go pogrążyć. Z ciężkim sercem oznajmia córce, że do Paryża musi polecieć sama. Kiedy Hoffer pojawia się w szpitalu dowiaduje się, że dyrekcja od tygodnia wiedziała o kontroli. Kamil nie traci jednak głowy i organizuje miejsce pracy dla pracowników NFZ i dostarcza im potrzebne dokumenty. Pyta dyrektorkę, dlaczego nie poinformowała go o kontroli i dlaczego twierdzi, że nie ma dokumentów, które przesłał jej mailem. Karina przypomina mu, że sam zdecydował o urlopie i zjadliwie dodaje, że od tej kontroli zależy jego być albo nie być! Wieczorem Kamil dzwoni do córki. Prosi też do telefonu Zuzę, ta jednak nie chce z nim rozmawiać. Tymczasem Król wyjmuje ze swojego biurka dokumenty obciążające Kamila - pokazuje je Adamskiemu. On jednak wzbrania się przed taką odpowiedzialnością - nie chce brać udziału w intrydze, która może dużo kosztować cały oddział. Karina jednak zmyślnie pociąga za sznurki - stwierdza, że to pogrąży młodego ordynatora, którego miejsce powinien zająć lekarz bardziej doświadczony i… przystojniejszy. Powiedziawszy to Król namiętnie całuje Adamskiego w usta... Magda spostrzega ukochanego, który rozmawia ze swoją byłą dziewczyną. Toczewska zbiera się w sobie i podchodzi do nich. Kiedy próbuje wziąć Boskiego za rękę, ten w ogóle nie zwraca na nią uwagi. Gdy Toczewska nie odpuszcza a wtedy Boski bardzo oschle oznajmia jej, że jest teraz zajęty. Magda jest w szoku. Ten stan narasta, gdy na szkolnym korytarzu docierają do niej złośliwe komentarze koleżanek i kolegów, którzy cytują jej słowa wypowiedziane do Boskiego w intymnych chwilach. Magda chcąc dowiedzieć się o co chodzi napada na Dorotę, od której siłą wydobywa informację, że Kalinowska wrzuciła do sieci film z wczorajszej randki Toczewskiej i Boskiego. Magda słysząc to dostaje szału – przed szkołą dopada Kalinowską, rzuca się na nią, powala na ziemię i z całych sił okłada pięściami. Jest w takim szale, że dopiero po dłuższej chwili udaje się odciągnąć ją od Ewki, która w ciężkim stanie trafia do szpitala. Zimińska próbuje dowiedzieć się, co się właściwie wydarzyło. Okazuje się jednak, że Magda po bójce uciekła ze szkoły. Wieczorem Danuta opowiada mężowi o tym zdarzeniu - nie może zrozumieć, co w wstąpiło w tą dziewczynę. W tym samym momencie w domu Zimińskich pojawia się zapłakana i mocno poturbowana Magda. Danuta przytula szlochającą uczennicę…