Maria próbuje nakłonić Beatę do rozmowy z Pawłem. Obie idą sprawdzić, co się dzieje z panami, którzy od wczoraj przepadli na dobre. Okazuje się, że śpią w najlepsze w barze. Ziębowa zdecydowanie wkracza do akcji - zarządza, że Beata wysłucha Pawła, a ona i Włodek sprzątną bar po nocnej popijawie. Jednak podczas pojednawczej rozmowy Wrońcówna głównie krzyczy na Pawła. W końcu zaciąga go do jego mieszkania, gdzie razem z Krysią wyjaśniają sobie wszystko. Zaraz potem Beata wyrzuca przez okno rzeczy „studentki”, a Paweł tłumaczy ukochanej zawiłą akcję z potajemnym zakupem i wynajęciem tego mieszkania. Beata jest zła, że narzeczony ją okłamał, ale jemu udaje się załagodzić sytuację. Najbardziej go zastanawia - co to był za film, w którym jego narzeczona tak świetnie zagrała. Wrońcówna biorąc do reki pejcz proponuje, że pokaże mu, co robiła przed kamerą. Kiedy jakiś czas później gruchając jak gołąbeczki wracają na Wspólną, Ziębowie są mocno zaskoczeni nagłą przemianą w ich relacji. Paweł jest wyraźnie wniebowzięty, ma tylko problem z siedzeniem – tłumaczy Marii i Włodkowi, że boli go krzyż, bo się przedźwigał…
Toczewski przeprasza Zimińską za zachowanie swojej żony, która często działa pod wpływem emocji. Zdaniem Danki najlepszym rozwiązaniem byłaby terapia rodzinna. Jednak Toczewski ma lepszy pomył – jego córka przejdzie na nauczanie indywidualne. Tego już jest dla Magdy za wiele - wkurzona proponuje ojcu, żeby porozmawiali w obecności pani dyrektor o jego problemach. Zdenerwowany Toczewski natychmiast rezygnuje ze swojego pomysłu. Jakiś czas później Magda rozmawia z Boskim o zachowaniu ojca. Chłopak umiejętnie podtrzymuje rozmowę, podczas której próbuje wyciągnąć od Magdy jak najwięcej informacji o jej rodzinie. Dziewczyna nie ma pojęcia, że Boski połączył się telefonicznie z Ewą, która razem z Dorotą słuchają zwierzeń Magdy...Kuba nie radzi sobie z odstawieniem prochów. Nie mogąc zasnąć chce ratować się znalezionymi tabletkami. W końcu jednak prosi Przemka o pomoc, który radzi mu, jak przeżyć chwile głodu narkotykowego. W szkole młody Brzozowski dowiaduje się, że Marcel wygrał miejsce na prestiżowej uczelni. Kuba, mimo ich niedawnej kłótni, gratuluje koledze, ale Kowalski nawet nie podaje mu ręki. Po szkole Kuba odwiedza Paulinę w szpitalu. Widząc, że ukochana straciła wolę życia stara się podtrzymać ją na duchu. Jakiś czas później dowiaduje się od jej ojca, że ten planuje wywieź córkę na specjalistyczne leczenie. Kiedy Makowski z zimną satysfakcją oznajmia Kubie, prędko nie zobaczy dziewczyny, młody Brzozowski nie wytrzymuje i wygarnia mu, że Paula zakuwała i brała prochy, bo chciała zaspokoić chore ambicje ojca. Kuba jest pewny, że mężczyzna musiał o tym wiedzieć, bo to z jego hurtowni pochodziły te leki. Makowski nie wytrzymuje napięcia - rozkleja i zaczyna płakać na ramieniu Kuby. Wieczorem Kubę znowu dopada kryzys. W końcu nie wytrzymuje i bierze prochy, po których natychmiast czuje się świetnie. Chwilę później prosi Basię i Krzysztofa o pomoc, bo wie, że nie poradzi sobie bez odwyku…