Kasia wybiera się na rozmowę o pracę. Już ma wyjść, gdy pojawia się policjantka, żeby wreszcie ją przesłuchać w sprawie pobicia Fabiana. W konsekwencji Bergówna spóźnia się na spotkanie z prezesem fundacji. Miała przedstawić mu swoje projekty i marzyła o tej pracy. Zdesperowana nie odpuszcza – biegnie za prezesem Biernackim, który właśnie wychodzi z pracy. Kasia dogania go, przedstawia się i próbuje wytłumaczyć mu dlaczego się spóźniła. Niestety prezes nie chce z nią rozmawiać – ale słucha wsiadając do samochodu. Kasia w akcie desperacji wrzuca pendrive’a ze swoim portfolio przez otwarte okno auta wprost na kolana zaskoczonego Biernackiego... Bruno zastaje Kasię w fatalnym nastroju. Chcąc ją pocieszyć oznajmia jej, że Sandra i Michel wyjeżdżają na trzy miesiące i ich pokój będzie stał pusty, więc Kasia może w nim pomieszkać. W tej chwili dziewczyna dostaje wiadomość, że prezes jednak chce ją widzieć. Na spotkaniu Biernacki wylicza krótko Bergównie, że zaskoczyła go trzy razy: raz - gdy się spóźniła, drugi - jak opowiedziała mu historyjkę o policji i trzeci - kiedy zobaczył jej projekty. Kasia jest przeszczęśliwa słysząc, że została przyjęta do pracy w fundacji… Maja wraca do szkoły po porodzie. Dziękuje Magdzie za pomoc. Maja czuje, że koleżanka w tej kryzysowej sytuacji pokazała jaka jest naprawdę – dobra i mądra. Domyśla się, że Magda tylko udaje taką wredną. Ku zaskoczeniu Mai, Toczewska w bardzo niemiły sposób każe jej się oddalić. Jakiś czas później Maja rozmawia z Zimińską o Magdzie. W zaufaniu dziewczyna mówi dyrektorce o tym jak koleżanka podrywała Ahmeda. Danka uważa, że nowa uczennica niedługo zaadoptuje się w nowym środowisku i z pewnością się uspokoi. Tymczasem Bednarczuk postanawia wziąć do galopu swoją kiepską uczennicę Ewę Kalinowską, która właśnie wróciła z sanatorium. Każe jej napisać wypracowanie wspólnie z Magdą Toczewską, która jako uzdolniona uczennica ma pomóc Ewie podciągnąć się nieco… Jakiś czas później Kalinowska w niewybrednych słowach oznajmia Magdzie, że nie będzie z nią pisała żadnego wypracowania. Toczewska nie ma z tym problemu. Chwilę później wypytuje Dorotę o bardzo przystojnego chłopaka Kalinowskiej. Koleżanka radzi Magdzie nie zadzierać z Ewką..Magda spotyka się na ulicy z tatą, który wzburzony oznajmia jej, że wie o jej romansie ze starszym mężczyzną. Jako ojciec żąda od córki wyjaśnień. Wzburzona Magda daje mu do zrozumienia, że nie ma takiego prawa. Toczewski na chwilę traci rezon a dziewczyna odchodzi… Jakiś czas później ojciec Magdy dzwoni do Zimińskiej. Opowiada jej o problemie z córką i prosi o czujność... Zuza, w dniu powrotu do Szwajcarii, próbuje raz jeszcze przekonać Kamila, aby pojechał z nią. W końcu dociera do niej, że póki co mąż nie zmieni zdania. Zuza jest zawiedziona, ale mimo to Hofferowie żegnają się czule i namiętnie… Kiedy Kamil pojawia się w pracy okazuje się, że wyniki młodego piłkarza Alka Pioruna nie są dobre - chłopak ma powiększoną lewą komorę serca. Hoffer sugeruje mu, aby został dłużej na oddziale i po kilkudniowej terapii poddał się kolejnemu badaniu. Nie podoba się to jego dziewczynie, której marzy się chłopak z ekstraklasy z dużymi pieniędzmi. Prezes klubu, który spodziewa się zarobić na zdolnym zawodniku również uważa, że powinien trenować a młody organizm poradzi sobie ze wszystkim. Kamil przeprowadza z Alkiem poważną rozmowę, podczas której uświadamia mu, że zdrowie jest najważniejsze. W końcu chłopak decyduje się zostać w szpitalu. Tymczasem Roman przywozi synowi na oddział Ulę, która miała niegroźny wypadek na rowerze. Karina widząc, że Hoffer zajęty pracą nie ma czasu, aby zająć się córką stara się być pomocna. Ula jest jej bardzo wdzięczna. Skarży się, że decyzja taty o pozostaniu w Polsce zniszczyła jej marzenie o powrocie do życia w pełnej rodzinie. Dziewczyna wyznaje, że źle znosi rozłąkę z mamą. Król chcąc ją pocieszyć proponuje, aby zjadły coś wspólnie. Dziewczynka zaprasza ją na gotowanie do siebie. Po miłym wieczorze u Hofferów, dyrektorka prosi Kamila, żeby przeszli w końcu na ty. Wyznaje też, że bardzo ją cieszy ich wspólny wyjazd na konferencję. Wychodząc całuje go w policzek…