Honorata, uzbrojona w laptopa, decyduje się uświadomić Janinie, że Stanley jest oszustem. Kiedy pokazuje jej korespondencję z portalu randkowego, przyjaciółka odpowiada jedynie atakiem. Posądza Honoratę, że chce zniszczyć jej związek. Załamana Hofferowa żali się mężowi, że Janina jest przypadkiem beznadziejnym. Roman obawia się, że jeszcze trochę czasu upłynie, zanim Muszkowa przejrzy na oczy, a Zdzisław nadal będzie u nich mieszkał. Tymczasem wytrącona z równowagi Janina naciska na Stanleya, żeby jak najszybciej wpłacili zaliczkę pośrednikowi, bo ona już dłużej nie wytrzyma w mieszkaniu na Wspólnej, która okazało się dla niej gniazdem żmij. Chcąc przyspieszyć zakup domu, nalega, że zlikwiduje swoją polisę. Stanley na początku nie chce się na to zgodzić, ale w końcu daje się przekonać i prawie umawia się na podpisanie umowy i wpłatę zaliczki na kupno domu. Muszkowa długie godziny wyczekuje jego powrotu w barze Ziębów. Widząc jej zdenerwowanie, Hofferowie i Zdzisław starają się dowiedzieć co się stało. Wychodzi na jaw, że dała Stanleyowi pokaźną sumę na zapłacenie zaliczki, a on od kilku godzin nie odbiera od niej telefonów. Honorata podpowiada Janinie, żeby zadzwoniła do hotelu w którym zatrzymał się Stanley i okazuje się, że ten wymeldował się stamtąd już kilka godzin temu. W końcu do Muszkowej dociera że jej ukochany jest zwykłym oszustem. Kiedy załamana Janinka traci z nerwów przytomność, Zdzisław rycersko łapie ją w ramiona….
Maja niespodziewanie odwiedza Zimińską. Podłamana wyznaje wychowawczyni, że nie radzi sobie z kiepskim samopoczuciem w ostatnich dniach ciąży - płacze bez powodu i czuje się brzydka. Danka zapewnia ją, że Ahmed widzi w niej tylko piękną ukochaną kobietę. Tymczasem Magdzie wpada w oko Ahmed. Dorota zauważa to i stwierdza, że chłopak jest nie tylko przystojny, ale też bardzo uczciwy i dobry. Niestety zainteresowany jest wyłącznie swoją ciężarną dziewczyną. Magda zakłada się z Dodzią, że za chwilę ten wspaniały mężczyzna zwróci na nią uwagę. Jakiś czas później Magda, dbając o swoje interesy, przychodzi z nowym opowiadaniem do Bednarczuk i prosi ją o drugą szansę. Teresa nie dowierza jej i otwarcie mówi, że wie, dlaczego pozbyto się jej w poprzedniej szkole. Magda butnie prosi polonistkę, żeby nie wierzyła we wszystko, bo każdy ma zawsze swoją wersję wydarzeń. Bezczelnie stwierdza, że mogłaby teraz wyjść z klasy i powiedzieć, że nauczycielka ją pobiła. Bednarczukowa nie wierzy własnym uszom. Chwilę później Magda wpada za Ahmedem do męskiej toalety i udając przerażenie mówi, że chowa się przed swoim byłym chłopakiem sadystą. Prostolinijny Ahmed wierzy jej i odprowadza aż do wyjścia ze szkoły. Całe to przedstawienie widzą prawie wszyscy uczniowie, a na koniec Majka. Najgorsze jednak jest to, że Magda całuje Ahmeda w policzek na pożegnanie. Chwilę po rozstaniu nowa koleżanka wysyła mu podziękowanie opatrzone swoim zalotnym zdjęciem. Wkurzona Maja nawet nie chce słuchać tłumaczeń swojego chłopaka…
Dawid szaleje z niepokoju – z Darią wciąż nie ma kontaktu! W końcu przychodzi do Adama i wymusza na nim telefon do ojca dziewczyny. Dziedzic również nie ma pojęcia, gdzie podziewa się jego córka. Obiecuje Namysłowskiemu, że da znać jak tylko się z nią skontaktuje. Dawid chce koniecznie wiedzieć, co brat powiedział Darii, gdy do niego przyszła. Adam kłamie, że próbował ją zatrzymać i strofuje rozhisteryzowanego Dawida, żeby wziął się teraz w garść. Tymczasem Dziedzic szuka córki u Renaty, u której zastaje roznegliżowanego Rocha. Kiedy fotograf próbuje go wyprosić, Sławek prawie rzuca się na niego. Na szczęście Kraszewska szybko opanowuje sytuację. Jakiś czas później Daria znajduje się sama i prosi obu braci Namysłowskich o spotkanie, podczas którego bardzo spokojnie oznajmia im, że wszystko przemyślała i już wie, że nie potrafi wybrać żadnego z nich, bo kocha ich obu. Nie chcąc do końca zniszczyć ich braterskich relacji postanowiła zniknąć z ich życia na zawsze…