Kamil zaczyna swój pierwszy dzień pracy ordynatora. Jednak mimo awansu nie jest to dla niego dobry czas – w pracy dowiaduje się od Kariny, że ktoś napisał na niego donos oskarżając go o plagiat w publikacjach naukowych. Dyrektorka uświadamia Hofferowi, że choć ona nie wierzy w te oskarżenia, to jednak zmuszona jest podjąć kroki w celu ich wyjaśnienia. Prosi Kamila, aby dostarczył jej swoje prace i żeby nie wdawał się w niepotrzebne kłótnie z Adamskim. Podejrzewa, że on jest autorem anonimu. Hofferowi nie udaje się jednak dotrzymać obietnicy danej szefowej - zaraz po rozmowie z Kariną, dochodzi do poważnej scysji Adamskim. Bezradny Kamil szuka pomocy u Ostrowskiego, który doradza mu załatwienie sprawy sposobem - Hoffer ma zrobić tak, żeby Adamski myślał, że polecenia Kamila są konsekwencją jego własnych pomysłów. Zainspirowany tą rozmową Hoffer przeprasza zdziwionego Adamskiego i doceniając jego wiedzę oraz doświadczenie, proponuje mu objęcie stanowiska zastępcy ordynatora. Adamski szybko podejmuje decyzję i jest bardzo zadowolony…
Igor dowiaduje się, że wbrew jego obawom, artykuł Maćka spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem, a do tego kilku pracowników PolimerChemu zeznało, że spółka wpuszczała toksyny do rzeki. Co za tym idzie pozew o pomówienie staje się bezzasadny. Jakiś czas później w redakcji pojawia się Artur. Widząc, że Igor pogubił się w kierowaniu zespołem, przeprowadza z nim męską rozmowę. Kiedy Nowak oznajmia, że stracił autorytet u pracowników, naczelny zagrzewa go - aby odzyskał co stracił musi pokazać zespołowi, że gazeta jest dla niego najważniejsza! Igor z zapałem bierze się do pracy. Dziękuje też Sarze za mediacje między nim a ojcem. Dziewczyna, wykorzystując to, że ma wobec niej dług wdzięczności, próbuje wyciągnąć go na kawę. On jednak spieszy się do rodziny. Wieczorem u Igora i Elżbiety nieoczekiwanie pojawia się Sara i Artur, który oznajmia Nowakowi, że wybiera się na dłuższy, zdrowotny urlop i chce, aby Nowak go zastąpił w redakcji na czas jego nieobecności. Igor, choć czuje się wyróżniony, przez chwilę zastanawia się, czy podjąć wyzwanie. W końcu, ku zadowoleniu wszystkich obecnych, zgadza się przez jakiś czas pełnić funkcję naczelnego gazety Kraj…
Daria, myśląc wciąż o Adamie, unika szczerej rozmowy z Dawidem i Renatą, którzy próbują dowiedzieć się, dlaczego dziewczyna jest tak przybita i milcząca. W końcu Dziedzicówna odwiedza swojego byłego partnera, który totalnie zaskakuje ją decyzją o wyjeździe na stypendium do Stanów. Daria miotana emocjami prosi Adama, żeby nie wyjeżdżał. Jednak on w odpowiedzi pyta ją tylko po co przyszła i czego od niego chce. Dziewczyna nie umie odpowiedzieć, więc Namysłowski najpierw dziękuje jej za piękną miłość, którą dzięki niej przeżył, a potem wyrzuca ją ze swojego mieszkania. Wieczorem Dawid wpada do Adama i bardzo zdenerwowany szuka u niego Darii, która nie wróciła do domu i nie ma z nią żadnego kontaktu. Adam cierpko oznajmia bratu, że Dziedzicówna ma to do siebie, że nie dotrzymuje słowa. Jednak po wyjściu brata mocno zaniepokojony bezskutecznie próbuje dodzwonić się do Darii…