W odcinku 3121

W odcinku 3121

Kornacki robi Tosi karczemną awanturę, o to że go cały czas okłamuje i kontaktuje się z Frankiem. Przyznaje, że nie radzi sobie z nią i w tej sytuacji córką zajmą się specjaliści – jeszcze w tym tygodniu Tosia pojedzie do szkoły z internatem. Załamana dziewczyna dzwoni do Franka i mówi mu o decyzji ojca. Chłopak zapewnia ją, że coś wymyślą. Chwilę później prosi rodziców o pozwolenie na kilkudniowy wyjazd z kolegami. Kiedy spotyka się z Tosią zapewnia ją, że ojciec nigdzie jej nie wywiezie, bo… uciekną. Chce tylko wiedzieć, gdzie dziewczyna woli jechać - nad morze czy w góry. Tosia odpowiada, że wszystko jedno byle z nim. Niepokoi ją tylko kasa. Franek przypomina, że już raz wygrał 50 tysięcy dolarów i może dalej tak zarabiać - komputer można zabrać wszędzie. Wieczorem młody Berg i jego ukochana spotykają się w umówionym miejscu i ruszają w podróż. Oboje cieszą się wolnością i czekającą ich przygodą…Późnym wieczorem u Romana i Honoraty pojawia się Zdzisław, którego żona właśnie wyrzuciła z domu za kwestie światopoglądowe. Muszko prosi Romka, żeby go przenocował. Następnego dnia Honorata oznajmia mężowi, że jeszcze dziś sąsiad musi się od nich wynieść. Roman zapewnia, że pozbędzie się go. Kiedy jednak wraca po pracy do domu, zastaje Zdzisława, jego walizki i kilkanaście kartonów z suchym prowiantem i różnymi akcesoriami potrzebnymi do przetrwania. Muszko twierdzi, że nigdy nie wiadomo, czy nie zdarzy się jakiś kataklizm. Hoffer oznajmia Zdzisiowi, że musi pogodzić się z Janiną i wrócić do domu. Muszko zapewnia go, że próbował, ale na próżno. Wieczorem Honorata zastaje obu mężczyzn w maskach przeciwgazowych w namiocie rozbitym w pokoju. Roman, widząc jej minę, tłumaczy żonie, że ich sąsiad jest prepersem – osobą, która jest przygotowana na najgorsze. Honorata nie wierzy własnym uszom. Wkurzona odwiedza Janinę i prosi ją, żeby zabrała swojego męża, bo jej psuje Romka, a ona na pewno nie wytrzyma z dwoma wariatami. Jednak Janina nie wykazuje zainteresowania swoim mężem i problemem Honoraty. Kiedy w jej laptopie odzywa się sygnał, prawie wypycha sąsiadkę za drzwi, a potem podekscytowana poprawia fryzurę i zasiada przed komputerem… Cieślikowie i Ziębowie wciąż czekają na koniec operacji Kajtka. Do Damiana podchodzi dwóch policjantów, którzy pytają go o przebieg zdarzenia w lesie. Cieślik, oburzony ich pytaniami, podniesionym głosem oznajmia, że nie wie, kto strzelał, bo nie rozglądał się, tylko był zajęty ratowaniem ciężko rannego dziecka! Chwilę później lekarz oznajmia Cieślikom i Ziębom, że operacja udała się i stan Kajtka jest stabilny. Monika decyduje się zostać przy synu i wysyła męża do domu po parę niezbędnych rzeczy. W samochodzie Damian przemawia do Pajdka dziękując psu za pomoc w odnalezieniu rannego synka. Obiecuje, że dopadną drania, który strzelał do Kajtka. Jakiś czas później dowiaduje się od Sławka, że na terenie lasu był prowadzony odstrzał zwierzyny i były znaki, które o tym informowały. Wkurzony Cieślik zapewnia, że żadnych znaków nie widział. Chce wiedzieć, czy wiadomo kto strzelał. Sławek potwierdza – to był myśliwy, który wziął Kajtka za zwierzynę. Po wyjściu Dziedzica rozgorączkowany Damian oznajmia Żanecie, że nie może tak tego zostawić – w końcu jest senatorem! Za radą Szulcowej postanawia napisać oświadczenie do mediów, w którym opisuje sytuację i sugeruje, że prawo wspiera myśliwską mafię i morderców, którzy prawie zabili mu dziecko. Żaneta ostrzega przyjaciela, że jego słowa mogą rozpętać wojnę…

Wszystkie odcinki serialu Na Wspólnej obejrzycie w player.pl!

podziel się:

Pozostałe wiadomości