Do Michała, bladym świtem, przychodzi Bartek, który przyszedł, żeby zabrać na poranny trening Brzozowskiego. Ten nie ukrywa, że dla niego to zbyt wczesna pora. Bartek, nie zrażony jego utyskiwaniem, nie odpuszcza i przypomina, że jeśli naprawdę Michałowi zależy na utracie zbędnych kilogramów, to musi wykazać się dyscypliną. Podczas treningu Brzozowski ledwie zipie. W końcu zmachany oznajmia Bartkowi, żeby jutro po niego nie przychodził. Ten jednak nie bierze jego słów poważnie. Jakiś czas później u Michała zjawia się Marcin, aby zabrać przyjaciela na… trening. Jest bardzo zawiedziony, kiedy dowiaduje się, że ten już jest po treningu z Bartkiem. Nie rozumie, dlaczego Michał woli ćwiczyć z „picusiem pilocikiem” niż z nim - przyjacielem, który zawsze troszczy się o niego. Brzozowski obiecuje Marcinowi, że od jutra będzie ćwiczył tylko z nim. Kiedy jednak postanawia również zrezygnować z diety przygotowanej przez Bartka, Marcin ostro protestuje – nie pozwoli przyjacielowi tak łatwo poddać się. Wpada na pomysł, aby razem z Michałem zagrać w filmie jego kolegi – znanego reżysera. Namawia przyjaciela, aby razem poszli na casting. Zastrzega jednak, że znajomy reżyser ma pewne wymagania co do aktorów, którzy powinni wyglądać, zdrowo i elegancko. Dlatego Marcin będzie pilnować Michała, aby ten ćwiczył, dobrze odżywiał się i świetnie wyglądał. Wieczorem Michał znajduje szkolne notatki syna, w których Ignaś przedstawia postać swojego ulubionego bohatera, którym jest jego…tata…
Daria, za namową Dawida i Adama, postanawia spróbować sił na ściance wspinaczkowej. Podczas przygotowań brat Namysłowskiego opowiada jej historię swojej rodziny. Przyznaje, że Adam był i jest dla niego jak ojciec, który nauczył go wielu wspaniałych rzeczy w tym wspinaczki. Dlatego bardzo chciałby przekonać Darię, że jego brat będzie z nim bezpieczny podczas wspólnej wyprawy. Dziedzicówna poruszona jego wyznaniem śmiało przystępuje do treningu na ściance. Między Darią a Dawidem nawiązuje się coraz mocniejsza nić sympatii. Kiedy w doskonałej komitywie wracają do domu, okazuje się, że na Darię czeka Luiza, która przyszła pożyczyć notatki z wykładów. Jednak jej zachowanie jednoznacznie wskazuje, że Luiza jest mocno zainteresowana, Dawidem, co nieoczekiwanie Darię mocno irytuje…Dymitr wyznaje Tatianie, że przyjechał do Polski specjalnie do niej. Nalega, aby Tania wróciła z nim na Ukrainę, gdzie będą żyć w dostatku i spokoju. Zapewnia ją o swoim oddaniu i przyjaźni. W pewnym momencie mocno ją przytula i namiętnie całuje. Tatiana ulega. Jakiś czas później Dymitr przeprowadza męska rozmowę ze Sławkiem, ostrzega go, żeby dla własnego bezpieczeństwa zostawić w spokoju Tatianę. Ten ani myśli słuchać jego rad. Od słowa do słowa między mężczyznami dochodzi do bójki. Po powrocie do swoich domów mężczyźni okłamują najbliższych mówiąc, że zostali napadnięci. Tania troskliwie opatruje zadrapania na twarzy Dimy, a Renata ranę Sławka. Kiedy jakiś czas później Dziedzic próbuje dodzwonić się do Tani, Dymitr odrzuca jego połączenie… Weronika opowiada Sławkowi o tym co wydarzyło się podczas rozmowy jej klientki z byłym mężem. Jednak co tak naprawdę działo się między byłymi małżonkami wiadomo jedynie z ich sprzecznych zeznań. Agnieszka przypomina sobie, że po włamaniu do kancelarii zleciła zamontowanie kamer, również w pokoju, w którym doszło do incydentu. Chwilę później w trójkę przeglądają nagrania z kamerki, na którym widać jak Sabina sama rani sobie głowę szklanką. Roztocka jest w szoku – nie może darować sobie naiwności w stosunku do klientki. Obwinia się, że pod wpływem Sabiny, wyrzuciła Roberta z domu. Ma ogromne wyrzuty sumienia i czuje, że to już absolutny koniec jej relacji z Tadeusiakiem. Wieczorem załamana Weronika rozmyśla o konsekwencjach swojej naiwności. W końcu postanawia odezwać się do Roberta. Tymczasem on w alkoholowym widzie miota się po hotelowym pokoju. W końcu sięga po psychotropy, które zażywa obficie popijając alkoholem. Kiedy dzwoni do niego Roztocka, mówi jej, że Roberta nie ma i rozbija telefon rzucając nim o podłogę…