W odcinku 3069

Roman i Honorata
W odcinku 3069

Do Romana dzwoni mężczyzna, podający się za pracownika warszawskiego szpitala, i informuje go, że Marta miała bardzo poważny wypadek i znajduje się w szpitalu. Jest jednak problem z jej ubezpieczeniem, który uniemożliwia konieczną, natychmiastową operację. Mężczyzna sugeruje Romanowi, że w tej sytuacji najlepiej byłoby, aby rodzina Konarskiej, jak najszybciej w szpitalu wpłaciła 9,5 tysiąca, które po wyjaśnieniu problemu z ubezpieczeniem, zostaną im zwrócone. Zdenerwowany Hoffer natychmiast przyjeżdża do szpitala i wręcza pieniądze czekającemu na korytarzu urzędnikowi. Mężczyzna oznajmia, że operacja Marty już trwa i odsyła Romana i Honoratę pod blok operacyjny. Hoffer i jego żona, po kilku godzinnym oczekiwaniu, dowiadują się, że na sali nie trwa żadna operacja i że Marty w ogóle nie ma w rejestrze pacjentów. Do Hoffera dociera, że padł ofiarą oszustwa. Załamany wyrzuca sobie naiwność i głupotę. Jednak Marta i Honorata, uważają, że Hoffer postąpił nie jak głupek tylko jak kochający, super ojciec. Wieczorem Roman czyta zaproszenie na zjazd absolwentów swojej uczelni… Instruktor Marecki, ofiara wypadku spowodowanego przez panią Bronię, wychodzi ze szpitala. Mecenas Żbik prosi mężczyznę, aby zeznawał na rzecz Szulca, na którego syn pani Broni chce przerzucić winę. Marecki nie jest taki pewien, czy Wojtek jest bez winy. Tymczasem Szulcowie mają kolejne zmartwienie - Mania nie chce iść do szkoły, bo dzieciaki śmieją się z niej i robią złośliwe przytyki związane z wypadkiem w szkole jej taty. Zamiast na lekcje dziewczynka przychodzi do domu „babci” Broni i prosi ją, aby powiedziała wszystkim, że jej tata jest niewinny. Ze łzami w oczach opowiada jej o swoich problemach w szkole. Bronia jest bardzo poruszona. Maurycy widząc córkę Szulca nakazuje matce natychmiast dzwonić po ojca dziewczynki. Kiedy Wojtek przyjeżdża po Manię mecenas Jastrząb imputuje mu, że wysyła dziecko na przeszpiegi. Oznajmia, że on i jego matka uważają go za wroga... Szkoła Wojtka świeci pustkami. I choć Cieślikowa stara się podnieść go na duchu, Szulc coraz poważniej rozważa zamknięcie firmy. Damian odwiedza załamanego przyjaciela i przekonuje go, aby nie zamykał firmy i walczył o swoje marzenia. Wzruszony Wojtek dziękuje przyjacielowi za wsparcie… Smolny stara się dowiedzieć z jakiego powodu w jego redakcji nadal trwa audyt. Kiedy jeden z audytorów wspomina coś o transakcji, na pracowników pada blady strach – gazeta zostanie sprzedana! Tymczasem szef Basi, docenia jej pracę i prosi, aby stanęła na czele wydawnictwa. Wieczorem Basia opowiada mężowi o swoim awansie i o dalszej współpracy z Baliszewskim. Smolny jest wkurzony na żonę, że nie posłuchała jego rady i zgodziła się na pracę z Adrianem. Ich rozmowę przerywa telefon od Baliszewskiego, który w pilnej sprawie wzywa Basię do wydawnictwa. Chwilę później dowiaduje się, od Bastiana i Adriana, że z jej komputera wyciekły bardzo ważne dane. Basia jest zdruzgotana. Zapewnia, że nie ma nic wspólnego z wyciekiem i udowodni to. Adrian stara się ją uspokoić i zapewnia, że on jej wierzy…

Oglądaj "Na Wspólnej" w player.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości