Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Olaf, bez większego zainteresowania, pyta Martę, kiedy zaczyna pracę w telewizji. Konarska tłumaczy, że musi najpierw znaleźć odpowiedniego gościa do programu – najlepiej kogoś, kto pokazałby innym, że trudności i niepowodzenia w życiu można przekuć na sukces. Dociera do niej, że taką osobą mogłaby być Ada. Zdenerwowany Kubicki mówi jej, że Ada na pewno nie zgodzi się wziąć udziału w programie. Marta prosi go, żeby postarał się ją przekonać. Tłumaczy, że mogłaby zainspirować wielu ludzi w trudnej sytuacji.
Grzegorz pomaga Adzie w ćwiczeniach przed przyjściem Olafa. Puszczając oko do kolegi, robi nieprzyzwoite gesty asekurując niewidomą dziewczynę. Kubicki zauważa to i natychmiast odprawia współpracownika. Prosi Adę, żeby następnym razem zaczekała na niego. Z pewnymi oporami przekazuje jej prośbę Marty. Ada oznajmia, że nie będzie robiła z siebie cyrku przed kamerami. Jakiś czas później Olaf zauważa, jak Grzegorz próbuje poderwać Adę. Na osobności ostrzega go, żeby przestał się jej naprzykrzać. Rozjuszony jego bezczelną odpowiedzią wymierza mu cios pięścią. Grzegorz oddaje uderzenie. W tym samym momencie w klubie zjawia się Marta i natychmiast rozdziela mężczyzn. Jest oburzona ich zachowaniem. Chwile później namawia Adę do udzielenie wywiadu. Uświadamia dziewczynie, że jej przykład mógłby pomóc innym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Po powrocie do domu Marta robi Olafowi wyrzuty, że doprowadził do bójki. Pyta go, o co właściwie poszło. Niespodziewanie zjawia się Igor. Wręcza Konarskiej pęk kopert wyjaśniając, że to listy od fanek Irka. Prosi przyjaciółkę, żeby mu je przekazała. Widząc, że atmosfera jest gęsta, wychodzi w pośpiechu. Olaf przypomina Marcie, że miała nie kontaktować się już z Niwirskim. Każe jej przesłać korespondencję kurierem.
Kinga rozmarzona przypomina sobie chwilę zapomnienia z Tymonem. Z błogiego stanu wyrywa ją niespodziewany powrót męża i syna. Brzozowska nie potrafi wykrzesać odrobiny radości na widok Michała. Ten zaś, przekonany, że żona wciąż boczy się na niego za wczoraj, przeprasza za słowa, które wypowiedział w złości, gdy wyjeżdżała. Kinga pozostawia to bez komentarza, a tuż po śniadaniu oznajmia, że ma spotkanie z Wawrzyniakiem. Michał, choć zawiedziony, zapewnia żonę, że nie ma do niej żalu i dodaje, że odbiją to sobie wieczorem.Kinga spóźniona przychodzi na spotkanie z klientem. Mężczyzna oznajmia jej, że dowiedział się już wszystkiego od Tymona i jest bardzo zadowolony z jego propozycji. Na osobności Życiński wyjaśnia Kindze, że nie mógł wczoraj zasnąć i zrobił kilka projektów. Brzozowska gani go za to, że przedstawił swoje propozycje klientowi bez konsultacji z nią. Jest oschła i zasadnicza. Tymon uznaje, że Kinga jest zła o to, do czego wczoraj doszło. Godzi się na udawanie, że niczego między nimi nie było, ale wtedy Kinga wyznaje, że wcale nie żałuje tego, co się wydarzyło. Rozchmurza się całkowicie, gdy Tymek zaczyna swobodnie żartować na ten temat. Stwierdza nawet, że przy nim lubi siebie.
Michał dzwoni do żony i oznajmia, że przygotował dla nich kolację. Brzozowska okłamuje męża, że ma mnóstwo pracy w związku z projektem dla Wawrzyniaka. Michał bez cienia irytacji prosi żonę, żeby uwinęła się szybko i zalotnie dodaje, że wyprawił Ignasia do jej rodziców. Kinga wraca do domu późnym wieczorem, gdy Michał już śpi. Na stole w jadalni zauważa pięknie zastawiony do kolacji stół i kartkę od męża z prośbą, by obudziła go jak wróci. Nie robi tego jednak, tylko cichaczem zabiera swoją pościel z sypialni i kładzie się na kanapie w salonie…
Danuta po powrocie z samotnego wypadu zastaje u siebie córkę i wnuka. Gosia zmieszana przyznaje, że trochę pośpieszyli się z przeprowadzką i dodaje, że Błażej wyjechał robić jakiś reportaż. Nalega, żeby mama wyjaśniła, dlaczego rozstała się z Januszem i jaki udział w tym miał ojciec. Przyznaje, że rozmawiała z nimi, ale niczego nie udało jej się dowiedzieć. Danuta jest trochę zła o to na córkę. Prosi, żeby nie mówiła ojcu o jej powrocie. Wyjaśnia, że najpierw musi porozmawiać z Januszem. Jakiś czas później spotyka się z nim w lokalu, w którym się poznali. Maciejewski mówi ukochanej, że to, co im się przydarzyło jest czymś wyjątkowym i dodaje, że nie wolno tego zmarnować. Zimińska wyznaje, że dzięki niemu zrozumiała, że w jej życiu może się jeszcze przytrafić coś pięknego. Stwierdza jednak, że nie jest gotowa na związek i prosi Maciejewskiego, żeby spróbował jej wybaczyć. Janusz zapewnia, że o nic nie ma do niej żalu i dodaje, że każda chwila z nią spędzona była dla niego wyjątkowa. Błaga, żeby jeszcze raz dała im szansę. Zimińska nie wytrzymuje napięcia. Ze łzami w oczach oznajmia, że nie może tego zrobić, po czym wybiega z lokalu. Po jej wyjściu Janusz ze smutkiem patrzy na pierścionek, który chciał podarować ukochanej.
Danuta zastaje w mieszkaniu byłego męża. Marek wyjaśnia, że tak długo męczył Gosię aż w końcu powiedziała mu o jej powrocie. Z drżeniem pyta Dankę, co z nimi będzie. Zimińska oznajmia, że nie mogą być razem. Zapewnia, że rozpatrywała taką możliwość, ale myśl, że miałaby wychowywać dziecko kobiety, która rozbiła jej małżeństwo, jest dla niej nie do zniesienia. Uświadamia byłemu mężowi, że to nie uczciwość kazała mu się przyznać, że ją zdradził, ale fakt, że Natalia zaszła w ciążę. Zastanawia się, jak długo oszukiwałby i zdradzał, gdyby nie to. Marek nic nie odpowiada i wychodzi bez słowa...