Beata jest zaskoczona widząc, że narzeczony wybiera się do pracy w świeżo zakupionym, bardzo drogim garniturze. Zmieszany Paweł tłumaczy, że wizerunek w biznesie to podstawa. Kiedy znowu dzwoni do niego Krysia, nie odbiera połączenia. Beata z przekąsem komentuje, że telefony od klientów urywają się do niego, więc nie będzie mu przeszkadzać. Jakiś czas później Wójcik stojąc na dziedzińcu rozmawia z Krysią przez telefon. Jest dla niej bardzo miły. Beata widzi przez witryny baru rozanieloną twarz Pawła. Zaczyna nabierać podejrzeń, że jej narzeczony rozmawia z kimś więcej niż klientką. I kiedy Wójcik na chwilę zostawia telefon na stoliku, szybko wybiera numer ostatniego połączenia. Telefon odbiera Krysia, która przekonana, że dzwoni Wójcik pyta go o której u niej będzie. Zdruzgotana Beata natychmiast przerywa połączenie. Jakiś czas później skarży się Soni, że Paweł ją zdradza. Żona Mirka radzi jej, żeby znalazła adres kochanki, poszła do niej osobiście i się z nią rozprawiła. Dodaje, że ona zawsze tak robi – ostatnio przegoniła masażystkę. Beata jest zdziwiona – przecież powinna porozmawiać o tym z Mirkiem. Sonia tylko wzrusza ramionami i stwierdza, że tak już jest: kobiety lecą na facetów z kasą. Wieczorem Paweł zauważa, że narzeczona jest jakaś nieswoja. Beata wyznaje mu, że nie może dodzwonić się do Diany, której pożyczyła kasę. Paweł nie robi tego problemu. Jednak przestrzega narzeczoną, że biedni ludzie z reguły nie oddają długów, bo nie maja z czego...
Kasia pierwszego dnia w pracy poznaje Jędrzeja, który szybko nakreśla jej sytuację w fundacji: za chwilę odbędzie się "Sylwia show" podczas którego asystentka szefa zaprezentuje jedyną słuszna wizję nowej kampanii fundacji, co oznacza, że inni mają się nie wychylać. Bergówna nie ukrywa swojego rozczarowania - liczyła na burzę mózgów. Jakiś czas później Sylwia proponuje szefowi i zespołowi prosty, ale mocny przekaz pokazujący biedę. Kasia robi uwagę do Jędrzeja, że takich kampanii jest mnóstwo. Szef słyszy jej komentarz i prosi Bergównę, żeby przedstawiła swoją koncepcję. Dziewczyna mówi, że ona poszłaby w humor i pokazałaby, że biedni i bogaci mają te same problemy i marzenia. Sylwia atakuje ją przy wszystkich, ale prezes prosi, żeby przygotowała zarys kampanii pozytywnej. Sylwia jest wściekła. Mimo to udziela kilku rad kompletnie zielonej w reklamie Kasi, która nawet nie wie jak powinna wyglądać taka prezentacja. Wieczorem Bruno próbuje winem zrelaksować Bergównę przejętą wyzwaniem. Żartując zachęca też Jarka i Elizę, żeby w końcu wzięli ślub. Cielecka odbija piłeczkę, odpowiadając żartem, że może w końcu on i Kasia znowu zostaliby parą. Bergównę rozśmiesza ta propozycja, co bardzo rani uczucia Bruna…Weronika nie może się dogadać z Antosią - dziewczyna jest opryskliwa i wydaje się unikać matki. Chwilę później do Roztockiej dzwoni zrozpaczona Basia, która prosi o pilne spotkanie w sprawie Kuby. Okazuje się, że ojciec Pauliny chce oskarżyć jej syna o nieudzielenie pomocy jego córce. Weronika jest w szoku - Antosia nic jej nie powiedziała, że w szkole jest problem narkotyków. Po rozmowie z Brzozowską zaniepokojona próbuje dodzwonić się do Antosi, ale dziewczyna ma wyłączony telefon. Nieoczekiwanie w kancelarii pojawia się dawny przyjaciel jej zmarłego męża. Henryk tłumaczy zaskoczonej Weronice, że od lat nie miał kontaktu z Adamem. Jednak teraz kiedy jego żona Ada zaginęła, postanowił zgłosić się do Adama o pomoc prawną. Roztocka wyjaśnia, że jej mąż zmarł 5 lat temu. Postanawia jednak zapoznać się ze sprawą. Okazuje się, że rodzina Ady podejrzewa Grzelaka o to, że zabił żonę i ukrył ciało. Wieczorem Weronika przepytuje Antosię o narkotyki, ale córka tylko lakonicznie oznajmia, że nie bierze prochów. Nie chce też rozmawiać o szkole, Paulinie i Kubie. Roztocka czuje się coraz bardziej bezradna - wszelkie jej starania nawiązania kontaktu z córką kończą się fiaskiem.