Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL
Kamil mówi Januszowi o problemach z ręką, które pojawiły się po tym, jak wczoraj nadwyrężył ją ratując pacjentkę. Lekarz zapewnia go, że kość zrasta się prawidłowo. Tłumaczy, że drżenie dłoni jest reakcją psychosomatyczną, spowodowaną chęcią jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności. Radzi Hofferowi, żeby wziął sobie kilka dni urlopu. Kamil prosi Janusza, żeby nie mówił Ostrowskiemu o jego błahych problemach. Pacjentka, którą reanimował Kamil pyta go, kiedy wróci lekarz, który się nią zajmował. Hoffer wyjaśnia, że doktor Borowik musiał opuścić ich placówkę. Zapewnia panią Buczkowską, że jest pod dobrą opieką. Na osobności pielęgniarka pyta Hoffera, czy to prawda, że ich oddział zostanie zamknięty. Kamil gwarantuje jej, że nic takiego się nie stanie. Jakiś czas później Kolenda wpada do pokoju ordynatora i zdenerwowana oznajmia, że wpłynęło już kilka skarg od pacjentów oburzonych, że w ich placówce doszło do takiego skandalu, a rodzina Buczkowskiej chce ich pozwać do sądu. Dyrektor uświadamia lekarzom, że cały szpital poniesie konsekwencje ich błędu.Kamil przyznaje przed Buczkowską, że w szpitalu doszło do karygodnego zaniedbania, z powodu którego o mało nie umarła. Kobieta daje Hofferowi do zrozumienia, że nie chciałaby, aby konsekwencje ponosił ktokolwiek poza oszustem. Chwilę później prosi syna, żeby zrezygnował z zamiaru złożenia pozwu. Późnym wieczorem Kamil nie bacząc na ból, zawzięcie ćwiczy chorą rękę…Bartek przeprasza Romę za to, co jej powiedział i zapewnia, że jest gotów związać się z nią i razem wychowywać ich dziecko. Zirytowana Lenarska oznajmia, że nie ma zamiaru rujnować sobie życia z jego powodu. Zapytana, czyje naprawdę jest dziecko, nie potrafi odpowiedzieć. Bartek jest wściekły, że szantażowała go nie mając nawet pewności, że to on jest ojcem. Kiedy Roma próbuje go zastraszyć, Drzewiecki uświadamia jej, że ma więcej do stracenia od niego. Jakiś czas później Lenarska odbiera wyniki z laboratorium genetycznego i oddycha z ulgą czytając jej treść…Kinga wytyka Tymonowi, że zbytnio spoufala się z nią w pracy. Przyznaje się, że podczas wczorajszej rozmowy choć udawała, że zatyka uszy, doskonale słyszała, jakim komplementem ją obdarzył. Stwierdza, że bardzo lubi z nim pracować i nie chciałaby, żeby ich przyjaźń przerodziła się w coś innego Tymon zapewnia, że nie ma zamiaru jej uwodzić. Po chwili Brzozowska dostaje telefon od jej jedynego klienta, który wzywa ją do siebie w pilnej sprawie. Wawrzyniak mówi Kindze i Tymonowi, że muszą zrezygnować z kampanii opartej na poetyce filmu sensacyjnego. Tymon przypomina, że przekaz ich reklamy jest w istocie antyprzemocowy, co daje szansę urosnąć jej do rangi reklamy społecznej, a to rozbudzi dyskusję i rozsławi jego markę. Te słowa przekonują Wawrzyniaka i zgadza się na kampanię. Oznajmia, że przeznaczy na nią większy budżet, co pozwoli Kindze i Tymonowi działać z większym rozmachem. Po wyjściu ze spotkania, rozemocjonowani partnerzy padają sobie w objęcia. Po chwili jednak opamiętują się i postanawiają, że będą trzymali bezpieczny dystans…Michel bez zapowiedzi przychodzi do Sandry. Wyjaśnia, że chciał tylko sprawdzić, czy u niej wszystko w porządku. Po chwili jednak pyta ją wprost, czy spotyka się z Miłoszem. Nie otrzymawszy odpowiedzi, gorzko stwierdza, że najwyraźniej jego odejście było jej na rękę i może teraz do woli korzystać z życia. Sandra nie może wprost uwierzyć w to, co słyszy. Wzburzona przypomina mężowi, że to on ją zdradził i porzucił. Michel przyznaje, że popełnił błąd i prosi, by mu wybaczyła, ale ton jego wypowiedzi brzmi raczej, jak oskarżenie. Sandra oznajmia, że nie pozwoli wpędzić się w poczucie winy. Oburzona bezczelnością męża, wyprasza go z mieszkania i każe więcej nie wracać. W końcu sama wychodzi. W tym samym momencie zjawia się Bruno - radzi przyjacielowi, żeby uszanował decyzję żony i nie nachodził jej więcej.
Sandra jest wzburzona po awanturze z Michelem i zupełnie nie idzie jej podczas nagrania w studiu. Dziewczyna powoli się zniechęca. Miłosz decyduje w końcu, żeby przerwali nagrywanie i wybrali się na spacer, który ją odpręży. Nie zważając na koszty wynajmu studia stwierdza, że mogą dokończyć jutro. Podczas przechadzki Sandra zwierza się przyjacielowi, że miała dziś trudną rozmowę i dlatego nie potrafiła skupić się na śpiewaniu. Miłosz proponuje, żeby, dla relaksu poszli coś zjeść. Zabiera ją do siebie i serwuje pyszny obiad. Dziewczyna jest pod wrażeniem i wyraźnie nim oczarowana pozwala mężczyźnie objąć się i pocałować. Para ląduje w łóżku. Wieczorem, gdy Sandra, śpi po miłosnych uniesieniach, Miłosz dostaje telefon od jakiejś kobiety. Ta wyrzuca mu, że cały dzień bezskutecznie czekała na niego w klubie. Miłosz tłumaczy, że nie może teraz rozmawiać i proponuje, żeby spotkali się jutro. Po chwili Sandra budzi się. Dziękuje, że poprawił jej nastrój i z kokieteryjnym uśmiechem dodaje, że nie miałaby nic przeciwko temu, żeby postarał się jeszcze bardziej...