Odcinek 977

Pani Helena nie może się pogodzić z faktem, że jej córka wyjeżdża. W jej mniemaniu cała sytuacja wynikła wskutek nieodpowiedzialności Grześka. Pan Kopeć rozumie decyzję córki. Uważa, że dobrze robi dołączając do swojego męża. Kiedy Żaneta szykuje się do powrotu do Warszawy jej mama nie chce się nawet z nią pożegnać. Maria wypytuje Dziedzica o sytuację syna. On jednak niewiele może jej wyjawić. Mówi tylko, że program ochrony świadków obejmuje również żonę i córkę Grześka, dlatego też nawet one nie będą mogły się swobodnie kontaktować z rodziną. Sławek oznajmia Żanecie, że za dwa dni wyjeżdża...

Agnieszka dowiaduje się, że Tamara brała kiedyś lekcje gry na skrzypcach. Uważa, że dziewczynka powinna kontynuować naukę. Zapewnia, że znajdzie dobrego nauczyciela i pokryje wszelkie koszty. Lena waha się, ale w końcu wyraża zgodę...

Hoffer obiecuje żonie, że jeśli będzie miał wolną chwilę pojadą razem do Marty. Niestety nie udaje mu się dotrzymać słowa i Ewa, nie mogąc doczekać się na niego, sama odwiedza Martę. Proponuje jej, że zaopiekuje się Ksawerym, aby dziewczyna mogła się pouczyć do egzaminu. Kiedy dowiaduje się, że Roman już był tego dnia u córki jest mocno zawiedziona, że nie zabrał jej ze sobą…