Operacja Jeremiego szczęśliwie dobiega końca. Pan Roztocki postanawia pomóc synowi. Sławek zwierza się Renacie ze swoich osobistych problemów.
Zdenerwowany Filip przyjeżdża do szpitala, w którym znajduje się jego żona. Na szczęście okazuje się, że to był to fałszywy alarm. Marta musi jednak pozostać jeszcze na obserwacji. Iga dzwoni do syna. Mówi mu, że w czasie operacji ojca pojawiły się jakieś komplikacje i prosi, żeby zaraz przyjechał. Filip natychmiast do niej wraca. Chwilę po tym z sali operacyjnej wychodzi lekarz i oznajmia, że wystąpiły pewne komplikacje, ale ostatecznie operacja udała się i Jeremi wkrótce odzyska przytomność. Iga i Filip są bardzo szczęśliwi...
Weronika mówi Janowi, co zaszło między Lidką i Adamem. Pan Roztocki nie może uwierzyć, że jego syn oszukiwał żonę, którą tak bardzo kocha. Lidka odwiedza Adama w pracy. Prosi, żeby dał im szansę. On kategorycznie odmawia. Śmigielska błaga, żeby pozostali chociaż przyjaciółmi. Proponuje, żeby przez jakiś, bez żadnych zobowiązań, zamieszkał u niej. On jednak stanowczo odrzuca jej propozycję. Jan mówi synowi, że Lidka przedstawiła znajomość z Adamem jako romans a nie jednorazową, nic nieznaczącą przygodę. Adam jest załamany i wściekły. Ojciec proponuje, żeby zatrzymał się u niego i razem pomyślą, co z tym dalej zrobić.
Renata daje Sławkowi list do Grzegorza. Ma nadzieję, że uda mu się go przekazać. Chwilę później dowiaduje się, że Dziedzic zjawił się na komisariacie tylko, dlatego, że ona zapowiedziała swoją wizytę. W rewanżu postanawia mu pomóc wybrać prezent dla jego córeczki, która ma urodziny. W trakcie zakupów Renata mówi mu, że miała dwoje dzieci. Sławek przyznaje, że wiedział o tym i opowiada jej o sobie. Mówi, że jest w trakcie rozwodu i że jego żona utrudnia mu kontakt z córeczką. Rozumie jednak rozgoryczenie żony, bo nie był idealnym mężem i ojcem. Renata uważa, że zwykle w takich sytuacjach najbardziej cierpią dzieci…