Odcinek 957

Filip wybiera się do szpitala, gdzie jego tata oczekuje na operację. Marta chce iść razem z nim, ale on się nie zgadza. Tłumaczy, że mogłoby to być zbyt stresujące dla niej i ich dziecka. Iga, tuż przed operacją męża, wyznaje mu, że bardzo go potrzebuje i nie wyobraża sobie bez niego życia. Jeremi zapewnia, że wszystko będzie dobrze i że bardzo ją kocha. Będąc sam na sam z synem prosi, aby zaopiekował się matką gdyby coś poszło nie tak. Wyznaje też, że zawsze był z niego dumny. Operacja Jeremiego przedłuża się. W międzyczasie Marta dostaje skurczy porodowych. Dzwoni do ojca, który obiecuje, że zaraz się u niej zjawi. Filip próbuje dodzwonić się do żony. Denerwuje się, że Marta nie odbiera telefonu…

Marek stanowczo nie zgadza się, aby Ola kolejny dzień nie szła do szkoły. Jest wściekły na córkę, że głównie przejmuje się tym, co powiedzą o niej koleżanki ze szkoły. Danuta prosi męża, aby był bardziej wyrozumiały. Zgadza się z nim, że Olka musi naprawić swoje błędy, ale oni powinni jej też w tym pomóc. Daniel robi Oli wymówki, że naraziła Mateusza na takie przykrości. Ola obraża się na niego. Zimińska przeprowadza z córką, poważną acz przyjacielską rozmowę. Jest pełna zrozumienia dla uczuć Oli, ale uważa, że nic nie usprawiedliwia jej kłamstwa. Wreszcie Ola decyduje się osobiście przeprosić Mateusza. Ten jednak nie przyjmuje jej przeprosin. Dziewczyna jest załamana...