Zimińscy podejrzewają, że Ola platonicznie zakochała się w młodym reżyserze. Komisarz Dziedzic zapewnia Renatę, że zrobi wszystko, aby odnaleźć jej brata. Pan Konarski ma poważne kłopoty ze zdrowiem.
Ola bierze udział w castingu do jednej z tytułowych ról w przedstawieniu, które ma być wystawiane w jej szkole. Zrozpaczona wraca do domu i mówi rodzicom, że fatalnie jej poszło. Uważa, że reżyser sztuki zupełnie nie jest nią zainteresowany. Marek podejrzewa, że Ola najprawdopodobniej zakochała się w dużo starszym od niej chłopaku, który ma reżyserować „Romeo i Julię”. Danuta uspakaja męża, że nie ma się czym martwić, bo nastoletnie dziewczęta często platonicznie zakochują się w swoich nauczycielach… Żaneta chce jak najszybciej lecieć do Irlandii. Ma nadzieję, że będąc tam natrafi na jakiś ślad, który doprowadzi ją do Grześka. Do Ziębów przychodzi funkcjonariusz policji. Tłumaczy zaskoczonej Renacie, że teraz on zajmuje się sprawą zaginięcia jej brata. Bardzo przeprasza za opieszałość swoich kolegów i zapewnia, że zrobi wszystko, aby odnaleźć Grzegorza. Informuje ją, że wiadomo już, że Grzesiek nie przekroczył granicy i nie ma go w żadnym szpitalu ani kostnicy. Prosi Renatę, żeby pomyślała nad tym, czy jej brat ma jakiś wrogów. Ona zapewnia, że Grzegorz jest raczej lubiany przez wszystkich swoich znajomych. Jest ciekawa czy policja często odnajduje zaginionych ludzi. Komisarz Dziedzic mówi jej, że raczej tak, ale zdarzają się przypadki, że niektórzy po prostu nie chcą wracać do swoich rodzin… Jeremi umawia się z synem na poważna rozmowę. W trakcie spotkania dostaje ataku bólu. Filip natychmiast zawozi ojca do szpitala. Lekarz informuje Konarskiego, że musi zostać w szpitalu. Jeremi nie zgadza się na hospitalizację. Prosi Lekarza, aby nie mówił Filipowi prawdy o jego stanie zdrowia. Później zapewnia syna i żonę, że jego zasłabnięcie było wynikiem chwilowej niedyspozycji…