Ewa przeżywa chwilę słabości. Grzegorz wszczyna bójkę z Wieśkiem. Zuza w ostatniej chwili rezygnuje z wyjazdu z Kamilem.
Wiśniewski podczas przygotowań do ślubu Żanety i Grzegorza cały czas stara się być blisko Ewy. Kiedy Ewa wybiera się na spacer do lasu, idzie za nią. Korzysta z chwili sam na sam i wyznaje, że nie może bez niej żyć. Ona prosi, żeby dał jej spokój i przestał o nią zabiegać. Coraz bardziej bezradna tłumaczy, że nie ma już siły bronić się przed nim i jego uczuciem. Niespodziewanie zaczyna go namiętnie całować. Hoffer wraz z dziećmi przyjeżdża do domu weselnego. Spotyka żonę, która wraca ze spaceru. Widząc jej zdenerwowanie próbuje dowiedzieć się, co się dzieje. Ewa tłumaczy się dużą ilością pracy i zmęczeniem… Wiesiek wyznaje Żanecie, że cały czas ją kocha i żeni się tylko po to, aby wzbudzić jej zazdrość. Ona lekko przerażona tym wyznaniem prosi, żeby dał jej spokój i poszedł do swojej narzeczonej. Grzesiek jest świadkiem tej rozmowy – wkurzony rzuca się na Wieśka z pięściami. Później robi Żanecie scenę zazdrości i przestaje się do niej odzywać. Maria szybko ustawia syna – uświadamia mu, że jego zachowanie jest głupie i nalega, aby jak najszybciej przeprosił Żanetę… Zuza tuż przed wyjazdem na wesele mówi Kamilowi, że musi zostać w Warszawie. Tłumaczy, że właśnie dostała wiadomość, że jej wuj miał wypadek i jest w szpitalu. Młody Hoffer chce z nią zostać. Ona nalega, aby jechał z ojcem i zapewnia, że dołączy do niego jutro…