Agnieszka przyznaje się do alkoholizmu – jak wykorzysta to Darek?! Czy Mania dostanie marihuanę? Smolny kontra Szekspir!
Smolny próbuje przekonać Rozwadowskiego, żeby ponownie zajął się reżyserią Hamleta. Bezskutecznie. Kuba mówi ojczymowi, że skoro zna się na zarządzaniu, z łatwością poradzi sobie jako reżyser. Krzysztof podejmuje wyzwanie. Basia jest zaskoczona decyzją męża.
Smolny przedstawia zespołowi swoją koncepcję reżyserską. Chce, żeby w spektaklu pojawiły się wątki erotyczne, które – jego zdaniem – dodadzą sztuce nowego kolorytu, a przede wszystkim przyciągną widzów. Uważa, że należy umieścić w nim scenę łóżkową Ofelii i Hamleta. Brwinowska kategorycznie sprzeciwia się temu pomysłowi.
Krzysztof zwierza się Tymonowi ze swoich problemów. Tymek zauważa, że pomysł oparcia sztuki na seksie jest dosyć prostacki. Smolny nie zaprzecza. Uważa jednak, że to najlepszy sposób na przyciągnięcie widza. Wpada na pomysł zatrudnienia prostytutek do scen rozbieranych. Ich akcja miałaby się toczyć w przybytku rozpusty, do którego trafia zrozpaczony Hamlet. Tymon uświadamia przyjacielowi, że wprowadzając sceny, których nie ma w sztuce zachowuje się, jakby chciał poprawiać największego dramaturga wszech czasów. Krzysztof stwierdza butnie, że taka właśnie jest rola reżysera.
Dorota przysyła Krzysztofowi SMS-a. Pisze w nim, że zgadza się na seks. Basia odczytuje wiadomość do męża. Jest zdruzgotana. Krzysztof wyjaśnia jej, o co chodzi. Brzozowska wpada w osłupienie, gdy mąż oznajmia jej, że ma zamiar zatrudnić prostytutki!
Żaneta jest zrozpaczona stanem córki. Wojtek błaga żonę, żeby zgodziła się na kurację marihuaną. Tłumaczy, że to ich ostatnia deska ratunku, skoro wszystkie inne sposoby nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Szulc mówi lekarzowi, że Mania miała ostatniej nocy kilka ciężkich ataków. Prosi go, żeby dał mu wskazówki na temat stosowania medycznej marihuany, którą zakupił ją na czarnym rynku. Tryc absolutnie nie zgadza się na to. Tłumaczy, że w tej kwestii obowiązują go procedury, których nie może ominąć. Proponuje, żeby z żoną ponownie ubiegali się o pozwolenie na zastosowanie leku. Wojtek uświadamia mu, że jego córka jest w poważnym niebezpieczeństwie i nie mogą dłużej zwlekać. Lekarz twardo obstaje przy swoim. Szulc nie odpuszcza. Zaczepia wychodzącego ze szpitala Tryca i pokazuje mu nagranie z ostatniego ataku Mani - dziewczynka dusi się, a jej rodzice rozpaczliwie próbują jej pomóc.
Wojtek oznajmia żonie, że udało mu się przekonać lekarza i wie już, jak dawkować leczniczą marihuanę. Żaneta ma jednak poważne wątpliwości. W pewnym momencie wyrywa jej się stwierdzenie sugerujące, że Wojtek jest gotów zaryzykować, bo Mania nie jest jego biologiczną córką. Szulc jest bardzo urażony słowami żony. Żaneta poniewczasie zdaje sobie sprawę, jak wielki sprawiła mu ból.
Mania wyznaje tacie, że marzy o tym, żeby być zdrowa. Żaneta wzruszona przysłuchuje się rozmowie córki z ojcem. Po chwili oznajmia Mani, że dziś wypróbują nowy lek. Już po podaniu najmniejszej dawki dziewczynka zasypia spokojnie. Szulcowa dziękuje mężowi i przeprasza go za to, co powiedziała. Zapewnia, że nie ma do niego o nic pretensji, a przyczyną jej wybuchu było zmęczenie i lęk o Manię. Wojtek nie chowa urazy. Wierzy, że ich ukochana córeczka wróci do zdrowia.
Agnieszka budzi się skacowana. Przeprasza Darka za swoje wczorajsze zachowanie. Żbik zapewnia, że nie ma do niej żalu. Obiecuje, że zda jej dokładną relację ze spotkania z Olczykiem. Dodaje, że ma dziś ostatnią rozprawę w procesie o odszkodowanie dla córki Gromadzkich. Jest pewny, że ją wygra i będzie mógł zająć się innymi klientami. Olszewska zgadza się na to. Zaznacza jednak, że niebawem i ona wróci do kancelarii.
Olszewska odwiedza swoją dawną grupę wsparcia. Przed zajęciami spotyka terapeutę. Nieszczerze zapewnia go, że ma się dobrze. Jednak na grupie wyznaje prawdę. Zapytana, czy nowy partner wie o jej uzależnieniu, przyznaje, że nie powiedziała mu o tym, bo nie jest pewna jego reakcji.
Darek otwiera butelkę szampana i oznajmia Agnieszce, że wygrał sprawę Gromadzkich. Proponuje, żeby wypili za jego sukces. Olszewska odmawia. Wyjaśnia, że jest alkoholiczką i od lat się leczy. Żbik udaje zaskoczonego. Oburza się, że osoba, której ufał, ukrywała przed nim tak ważną sprawę. Głuchy na wyjaśnienia i prośby Agnieszki, wychodzi z mieszkania. Będąc już na ulicy dzwoni do kumpla i proponuje mu, żeby wybrali się na piwo. Tłumaczy, że musi poczekać aż jego ofiara spokornieje, więc ma trochę wolnego czasu.
Darek wraca do domu późnym wieczorem. Przeprasza Agnieszkę za swoją reakcję. Wyznaje, że jego ojciec też był alkoholikiem, dlatego przestraszył się, bo wie, jak ciężka to choroba. Olszewska z bólem serca mówi ukochanemu, że nie będzie miała do niego żalu, jeśli zdecyduje się od niej odejść. Żbik zapewnia, że wcale nie miał takiego zamiaru. Wylewa cały alkohol, jaki pozostał w mieszkaniu i tuląc Agnieszkę mówi jej, że razem stawią czoła przeciwnościom...