Na Wspólnej

Odcinek 2382

Na Wspólnej
Roman
Roman

Zdzisiek zwołuje zebranie mieszkańców. Oskarża Hoffera o bezprawne zajęcie wózkowni przeznaczonej do wspólnego użytku. Część sąsiadów przytakuje mu, choć większość bierze stronę Romana. Hoffer z trudem utrzymuje nerwy na wodzy. Kiedy zostaje nazwany złodziejem, rzuca się z pięściami na oszczercę. Janina i Honorata w ostatniej chwili powstrzymują mężów od rękoczynów. Roman zarzuca sąsiadowi, że zachowuje się jak szpicel i mąci w ich społeczności, która dotychczas była zgodna. Zdzisław dostaje furii. Dochodzi do przepychanek i szarpaniny między Hofferami a Muszkami. Mało nie dochodzi do bójki.

Hoffer próbuje dociec, kim naprawdę jest jego nowy sąsiad. Zastanawia się, skąd ma pieniądze na swoje hobby, mimo że nie pracuje. Honorata ma już po dziurki w nosie rozmów na temat Muszki. Wysyła męża na spacer, żeby się odprężył i uspokoił. Na dziedzińcu Hoffer zauważa, jak Zdzisław przepakowuje jakieś kartony z jednego auta do drugiego. Zafrapowany zaczyna śledzić sąsiada. Skrada się za nim do stojącej na uboczu wiaty śmietnikowej. Nagle drzwi zatrzaskują się za nim. Muszko stojąc na zewnątrz śmieje się z Romana, że dał się podejść jak łowna zwierzyna. Oddala się nie zważając na nawoływania uwięzionego sąsiada.

Hoffer wraca do domu dopiero wieczorem. Przyciśnięty do muru zawstydzony przyznaje się, że Muszko zamknął go w śmietniku. Jest przekonany, że Zdzisław musi skrywać jakąś mroczną tajemnicę. Postanawia za wszelką cenę ją odkryć. Honorata ze zgrozą stwierdza, że mąż ma paranoję…

Ewę, śpiącą w ramionach Arka, budzi telefon. Dzwoni Radek, który prosi ją o przywiezienie kilku drobiazgów z domu. Ostrowski daje ukochanej do zrozumienia, że powinna powiedzieć o nich Wichrowskiemu. Hofferowa zauważa, że to nie najlepszy moment - nie chce denerwować byłego partnera przed zabiegiem.

Radek wyznaje Ewie, że nadal ją kocha i postanowił definitywnie rzucić wspinaczkę. Wyczuwając jej chłód pyta zrozpaczony, czy naprawdę nic już do niego nie czuje. Gdy jednak Ewa chce wyznać mu prawdę, powstrzymuje ją. Prosi, żeby dała mu odpowiedź gdy już będzie po zabiegu.

Ewa relacjonuje Arkowi swoją rozmowę z Radkiem. Przyznaje, że nie umiała mu powiedzieć prawdy i nie wie, co robić. Ostrowski uspokaja ukochaną, czule gładząc jej dłoń. W tym momencie do pokoju wchodzi Kamil. Zmieszany zastaną sytuacją, przeprasza i pośpiesznie się wycofuje. Jakiś czas później Arek prosi go, żeby – ze względu na Wichrowskiego – nie rozpowiadał tego, co zobaczył. Kamil zapewnia o swojej dyskrecji. Uważa jednak, że w zaistniałej sytuacji Ostrowski nie powinien operować. Arek ma odmienne zdanie - chce mieć pewność, że zabieg będzie wykonany perfekcyjnie!

Ostrowski przychodzi do pacjenta sprawdzić, jak jego samopoczucie przed zabiegiem. Wichrowski zapewnia, że jest spokojny, bo wie, że jest w dobrych rękach. Próbuje wybadać, czy Ewa często o niego pyta. Po chwili jednak zmieszany przeprasza lekarza za swoje dociekania. Ostrowski, również bardzo zakłopotany oznajmia, że musi wracać do swoich obowiązków.

Wieczorem Arek zjawia się u Ewy. Wyznaje, że chciałby u niej zostać na noc. Po chwili jednak zmieszany przyznaje, że wybrał nienajlepszy moment. Ku jego zaskoczeniu Hofferowa zaprasza go do siebie…

Maks spotyka się z Miśką. Dziewczyna jest w filuternym nastroju. Cały czas szczebioce i dowcipkuje, czym tylko rozdrażnia Brzozowskiego. Na uwagę, że kiedyś podobała mu się jej beztroska, poważnym tonem odpowiada, że widocznie zmienił się i teraz potrzebuje czegoś innego. Uczciwie mówi, że ich związek nie ma przyszłości. Tłumaczy, że oboje są na innym etapie życia – ona nie ma zobowiązań i chce się bawić, a on, odkąd ma dziecko, musi mocno stąpać po ziemi. Miśkę irytuje już samo wspomnienie o Wiktorku. Na odchodnym, siląc się na obojętny ton, oznajmia Maksowi, że dla niej ich związek był tylko zabawą i nie żałuje, że to koniec. Chwilę po odejściu dziewczyny Maks dostaje telefon od Ilony. Zdybicka przypomina Brzozowskiemu, że po południu ma przyjść po dziecko. Wyczuwa, że coś gryzie Maksa. Ten przyznaje się, że rozstał się z dziewczyną.

Brzozowski zwierza się Filipowi, że nie wie, czy dobrze zrobił zrywając z Miśką. Przyjaciel radzi mu, żeby jeszcze raz z nią porozmawiał. Po chwili zjawia się Michalina. Na osobności wyznaje Maksowi, że kłamała twierdząc, że ich związek był dla niej tylko zabawą. Przyznaje, że chciałaby spoważnieć i zależy jej, żeby byli razem. Prosi, żeby jeszcze raz spróbowali.

Para spędza upojne popołudnie w łóżku. Kiedy po jakimś czasie Maks stwierdza, że musi już jechać po Wiktorka, dziewczyna przyjmuje to ze spokojem. Brzozowski jest mile zaskoczony tą odmianą.

Ilona - zrobiona na bóstwo - wita Maksa i proponuje mu, żeby wybrali się z Wiktorkiem do parku. Brzozowski zakłopotany tłumaczy, że nie jest sam. Zdybicka widząc czekającą przy aucie Miśkę próbuje ukryć rozczarowanie i pośpiesznie żegna się.

Wieczorem Maks z satysfakcją obserwuje, jak Miśka bawi się z Wiktorkiem. Tymczasem Ilona przeżywa w samotności swoje upokorzenie...

Aktualności