Komornik-złodziej kontra poseł Cieślik! Eliza odzyska pracę a Norbert wiarę w swoją męskość?! Ostrowski „dobija” Ewę!
Tomek robi wszystko, żeby bar Ziębów działał. Tłumaczy Marii, że nawet nie mając sprzętów i zaplecza gastronomicznego mogą przyjmować gości na podwórzu i serwować im pyszne dania. Wystarczy tylko nieco wysilić wyobraźnię. Na dziedzińcu aranżuje coś w rodzaju plaży, na której goście, wylegując się na leżakach mogą odpocząć i posłuchać szumu morskich fal. Zakłada też fan club baru na portalu społecznościowym. Wkrótce „plaża” zapełnia się gośćmi, z których większość to ludzie młodzi.
Monika zawozi ojca do szpitala na zdjęcie gipsu. Kiedy jakiś czas później wraca z nim, zjawia się komornik, który zarekwirował Ziębom mienie. Wskazując na auto Cieślików oskarża Ziębów, że zataili majątek. Głuchy na wszelkie wyjaśnienia i groźby, zabiera Monice kluczyki od jej auta. Cieślikowa natychmiast dzwoni do męża. Damian jest oburzony i zszokowany, kiedy dowiaduje się, co spotkało teściów. Natychmiast po powrocie z delegacji udaje się wraz z nimi do biura komornika. Pokazuje mu dokumenty wozu zarejestrowanego na swoje nazwisko i żąda zwrotu kluczyków. Nie szczędzi mężczyźnie ostrych słów krytyki. Uświadamia mu, że złamał wszystkie przepisy kodeksu etyki zawodowej nachodząc niewinnych ludzi i grabiąc ich mienie. W drodze powrotnej mówi teściom, że przekaże sprawę komisji senackiej. Monika jest bardzo zadowolona, że udało się odzyskać samochód i utrzeć nosa komornikowi. Ziębowie są w niemałym szoku widząc jak wielki ruch panuje w ich barze. Cieślikowa stwierdza, że mieli duże szczęście, że trafił im się Tomek - pracownik z taką inwencją…
Eliza dostaje rankiem telefon od Oliwii. Kobieta mówi jej, że przyjechał prezes Koskinen i bardzo chce się z nią zobaczyć. Eliza zgadza się przyjść do firmy. Jarek uważa, że to doskonała okazja, żeby ukochana zawalczyła o siebie i powiedziała prezesowi, jak została potraktowana przez Oliwię. Dziewczyna ma jednak opory. Berg tłumaczy jej, że każdy ma prawo bronić się przed niesprawiedliwością.
Oliwia nie kryje zdumienia widząc, jak bardzo przyjacielskie stosunki łączą Koskinena z Elizą. Mężczyzna wręcza dziewczynie upominek i z dumą oznajmia, że zaczął się uczyć polskiego. Kiedy po chwili pyta, jak pracuje się jej z nową szefową, Cielecka po fińsku chwali Markiewiczową, mówiąc że jest prawdziwą profesjonalistką. Po zebraniu Oliwia, na osobności, dziękuje Elizie, że jej nie zdradziła przed przełożonym. Prosi, żeby zapomniały o wczorajszym zdarzeniu. Liczy, że Eliza zechce wrócić do pracy. Ta jednak odmawia - tłumaczy, że Oliwia nie wie wszystkiego o niej i Jarku. W końcu wyznaje szefowej całą prawdę. Wyjaśnia, że okłamała ją, bo nie chciała, żeby wszyscy w firmie myśleli, że załatwiła pracę swojemu chłopakowi. Markiewiczowa przyznaje się jej, że i tak przyjęłaby Jarka, bo zrobił na niej bardzo korzystne wrażenie podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Po powrocie do domu Eliza z radością oznajmia ukochanemu, że znowu ma pracę. Dodaje, że nie naskarżyła Koskinenowi na Oliwię, ale powiedziała jej o nich prawdę. Jarkowi spada kamień z serca.
Patrycja odwiedza Norberta. Proponuje, żeby wybrali się do francuskiej knajpki na obiad. Norbertowi zależy jednak, żeby ugościć ukochaną w domu. Tłumaczy jej, że nie jest tak zamożny jak ona i nie stać go na codzienne wizyty w lokalach. Patrycja nie upiera się przy swoim. Po posiłku jednak oznajmia, że chciałaby zabrać Norberta na wakacje. Chłopak stanowczo odmawia. Daje do zrozumienia, że nie może dłużej być na jej utrzymaniu, ani przyjmować kosztownych prezentów. Patrycja nie rozumie, czemu jej chłopak tak się spina. Kokieteryjnie zapewnia , że nie ma żadnych wątpliwości co do jego męskości…
Ewa mówi Igorowi, że choć Radek wysłał do niej parę maili, ona nie ma zamiaru mu odpowiadać. Zapewnia syna, że jakoś przeżyje rozstanie – w końcu nie pierwszy to raz, kiedy zostaje sama. Po jego wyjściu dostaje telefon ze szpitala. Pielęgniarka mówi jej, że Wichrowski powinien stawić się za dwa dni na operację.
Ewa udaje się do Ostrowskiego. W chwili, gdy kobieta wchodzi do jego gabinetu, ordynator właśnie kończy awanturę telefoniczną. Wzburzony rozmową ostro karci Ewę za to, że zezwoliła Radkowi na wyjazd w Himalaje. Hofferowa wychodzi z gabinetu jeszcze bardziej pognębiona.
Po powrocie do domu Ewa, aby rozładować emocje, zabiera się za generalne porządki. Na jednej z półek znajduje książkę Radka z jego zdjęciem. Wzruszona wspomina ich pierwszy pocałunek. Szybko jednak otrząsa się z tych myśli i odkłada książkę do worka z innymi rzeczami Wichrowskiego. Jakiś czas później niespodziewanie u Ewy zjawa się Ostrowski. Przeprasza za swoje zachowanie. Hofferowa nie żywi urazy. Daje się zaprosić do kawiarni, lecz na miejscu okazuje się, że lokal jest nieczynny. Ostrowski i Ewa robią sobie małą przechadzkę, podczas której dużo rozmawiają. Na pożegnanie mężczyzna daje jej do zrozumienia, że z przyjemnością spotkałby się z nią jeszcze kiedyś. Hofferowa nie ma nic przeciwko temu...