Smolny dowiaduje się, że Kuba jest owocem… zdrady Basi!!! Weronika posądzona o romans ze swoim klientem! Roman uwięziony, Honorata szaleje – czyli przygotowania do ślubu Hofferów idą pełną parą!
Kuba mówi Krzysztofowi, że nie dokończył pracy z biologię, bo wciąż mu się nie zgadza grupa krwi. Basia nerwowo tłumaczy synowi, że jego grupa była oznaczana zaraz po urodzeniu, z krwi pępowinowej, a w takich wypadkach często dochodzi do pomyłki. Smolny zaczyna podejrzewać, że żona coś ukrywa. Na osobności pyta ją wprost, co się dzieje. Brzozowska odkłada tę rozmowę na później. Jednak po powrocie z pracy znowu usiłuje wymigać od wyjaśnień. W końcu, przyciśnięta, wyznaje mężowi prawdę – ojcem Kuby jest nieżyjący brat Andrzeja - Wiktor! Smolny jest w szoku. Uświadamia sobie, że przez cały czas żona ukrywała przed nim bardzo ważną rzecz i nigdy nie zdradziła się ani słowem. Basia zapewnia go, że to była jej jedyna tajemnica. Dodaje, że cały czas żyła w strachu, że kiedyś to się wyda. Krzysztof uświadamia jej, że Kuba w końcu się wszystkiego domyśli, dlatego lepiej, żeby to od niej dowiedział się, kto naprawdę jest jego ojcem.
Brzozowska dzwoni do byłego męża i opowiada mu o zaistniałej sytuacji. Uważa, że powinni powiedzieć synowi prawdę. Andrzej stanowczo odrzuca taką możliwość – Kuba jest jego synem i tak ma pozostać!
Weronika dowodzi przed sądem, że nie ma przesłanek do ograniczenia Tadeusiakowi praw rodzicielskich. Zapewnia, że jej klient pracuje nad sobą, radzi sobie z emocjami i unika alkoholu. Mecenas Tadeusiakowej wzywa na świadka sąsiadkę Roberta, która niespełna miesiąc temu widziała go pijanego. Kobieta zeznaje, że tego dnia Weronika dobijała się do mieszkania swojego klienta, a gdy ten zjawił się w końcu kompletnie pijany, siedzieli przez jakiś czas na schodach na klatce schodowej, a potem weszli razem do mieszkania. Dodaje, że następnego ranka widziała Roztocką wychodzącą od Tadeusiaka. Mecenas Olgi sugeruje wprost, że Roztocką łączą z jej klientem intymne stosunki. Stwierdza, że fakt ten rzuca zupełnie nowe światło na całą sprawę i odbiera wiarygodność obrony. Po rozprawie Robert dopada Olgę na korytarzu sądowym i z wściekłością wyrzuca jej podłe i nieuczciwe zagrania. Kobieta zjadliwie wypomina mu pijaństwo oznajmiając, że nie odda dziecka alkoholikowi. Dostaje się też Weronice, która próbuje odciągnąć swojego klienta od żony. Tadeusiakowa pyta byłego męża od jak dawna sypia z Roztocką!
Po południu Robert przychodzi do kancelarii. Przeprasza Weronikę za to, że naraził ją na takie nieprzyjemności. Roztocka uważa, że ktoś inny powinien poprowadzić jego sprawę. Tłumaczy, że tak będzie lepiej, gdyż w obecnej sytuacji tylko dostarczają Oldze argumentów przeciwko niemu. Robert stwierdza, że jego żona zawsze wiedziała o nim więcej niż mu się zdawało… Mężczyzna delikatnie ujmuje dłoń Weroniki i prosi, żeby go nie zostawiała. Roztocka, bardzo zmieszana, zgadza się dalej reprezentować Roberta. Zastrzega jednak, że od dziś będą się spotykać wyłącznie w kancelarii…
Roman z Michałem i Włodkiem wyruszają na wędkarski wieczór kawalerski Hoffera. Zięba – bogato zaopatrzony w trunki – jeszcze przed wypłynięciem proponuje wypić strzemiennego. Po chwili dostaje telefon od żony. Zapewnia, że na łódce nie weźmie do ust ani kropli alkoholu i obiecuje jej, że będą na siebie uważali. Tymczasem Honorata dzwoni do Nicole i zaprasza ją na swój wieczór panieński. Dziewczyna próbuje się wymówić tłumacząc, że nie jest teraz najlepszym kompanem zabaw. Leśniewska nalega jednak, żeby przyszła. Nicole, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, przychodzi na imprezę. Kobiety wznoszą toast za zdrowie panny młodej. Niebawem zjawia się też przyjaciel Honoraty - Jurek przebrany za Marylin Monroe. Jakiś czas później impreza przenosi się na dziedziniec. Kobiety, nieźle wstawione, tańczą wciągając do zabawy Kingę. Tylko Nicole siedzi kompletnie załamana. Nie może przeboleć, że nie udało jej się zatrzymać Mikołaja. Wyznaje Honoracie, że tak naprawdę wcale go nie zdradziła. Powiedziała mu tak, żeby wzbudzić w nim zazdrość. Leśniewska dzwoni do syna i nagrywa mu na sekretarkę, czego dowiedziała się od Nicole. Dodaje, że koniecznie powinni porozmawiać…
Podczas wędkowania mężczyźni – z wyjątkiem Romana – ostro popijają. Na środku jeziora okazuje się, że zabrakło im paliwa i nie mają jak wrócić na brzeg. Po chwili Hoffer ze zgrozą odkrywa, że Włodek zapomniał zabrać wioseł! Mężczyźni, nie mając zasięgu telefonicznego, próbują wezwać pomoc głośno krzycząc. Nikt jednak nie bierze poważnie ich nawoływań…
Przyjaciele przybijają w końcu na jakąś wysepkę. Jak prawdziwi rozbitkowie rozpalają ognisko błagając opatrzność, żeby do jutra pozwoliła Romanowi wrócić do domu.