Chippendalsi Norbert i Bruno na scenie – kobiety szaleją!!! Ślub Honoraty i Romana zarzewiem konfliktów w rodzinie?! Agnieszka nie rezygnuje z romansu z Darkiem – Rafał zaczyna się czegoś domyślać?!
Roman i Honorata zapraszają dzieci wraz z rodzinami na uroczysty obiad. Gdy wszyscy są już w komplecie ogłaszają, że za trzy tygodnie odbędzie się ich ślub. Zebrani z radością przyjmują zaproszenie i gratulują narzeczonym, że w końcu zdecydowali się połączyć węzłem małżeńskim. Podczas obiadu Roman daje Olafowi do zrozumienia, że nie powinien zwlekać i poprosić jego córkę o rękę. Olaf zapewnia, że z radością ożeniłby się z Martą choćby jutro. Konarska jednak uważa, że nie ma co się śpieszyć. Zuza wypytuje młodych Leśniewskich, jak było na wakacjach w Hiszpanii. Nicole odpowiada jej dość wymijająco.
Mikołaj, po wyjściu od rodziców, dziękuje żonie, że zdecydowała się mu towarzyszyć. Wyraźnie zdenerwowana Nicole oznajmia mężowi, że już nigdy więcej nie zamierza udawać szczęśliwej rodziny… Leśniewski obiecuje, że za parę dni przyjdzie do niej po Stefanka. Małżonkowie rozstają się w ponurych nastrojach…
Eliza, na polecenie nowej szefowe, przegląda podania kandydatów do pracy w firmie. Wyznaje Jarkowi, że nie umie przeprowadzać weryfikacji, ale nie mogła przecież odmówić Oliwii, która sama zleciła jej takie zadanie.
Norbert oznajmia Brunowi, że Dawid załatwił im dziś występ. Bruno nie chce nawet o tym słyszeć. Kiedy jednak dowiaduje się, jaką gażę im zaproponowano, bez wahania zgadza się wystąpić.
Po przyjeździe do klubu Bruna natychmiast obskakują młode kobiety prosząc o wspólną fotkę. Chłopaki robią furorę swoim występem. Bruno daje z siebie wszystko, wzbudzając zachwyt kobiet. Dawid jednak krytycznym okiem obserwuje popis Bruna. Po pokazie obaj tancerze zostają poproszeni, żeby zostali na imprezie. Oczywiście przyjmują zaproszenie. Dawid uświadamia im jednak, że jeśli chcą działać w tym biznesie, muszą zachowywać się jak profesjonalni tancerze, a nie jak żigolaki. Stanowczo zabrania im balangować z klientkami.
Chłopaki wracają do domu bardzo zawiedzeni. Skarżą się Michelowi, że ich szef jest strasznym sztywniakiem i nie pozwolił im się zabawić. Norbert z dumą opowiada przyjacielowi, jakie mieli powodzenie. Dodaje, że mają stronę internetową swojego zespołu, na której można obejrzeć ich zdjęcia z występów. Brunowi to akurat nie za bardzo się podoba. Uważa, że może to im zaszkodzić, jeśli kiedyś będą chcieli znaleźć inną, poważniejszą pracę. Norbert, szczęśliwy, że udało im się dzisiaj zarobić tyle kasy, nie podziela wątpliwości przyjaciela. Wysyła go po coś mocniejszego, żeby uczcić ich dzisiejszy sukces.
Rafał jest bardzo zaniepokojony zachowaniem Agnieszki. Ta zapytana, dlaczego nie ma jej w domu całymi dniami, odpowiada, że prowadzi bardzo trudną sprawę.
Weronika ma żal do przyjaciółki, że musiała przez nią okłamać Rafała. Zastrzega, że więcej nie będzie jej kryła. Daje jej do zrozumienia, że powinna skończyć romans, który i tak nie ma żadnej przyszłości. Uświadamia przyjaciółce, jak wiele ryzykuje spotykając się z Darkiem i ile może stracić, jeśli ich romans się wyda. Olszewska nie ma ochoty słuchać kazań. Oznajmia, że sama zdecyduje o swoim życiu - jest zakochana i nie ma zamiaru walczyć z głosem serca!
Rafał zjawia się po południu w kancelarii, lecz nie zastaje narzeczonej. Roztocka zmieszana wyjaśnia, że Agnieszka musiała wyjść, żeby coś załatwić. Sobczak jest zawiedziony. Wyjaśnia, że chciał jej zrobić niespodziankę i zabrać na lunch. Skarży się, że Agnieszka jest ciągle zmęczona i zabiegana. Przyznaje, że zaczyna się o nią martwić. Roztocka nieszczerze go uspokaja. Tymczasem Olszewska kończy obiad w towarzystwie Darka. Sugeruje mu, żeby wrócił do pracy w kancelarii. Mężczyzna twierdzi, że nie chce stwarzać problemów a obawia się, że Weronice nie spodoba się takie posunięcie. Olszewska pół żartem pół serio oznajmia, że to ona jest szefem i do niej należy ostatnie słowo.
Rafał całe popołudnie z niepokojem czeka na narzeczoną. Agnieszka spędza ten czas z Darkiem w jakiejś knajpce. Kochankowie tańczą romantycznie przytuleni nie przejmując się otaczającymi ich ludźmi...