Na Wspólnej

Odcinek 2323

Na Wspólnej

Weronika w szoku – Robert nie żyje?! Malewicz mobbinguje Basię! Kasia niedopuszczona do matury?!

Basia
Basia

Kasia martwi się, że nauczyciele mogli dowiedzieć się o jej nieszczęsnej wpadce z dopalaczami i tuż przed maturą zostanie zawieszona w prawach ucznia. Wyznaje bratu, że nie pamięta, co się działo na imprezie i kto widział ją po zażyciu narkotyku. Zastanawia się, jak wytłumaczyć powód swojego pobytu w szpitalu. Franek radzi siostrze, żeby przyjęła wersję lekkiego zatrucia. Dyrektorka szkoły zatrzymuje Kasię przed szkołą. Dziewczyna w pierwszej chwili, nie wiedząc jeszcze o co chodzi, spłoszona zaczyna się tłumaczyć, że zjadła coś przed imprezą i widocznie się zatruła. Oddycha z ulgą, kiedy okazuje się, że dyrektorka o niczym nie wie. Nauczycielka pyta ją, gdzie kupiła tę oryginalną torebkę, którą widziała u niej parę dni temu. Tłumaczy, że szuka prezentu dla córki i chciałaby kupić jej podobną. Kasia wyjaśnia, że to jej własny, unikalny projekt. Zapewnia nauczycielkę, że chętnie uszyje dla jej córki torebkę podobną do swojej. Nie bez oporów zgadza się przyjąć honorarium za swoją pracę.

Joanna obawia się, że z powodu ciągłej nieobecności w klinice, straci wszystkich swoich klientów. Nalega, żeby mąż jej pomógł, lecz ten stanowczo odmawia. Tłumaczy, że w jego firmie jeszcze nikt nie poszedł na urlop ojcowski. Daje do zrozumienia, że nie zamierza być pierwszym i wystawiać się na pośmiewisko kolegów. Jednak po powrocie z pracy wręcza żonie podpisaną przez szefa zgodę na jego urlop. Joanna szczerze dziękuje mężowi za to, co dla niej zrobił.

Kuba boi się, że nie da sobie rady na egzaminach do gimnazjum. Smolny tłumaczy mu, że liczą się nie tylko oceny, ale własna kreatywność i pasja. Basi nie bardzo podoba się takie podejście. Radzi synowi, żeby skupił się na nauce i nie przejmował na zapas wynikami. Smolny wybiera się na rozmowę o pracę. Brzozowska wyznaje, że zazdrości mu nowych wyzwań. Przyznaje, że trochę męczy ją praca w korporacji.

Basia dowiaduje się, że Malewicz zarządził audyt jej działu. Natychmiast każe go przerwać, po czym dzwoni do szefa z pretensjami. Leszek nieszczerze zapewnia ją, że był przeciwny inspekcji, lecz w końcu musiał ulec naciskom zarządu. Brzozowska nie daje sobie mydlić oczu. Jest pewna, że szef szuka na nią jakiegoś haka. Malewicz puszcza tę uwagę mimo uszu. Nakazuje podwładnej udostępnić księgowym dokumenty i nie utrudniać im zadania.

Krzysztof z dumą oznajmia żonie, że dostał pracę. Basia gratuluje mężowi, ale po chwili zupełnie się rozkleja. Smolny jest wściekły, kiedy dowiaduje się, co się stało. Brzozowska zdaje sobie sprawę, że padła ofiara mobbingu, ale nie zdoła tego udowodnić. Smolny zachęca ją, żeby rzuciła pracę w wydawnictwie. Basia dochodzi jednak do wniosku, że Leszkowi właśnie o to chodzi. Oznajmia, że nie da mu takiej satysfakcji. Do późnych godzin wieczornych ślęczy nad dokumentami, żeby w razie jakichś wątpliwości i pytań móc się wytłumaczyć z wydatków. Krzysztof przypadkiem odkrywa, że Kuba – zamiast już dawno spać – gra na komputerze. Chłopak zaczyna się nieskładnie tłumaczyć, ale ilość rozegranych w niedługim okresie rund świadczy dobitnie, że musiał poświęcać temu wiele czasu i najpewniej zarywał całe noce. Za karę Basia daje mu szlaban na komputer…

Robert niespodziewanie zjawia się w kancelarii. Z dumą pokazuje Weronice dokument potwierdzający jego uczestnictwo w spotkaniach grupy AA. Daje do zrozumienia, że dobrze się przygotował na jutrzejsza wizytę pracownicy opieki społecznej w jego mieszkaniu. Roztocka nie kryje zadowolenia. Po chwili Tadeusiak zostaje pilnie wezwany na akcję. Jakiś czas później Weronika dowiaduje się z radia, że zginął jeden z policjantów biorących udział w akcji. Natychmiast dzwoni do Roberta, lecz ten nie odbiera telefonu. Zaalarmowana o zdarzeniu Olga, obiecuje skontaktować się z przełożonymi męża i dać Roztockiej znać, jak tylko czegoś się dowie. Weronika oddycha z ulgą, kiedy jakiś czas później dowiaduje się, że Robert żyje. Niestety, okazuje się, że śmierć poniósł Grzegorz – jego partner i wieloletni przyjaciel. Roztocka martwi się, że Tadeusiak zrobi jakieś głupstwo. Udaje się do jego mieszkania, lecz nie zastaje go. Bezskutecznie próbuje się do niego dodzwonić. Po chwili mężczyzna wraca pijany do domu. Obwinia się o śmierć przyjaciela. Szlochając tłumaczy Weronice, że to on miał wejść do mieszkania przestępcy jako pierwszy. Roztocka pomaga Robertowi dojść do siebie. Przypomina, że jutro czeka go ważny dzień. Na wszelki wypadek zabiera mu wódkę...

Aktualności