Na Wspólnej

Odcinek 2311

Na Wspólnej

Darek wyznaje Agnieszce, że ją kocha! Koniec dramatu Maksa i Zdybickiej?! Błażej odtrąca Olę – nie zamierza o nią rywalizować z dziewczyną!

Maks i Ilona (1)
Maks i Ilona (1)

Rafał jest zaskoczony, kiedy wczesnym rankiem zastaje narzeczoną ubraną i gotową do wyjścia. Martwi się, że za dużo pracuje i dlatego ma kłopoty ze snem. Olszewska, zatopiona we wspomnieniach wczorajszego seksu z Darkiem, nie zwraca uwagi na słowa narzeczonego. Po chwili oznajmia, że śpieszy się do kancelarii.

Darek prosi Agnieszkę, żeby porozmawiali. Olszewska, chłodna i nieprzystępna, wymawia się nawałem pracy. Jakiś czas później oznajmia Darkowi, że to, co się stało wczoraj, nie może się więcej powtórzyć. Nie zamierza stawiać na szalę swojej reputacji i niszczyć długoletniego związku z Rafałem dla przelotnego romansu z dużo młodszym mężczyzną. Stawia sprawę jasno: albo Darek dobrowolnie odejdzie do innej kancelarii, albo ona go wyrzuci. Chłopak nie odpuszcza jednak. Zapewnia Agnieszkę, że nie jest dla niego trampoliną do kariery. Gdyby tak było bez wahania zgodziłby się pracować w kancelarii Głogowskiego, która daje większe możliwości. Rozumie motywy Agnieszki i szanuje je, ale uważa, że czasami trzeba pomyśleć o własnym szczęściu, a nie oglądać się na to, co powiedzą inni.

Po pracy Darek czeka przed kancelarią na Olszewską. Gdy kobieta w końcu wychodzi, zjawia się Weronika i mówi jej, że trzeba pilnie napisać odwołanie dla jednego z klientów. Agnieszka zgadza się jej pomóc. Darek zrezygnowany wsiada do auta i odjeżdża.

Wieczorem Rafał, widząc narzeczoną ślęczącą nad papierami, z czułością przysiada się do niej i robi odprężający masaż. Olszewska jest wzruszona tym gestem…

Ola dzwoni do Błażeja. Nagrywa mu wiadomość, że chciałaby wybrać się z nim popływać. Danka radzi córce, żeby odczekała trochę, zanim zaangażuje się w nowy związek. Dziewczyna zapewnia, że z Błażejem łączy ją tylko sympatia i wspólne zainteresowania. Zimińska czuje, że córka nie jest z nią szczera.

Błażej, podczas prowadzania audycji w radio, wyznaje słuchaczom, że dziewczyna, o której im opowiadał bardzo przykro go zaskoczyła. Sugeruje, że został przez nią oszukany. Ola natychmiast do niego dzwoni, lecz znowu zgłasza się automatyczna sekretarka. Młoda Zimińska nagrywa chłopakowi wiadomość, żeby powiedział jej prosto w oczy, co ma jej do zarzucenia. Jakiś czas później przychodzi do niego na trening. Chłopak nie chce z nią jednak rozmawiać. Ola żąda, żeby Błażej wyjaśnił jej swoje zachowanie. Chłopak oznajmia, że widział ją wczoraj przed uczelnią, jak całowała się z Klaudią. Wyrzuca jej, że zabawiła się jego kosztem i zataiła przed nim swoją orientację. Dziewczyna szczerze wyznaje, że wcześniej miała kilka trudnych związków z mężczyznami. Dodaje, że Klaudia była pierwszą i jedyną kobietą, z którą łączyło ją uczucie. Zrozumiała jednak, że to nie dla niej. Przeprasza Błażeja, że wcześniej mu tego nie powiedziała. Rozumie, że mógł się poczuć oszukany. Tłumaczy, że to bardzo trudne wyznania. Jest bliska płaczu. Błażej, poruszony jej szczerością, czule bierze Olę za rękę.

Danuta opowiada mężowi o problemach sercowych córki i o jej nowym zauroczeniu. Martwi ją, że Ola co chwila angażuje się w nowe związki. Marek jednak jest zadowolony, że ich córka związała się z tym mężczyzną. Wyznaje żonie, że bardzo polubił Błażeja, który tak nieugięcie starał się o względy Oli…

Policjanci prowadzący śledztwo w sprawie porwania Wiktorka stwierdzają, że dalsza ich obecność w domu Brzozowskiego nie ma sensu. Tłumaczą Maksowi, że z całą pewnością porywaczom nie chodzi o okup, inaczej dawno już by go zażądali. Jako jeden z możliwych motywów wskazują porwanie na zlecenie - do adopcji, albo dla pozyskania organów. Brzozowski jest załamany.

Prywatny detektyw mówi Maksowi, że udało mu się dotrzeć do jednego ze świadków porwania, który jest właśnie przesłuchiwany przez policję. Brzozowski wręcza mężczyźnie plik banknotów i prosi, żeby zaangażował wszystkich swoich ludzi w szukanie sprawców. Dodaje, że zapłaci mu dużo więcej, jeśli uda mu się wpaść na trop porywaczy.

Podczas rozwieszania ogłoszeń o zaginięciu syna, Maks dostaje telefon od Zdybickiej. Dowiaduje się, że policja znalazła porywacza. Natychmiast udaje się pod wskazany adres. Funkcjonariusze upewniają się, że w obserwowanym domu przebywa dziecko. Po chwili wpada tam grupa antyterrorystyczna. Maks i Ilona pełni nadziei biegną, żeby zabrać Wiktorka z rąk porywaczy. Są zrozpaczeni, kiedy okazuje się, że to nie ich syn...

Aktualności