Na Wspólnej

Odcinek 2293

Na Wspólnej

Ilona wściekła - u Maksa spotyka roznegliżowaną kobietę! Klaudia wyjeżdża do Amsterdamu – to koniec jej związku z Olą?! Tomek wrzucony z uczelni – Igor stara się obronić brata przed ojcem…

Igor i Leszek
Igor i Leszek

Rankiem Ilona zjawia się u Maksa z Wiktorkiem. Jej dobry nastrój pryska, kiedy z sypialni Brzozowskiego wychodzi roznegliżowana Miśka. Dziewczyna nie wydaje się ani trochę skrępowana jej obecnością. Po chwili Zdybicka oschle żegna się z Maksem. W drzwiach mija się z Teresą. Jest tak zdenerwowana, że nawet nie wita się z wchodzącą opiekunką. Długo nie może się pozbierać po upokorzeniu, jakie ją spotkało. Dzwoni do swojego adwokata i oznajmia, że zamierza walczyć o syna.

Maks przeprasza Miśkę, że z powodu wizyty Ilony nie spędzili poranka tak, jak sobie zamarzył. Dziewczyna nie widzi nic szczególnego w fakcie, że poznały się ze Zdybicką i nie ma zamiaru pytać, czy wymagać czegoś od Maksa. Liczy, że on będzie postępował podobnie w stosunku do niej. Brzozowski przyjmuje jej słowa z dużą ulgą.

Kiedy Maks wraca do domu zastaje u siebie Ilonę. Wkurzony robi jej wymówki, że znowu przyszła bez zapowiedzi. Zdybicka oznajmia, że zabiera do siebie Wiktorka – tym razem na stałe! Zapewnia Maksa, że będzie mógł się z nim widywać. Nie pozwoli jednak, żeby ich syn wychowywał się w domu, do którego sprowadza jakieś dziwki. Dochodzi do ostrej sprzeczki. Słysząc odgłosy kłótni, Teresa wymyka się z mieszkania. Maks uświadamia Zdybickiej, że po tym, co sama zrobiła, nie ma prawa uczyć go moralności. Dodaje, że nigdy nie spotkało go nic dobrego z jej strony. Ilona jest bardzo dotknięta tymi słowami. Maks grozi jej, że jeśli weźmie Wiktora, zadzwoni na policję i powie, że jest niepoczytalna. Zdybicka nie boi się tego. Ostrzega Maksa, że będzie walczyć o syna wszelkimi sposobami.

Ola, w dniu wyjazdu Klaudii, dzwoni do ukochanej. Dziewczyna bardzo cieszy się z jej telefonu. Liczy, że Ola zmieniała zdanie i zdecydowała się jechać z nią do Amsterdamu. Młoda Zimińska ze łzami w oczach wyjaśnia, że zadzwoniła po to, by życzyć jej powodzenia. Prosi Klaudię, żeby czasami o niej pomyślała. Po skończonej rozmowie, zapłakana Ola mówi ojcu, że potrzebuje jakiegoś zajęcia i chciałaby pomóc mu w restauracji. Marek jest autentycznie poruszony widząc, jak córka cierpi z powodu rozstania z ukochaną.

Restauracja świeci pustkami. Dębkowie kłócą się i wzajemnie przerzucają odpowiedzialnością za niepowodzenie. Marek stara się załagodzić sytuację. Przy kieliszku oznajmia przyjaciołom, że było mu bardzo przyjemnie walczyć i przegrywać z nimi. Po chwili do lokalu wchodzi jakiś mężczyzna i zamawia słynną już kaczkę Stefana. Wkrótce knajpa zapełnia się do ostatniego stolika, tak że właściciele z trudem nadążają z realizacją zamówień. Ola jest w niemałym szoku, kiedy po przyjściu do restauracji spostrzega tłum gości. Marek natychmiast zaciąga córkę do pomocy. Wkrótce zjawia się Błażej. Jest mocno zaskoczony obecnością tylu gości. Chłopak oferuje swoją pomoc. Marek, przeciwieństwie do córki, nie ma problemu z przyjęciem nowej pary rąk do pracy. Ola robi ojcu o to wymówki. Zimiński uświadamia jej, że nie poradziliby sobie bez wsparcia.

Po całym dniu ciężkiej pracy wspólnicy, zmęczeni lecz szczęśliwi, liczą utarg. Ola czyta na głos komentarze w Internecie. Większość chwali doskonałą kuchnię i atmosferę „Najgorszej knajpy w mieście”. Halina zaciekawiona wypytuje, kim był przystojniak, który pomagał im w restauracji. Ola pośpiesznie wyjaśnia, że to jej kolega. Dębkowa podejrzewa jednak, że dziewczyna nie mówi całej prawdy. Ola nie ma ochoty ciągnąć tego tematu. Zimiński dziękuje przyjaciołom i wznosi toast za sukces restauracji…

Tomek z samego rana wychodzi z domu. Wyjaśnia Igorowi, że śpieszy się na uczelnię. Prosi brata, żeby pożyczył mu kilkaset złotych. Zapytany, na co mu aż tyle pieniędzy, natychmiast odpuszcza. Krótko po jego wyjściu zjawia się Leszek, który był umówiony z młodszym synem. Kiedy dowiaduje się, że Tomek wyszedł na zajęcia, uświadamia Igorowi, że jego brat już od kilku miesięcy nie studiuje. Zdenerwowany każe synowi zadzwonić po Tomka, żeby się z nim rozmówić. Igor sprzeciwia się ojcu. Tłumaczy mu, że złością i tak nic nie zdziała. Obiecuje, że sam porozmawia z bratem.

Po powrocie z pracy Igor mówi bratu, czego dowiedział się od ojca. Tomek jest zły, że jego tajemnica wyszła na jaw, ukazując go znowu w niekorzystnym świetle. Przyznaje, że zaniedbał naukę przez ciągłe imprezy. Chciałby naprawić swój błąd, ale warunkowy egzamin kosztuje 800 złotych, a on jest bez grosza. Igor ma żal do brata, że nie powiedział mu od razu, na co potrzebuje pieniędzy. Chłopak tłumaczy, że nie chciał, aby i on miał go za głupka, tak jak myśli ich ojciec. Dodaje, że tata całe życie wychwalał go przed nim stawiając za wzór, a dla niego miał tylko słowa krytyki. Igor obiecuje pomóc bratu, pod warunkiem, że będzie się pilnie uczył do egzaminu.

Po powrocie do domu Elżbieta oznajmia Igorowi, że widziała się z Jakubem i jego prawnikiem. Zadowolona pokazuje ukochanemu pisemną zgodę męża na rozwód bez orzekania o winie. Oboje są bardzo szczęśliwi wypijają toast za wolność. Nowak daje Elżbiecie do zrozumienia, że niedługo będzie się cieszyła swobodą. Elżbieta domyśla się, że ukochany chce poprosić ją o rękę. Igor nie zaprzecza...

Aktualności