Na Wspólnej

Odcinek 2283

Na Wspólnej

Smolny wrobiony i totalnie skompromitowany! Weronika zaskoczona, a Agnieszka zdołowana… Klaudia kontra Błażej - ostra walka o Olę!

Rafał i Agnieszka
Rafał i Agnieszka

Smolny, zniecierpliwiony brakiem odzewu ze strony Najmrodzkiego, dzwoni do urzędu miasta w Krakowie. Dowiaduje się, że nie pracuje tam nikt o tym nazwisku! Jest całkowicie zbity z tropu. Po skończonej rozmowie dzwoni do Tymka i pyta go, czy ma jeszcze kontakt z facetem, który namierza numery telefonów. Wkrótce przyjaciel zjawia się u niego osobiście. Okazuje się, że Najmrodzki dzwonił z numeru na kartę. Tymon sugeruje przyjacielowi, że być może cała akcja jest zorganizowana przez służby specjalne. Po chwili Krzysztof dostaje telefon od Gabryszewskiego.

Podczas rozmowy w cztery oczy Gabryszewski pokazuje Smolnemu anonim, który dostał dzisiaj. W kopercie znajduje się plik zdjęć z libacji po spotkaniu z Najmrodzkim, na których Smolny bawi się w towarzystwie prostytutek. Na jednej z fotografii widać, jak zażywa kokainę. Krzysztof rozgorączkowany wyjaśnia, że padł ofiarą prowokacji. Ten jednak nie przyjmuje jego tłumaczeń i nie chce mieć nic wspólnego z człowiekiem, który tak się skompromitował.

Krzysztof wraca do domu podminowany do granic możliwości. Stara się jednak przed żoną trzymać nerwy na wodzy. Zapytany, jak postępują prace nad jego projektem, odpowiada, że jeszcze nie dostał odpowiedzi urzędników. Chwilę później wściekły ciska o podłogę kieliszkiem do wina…

Agnieszka jest mile zaskoczona, gdy rankiem zastaje Rafała przygotowującego śniadanie. Kiedy na dodatek ukochany pyta ją, jakie ma plany na wieczór, podekscytowana czeka na jego propozycję. Rzednie jej mina, gdy Sobczak oznajmia, że chciałby zaprosić kilku kolegów i zrobić próbę kwartetu smyczkowego. Wyjaśnia, że kiedyś grali razem i teraz chcieliby się reaktywować. Żeby wrócić do dawnej formy i przygotować repertuar, muszą spotykać się codziennie. Olszewska nie wygląda na zadowoloną. Oznajmia jednak Rafałowi, że jeśli to ma go uszczęśliwić, nie będzie się sprzeciwiać.

Policjant - któremu Weronika zepsuła tajną operację w klubie „Bajadera” – zgłasza się do jej kancelarii. Roztocka jest ogromnie zaskoczona, że mężczyzna przychodzi z własnymi problemami właśnie do niej. Robert Tadeusiak z uśmiechem wyjaśnia, że spodobał mu się jej upór. Wyjaśnia, że była żona utrudnia mu kontakty z synem, a ostatnio zagroziła, że postara się ograniczyć mu prawa rodzicielskie zarzucając mu, że nie ma czasu dla syna. Gorąco zapewnia, że to nieprawda i że chętnie widywałby dziecko jak najczęściej. Roztocka zadaje mu pytania próbując ustalić okoliczności sprawy i poznać racje drugiej strony. Nagle zirytowany Tadeusiak wyrzuca jej, że jest uprzedzona do mężczyzn, po czym wzburzony wychodzi.

Po rozprawie Olszewska wraca na chwilę do kancelarii, z której zapomniała zabrać kupionego wcześniej ciasta dla gości. Nie śpieszy się do domu wiedząc, co ją tam czeka. Dlatego gdy Darek prosi ją, żeby została i opowiedziała mu o swoich doświadczeniach w pracy adwokackiej, zgadza się bez wahania. Wraca do domu wieczorem, gdy jeszcze trwa próba. Bez zbędnych uprzejmości wita się z kolegami narzeczonego. Po chwili dostaje SMS-a od Darka, który w miłych słowach dziękuje jej za opiekę, jaką roztoczyła nad swoim stażystą...

Ola oznajmia rodzicom, że zamierza wybrać się z Klaudią na miesiąc do Amsterdamu. Pyta, czy poradzą sobie bez niej w restauracji. Marek kwaśno stwierdza, że córka powinna raczej pomyśleć o sobie, niż martwić się o nich…

Klaudia mówi Oli, że już przełożyła sobie wszystkie egzaminy na sesję poprawkową - zdecydowała, że wyjeżdża. Zimińskiej niezbyt podoba się, że Klaudia zachowuje się tak, jakby wszystko już ustaliły. Po chwili do dziewczyn podchodzi Błażej. Z udawanym wyrzutem pyta Olę, czemu nie obsługiwała dzisiaj w jego ulubionej restauracji. Klaudia wcina się w rozmowę i zadziornie atakuje chłopaka. Chwilę później proponuje Olce, żeby poszły coś zjeść. Błażej pyta, czy mógłby się do nich przyłączyć. Klaudia zgadza się bez problemu. Próbuje wybadać Błażeja, jak dobrze zna Olę. Chłopak celowo opowiada jej ze szczegółami o wizycie w „Tam gdzie zawsze” i o tym, jak miło został potraktowany przez Olę i jej tatę. Między nim a Klaudią odbywa się swoista rozgrywka, z pozoru tylko wyglądająca na zwykłą pogawędkę. Zimińską irytują ich złośliwe gierki. Jakiś czas później Błażej odwozi dziewczyny do domu. Ola chłodno żegna się z przyjaciółmi. Po jej odejściu Klaudia mówi Błażejowi, żeby przestał narzucać się Zimińskiej, bo i tak nie ma u niej żadnych szans, a swoim nachalnym zachowaniem tylko ją irytuje. Błażej oznajmia, że jest wytrwały i nie zrezygnuje tak łatwo...

Klaudia oskarża Olę że ją oszukała i że flirtowała z Błażejem. Wybucha ostra sprzeczka, lecz po chwili dziewczyny padają sobie w objęcia. Klaudia gorąco namawia Olę, żeby z nią wyjechała. Widząc, że ta wciąż się waha ucieka się do szantażu. Zimińskiej nie podoba się, że ukochana posuwa się do takich metod.

Marek zastaje córkę w smętnym nastroju przed telewizorem. Próbuje zagadać do niej o Błażeju, lecz dziewczyna ucina ten temat. Po chwili mówi ojcu, że nie jedzie do Amsterdamu. Nie wierzy, gdy ten stwierdza, że jest mu przykro z tego powodu...

Aktualności