Odcinek 2282

Maks przychodzi rankiem do Ilony, żeby odebrać od niej synka. Dziwnie spokojnie ostrzega ją, żeby na przyszłość bez jego wiedzy nie zabierała Wiktorka. Zdybicka zapewnia, że to się więcej nie powtórzy...

Brzozowski jednak nie zamierza układać się z Iloną – umawia się na rozmowę z kandydatką na opiekunkę Wiktorka. Dziewczyna ma referencje, jest bardzo sympatyczna i gotowa do pracy od zaraz. Choć Maksowi bardzo podoba się jej podejście do dziecka, nie zatrudnia jej od razu. Obiecuje, że jeszcze dziś, po rozmowie z dwiema innymi kandydatkami, odezwie się do niej. Tuż po wyjściu dziewczyny dostaje SMS-a od Ilony z pytaniem, kiedy może zabrać do siebie Wiktorka.

Maks spotyka się z Filipem. Wyznaje mu, że nie czuje się najlepiej w branży budowlanej i chciałby wrócić do sztuki. Znowu marzy mu się własna galeria. Okazuje się, że Filip nadal czasami maluje. Brzozowski mówi mu, że po sprzedaży swoich udziałów będzie miał trochę gotówki. Proponuje przyjacielowi, żeby wszedł z nim w spółkę. Przyznaje, że poprzednia ich inicjatywa nie bardzo się udała. Teraz jednak są dojrzalsi i bogatsi w doświadczenia…

Norbert przemarznięty stoi rano przed blokiem. Buzuje nienawiścią widząc męża Kaliny niosącego bułki na śniadanie. Tymczasem jego przyjaciele są zaniepokojeni – Norbert zniknął wczoraj po kłótni z ukochaną... Kiedy chłopak – wściekły - wraca do domu, wyjaśnia im w końcu, że do Kaliny wrócił jej mąż, który wyszedł właśnie z więzienia.

Sylwek przygotowuje śniadanie dla syna i żony. Kalina daje mu do zrozumienia, że powinien jak najszybciej znaleźć inne lokum i wynieść się z jej mieszkania. Mężczyzna ma jednak inne plany – chce zostać z rodziną i naprawić ich wspólne relacje. Kalina absolutnie nie zgadza się na to. Podczas śniadania Rafał pyta ojca, dlaczego przez sześć lat pobytu w Meksyku nie dzwonił do niego. Sylwek tłumaczy synowi, że nieustannie zajęty był pracą i nie miał czasu kontaktować się z rodziną. Wyciąga z torby kartkę zadrukowaną fotografiami Rafała z czasów, kiedy był bardzo małym dzieckiem. Wyznaje, że każdego dnia spoglądał na te zdjęcia i rozmawiał z nim. Jest wzruszony i szczęśliwy, gdy syn mocno go przytula.

Norbert jest przygnębiony i rozbity. Bruno uważa, że przyjaciel powinien zawalczyć o kobietę, którą kocha. Po chwili zjawia się Kalina. Zapytana, czy Sylwek wyprowadził się od niej, zaprzecza. Przyznaje się także, że nie powiedziała jeszcze mężowi, że ma kogoś. Tłumaczy, że nie potrafi sprawić bólu Rafałowi, który jest bardzo szczęśliwy z powrotu ojca. Gdyby wyrzuciła Sylwka teraz, gdy nie ma on domu ani pracy, niechybnie znowu zadarłby z prawem, a to byłoby wielkim ciosem dla jej syna. Dlatego uważa, że powinni z Norbertem na pewien czas przestać się spotykać.

Norbert jest zdruzgotany tym, co go spotkało. Przyjaciele starają się podnieść go na duchu. Tłumaczą, że z czasem zabliźnią się jego rany i zapomni o Kalinie. Żartują, że związek z żoną gangstera mógłby nie wyjść mu na zdrowie. Norberta nie śmieszą jednak ich dowcipy - bez słowa wychodzi z mieszkania…

Michał wraca do domu z prezentem dla syna. Dzwoni do żony, lecz jej telefon odbiera jakiś mężczyzna i po angielsku oznajmia, że Kinga wyszła. Po skończonej rozmowie Brzozowski łączy się z synem przez Skypa. Ignaś zapewnia tatę, że nie jest sam w domu. Woła Harrego i przedstawia go ojcu. Tłumaczy, że Harry jest kolegą mamy i od tygodnia z nimi mieszka. Mężczyzna przyjaźnie wita się z Brzozowskim. Nie wygląda wcale na speszonego, czy zakłopotanego. Za to Michał wydaje się być bardzo poruszony i z trudem ukrywa frustrację. Po skończonej rozmowie przychodzi do Romana i mówi mu, że Kinga prawdopodobnie ma kogoś. Hoffer tłumaczy przyjacielowi, że z faktu, iż w jej domu był jakiś mężczyzna, jeszcze nic nie wynika. Mógł to być przecież kolega Kingi. Michał wie jednak swoje. Roman radzi przyjacielowi, żeby – jeśli naprawdę kocha żonę – zawalczył o nią i przegonił jej gacha.

Michał wypija na odwagę jeden głębszy i dzwoni do Kingi. Niestety, zgłasza się automatyczna sekretarka. Brzozowski podłamany i pełen wątpliwości topi smutki w alkoholu...