Wielka wpadka Oli i Klaudii?! Tosia rozżalona – Kamil wkurzony! Zdybicka robi aferę w Skarbówce – będą reperkusje?
Ola i Klaudia spędzają romantyczne przedpołudnie w parku. Na uczelni także są nierozłączne. Dagmara prosi koleżanki, żeby dopuściły ją do swoich spraw. W żartach zarzuca im, że są egoistkami. Dziewczyny niespecjalnie zwracają na to uwagę. Jakiś czas później, w mieszkaniu Oli, słuchają razem muzyki. Młoda Zimińska pochyla się nad przyjaciółką i całuje ją w usta. W tym samym momencie do mieszkania wchodzi Danka. Ola natychmiast odskakuje od Klaudii i zmieszana wita się z mamą. Jest przerażona na myśl, że mogła coś zobaczyć. Daje Klaudii do zrozumienia, że lepiej będzie, jeśli już sobie pójdzie.
Danka wypytuje córkę o jej nową znajomą. Przyznaje, że Klaudia zrobiła na niej pozytywne wrażenie i liczy, że będzie częstym gościem w ich domu. Ola okłamuje mamę, że Klaudia ma chłopaka, z którym nie bardzo jej się układa. Dlatego potrzebuje jej wsparcia...
Ola cały wieczór rozmyśla o Klaudii i wspomina wspólnie spędzone chwile. Dostaje od przyjaciółki wiadomość, że i ona o niej myśli. Nie odpisuje jednak na sms-a…
Maks proponuje Ilonie, żeby przeprowadziła się do niego na stałe. Zdybicka upiera się jednak, żeby to on wraz z synkiem przeprowadził się do niej. Uważa, że dom z ogrodem to idealne miejsce dla rodziny z małym dzieckiem. Dyskusję przerywa telefon ze skarbówki. urzędu skarbowego. Okazuje się, że nie dotarła jeszcze ich korekta zeznania podatkowego. Urzędniczka prosi Zdybicką o jak najszybsze dostarczenie potwierdzenia.
Maks zapewnia urzędniczkę, że choć nie znalazł dokumentu w firmowych papierach, wie dobrze, że księgowa wysyłała korektę zeznania. Ilona złości się, że z winy bałaganu w urzędzie są zmuszeni tłumaczyć się jak jacyś przestępcy. Żąda widzenia z naczelnikiem. Ostatecznie dokument znajduje się na biurku jednej z pracownic. Naczelnik przeprasza Maksa i Ilonę za kłopot i z uśmiechem dodaje, że urzędniczka widocznie zapomniała wprowadzić korektę do systemu. Zdybicka nie kryje irytacji. Ze złością oznajmia, że gdyby ona miała w swojej firmie taki bałagan, już dawno by splajtowała. Po wyjściu interesantów naczelnik poleca swojej podwładnej, żeby przyniosła mu cała dokumentację firmy Zdybickiej!
Ilona nie może się uspokoić. Wścieka się, że przez urzędniczą niesolidność stracili pół dnia. Maks zupełnie nie rozumie, o co tyle złości, skoro wszystko się wyjaśniło. Zawstydzona swoim wybuchem Zdybicka dochodzi do wniosku, że ma naprawdę trudny charakter. Brzozowski zapewnia ukochaną, że nie ma powodu być wobec siebie taka surowa. Ilona podejmuje decyzję, że przeprowadzi się do niego.
Tosia od rana jest smutna. Kamil zapewnia córkę, że nie mają do niej z Zuzą żalu o spotkania z ojcem. Zastrzega jednak, żeby na przyszłość nie ukrywała przed nimi takich rzeczy, gdyż są za nią odpowiedzialni i martwią się o nią. Dziewczynka żali się Hofferowi, że jej przyrodnie siostry nie przyszły na spotkanie. Jest przekonana, że jej nie znoszą.
Hoffer jest zły, że Kornacki zachował się tak nieodpowiedzialnie i przysporzył Tosi przykrości. Udaje się do jego kancelarii i ostro upomina. Uświadamia mężczyźnie, że jako prawny opiekun dziewczynki, musi wiedzieć, z kim i gdzie mała się spotyka. Kornacki przyznaje, że popełnił błąd. Zapewnia, że to się nie powtórzy. Kamil uświadamia mu, jak wielki zawód sprawił Tosi i jak mała to przeżyła. Mężczyzna próbuje się tłumaczyć. Stwierdza, że w przyszłości chciałby zająć się córką. Potrzebuje jednak czasu, żeby zdobyć jej zaufanie. Hoffer daje mu do zrozumienia, że pustymi obietnicami na pewno tego nie osiągnie. Dodaje, że nie może zabronić mu widywać się z córką, ale będzie odtąd uważnie śledził jego poczynania i nie dopuści, by Tosia znowu cierpiała przez niego.
Ula pociesza Tosię i zapewnia o swojej siostrzanej miłości. Dziewczynka dziękuje jej, że nie wygadała rodzicom o jej spotkaniach z ojcem. Obiecuje, że więcej nie będzie kłamać...