Na Wspólnej

Odcinek 2251

Na Wspólnej

Tosia oszukuje Hofferów by zbliżyć się do swojej prawdziwej rodziny! Marek i Stefan ostro się kłócą – koniec przyjaźni?! Smolnemu spodobało się na bezrobociu?!

Zuza, Kamil, Tosia
Zuza, Kamil, Tosia

Tosia umawia się na spotkanie z ojcem i jego córkami. Daje Kornackiemu do zrozumienia, że nadal nie powiedziała nic Hofferom. Zapewnia jednak, że zrobi to niebawem. Ula przypadkiem słyszy rozmowę Tosi. Jest na nią zła, że knuje za plecami rodziców. Podczas śniadania sugeruje im, że Tosia ma tajemnicę. Lipcówna ucina to kłamstwem - mówiąc, że po lekcjach znowu chce iść do koleżanki.

Kornacki pokazuje Tosi swoją kancelarię. Opowiada jej o córkach i zapewnia, że wkrótce się zjawią. Po długim oczekiwaniu Tosia dochodzi do wniosku, że siostry wcale nie chcą jej poznać. Rozgoryczona żegna się z ojcem i wraca do domu.

Tymczasem Zuza, sprzątając w pokoju córek, znajduje kartę miejską Tosi. Postanawia zadzwonić do mamy koleżanki u której miała być Tosia. Ula nerwowo łapie za telefon i oznajmia, że sama zawiadomi siostrę. Hofferowa natychmiast spostrzega jej podejrzane zachowanie.

Kiedy Tosia wraca do domu Hofferowie oczekują od niej wyjaśnień. Dziewczynka jest przekonana, że siostra się wygadała. Zuza tłumaczy córce, że Ula tylko błagała ją, żeby nie dzwoniła do rodziców Emilki. Tosia przyznaje się w końcu, że była u taty. Dodaje, że nie chciała im o tym mówić w obawie, że sprawi im przykrość…

Marek wybiera się ze Stefanem na spotkanie z właścicielem lokalu. Danuta jest pełna obaw - martwi się, że w razie porażki stracą wszystkie oszczędności. Zimiński jest jednak dobrej myśli.

Właściciel lokalu przekonuje Marka i Stefana, że wystarczy tylko trochę odświeżyć miejsce, żeby nadawało się do użytku. Dębek jest pełen zapału. Oczami wyobraźni widzi, jak goście tłumnie odwiedzają restaurację i zajadają się przygotowanymi przez niego pysznościami. Zimiński studzi nieco jego zapał. Stwierdza, że lokal wymaga gruntownego remontu. Ostro targuje się z właścicielem o wysokość czynszu. Ten jednak nie chce zgodzić się na jego warunki. W obawie, by mężczyzna nie rozmyślił się, Stefan godzi się na wyższą sumę. Przy okazji wychodzi na jaw, że partnerzy mają całkowicie odmienne wizje dotyczące charakteru lokalu i serwowanej w nim kuchni.

Marek robi przyjacielowi wymówki, że niepotrzebnie wciął się w negocjacje z właścicielem, który już prawie zgodził się na jego warunki. Przyjaciele rozstają się poróżnieni. Niebawem jednak Stefan zjawia się u Marka i przeprasza go za swój niewyparzony język. Zimiński przyznaje, że i on zachował się zbyt emocjonalnie i niepotrzebnie się uniósł. Wspólnicy wypijają na zgodę po kieliszku dobrego alkoholu. Dębek oznajmia przyjacielowi, że zapisał ich na kurs gotowania, który poprowadzi słynny szef kuchni Michel Moran. Przy nim nauczą się, jak dogodzić najwybredniejszym smakoszom i osiągnąć sukces!

Marek zwierza się żonie, że ma poważne wątpliwości, czy Stefan jest dobrym partnerem do interesów. Denerwuje go, że przyjaciel nie konsultuje z nim swoich decyzji. Danka radzi mężowi, żeby zawczasu ustalili ze Stefanem zasady współpracy. W przeciwnym razie polegną już na starcie.

Rankiem między Basią a Kubą dochodzi do spięcia. Brzozowska kategorycznie zabrania synowi wieczorem kręcić film z kolegami na osiedlu. Smolny uważa, że żona, zamiast podcinać chłopakowi skrzydła, powinna go wspierać i raczej zachęcać do działania. Irytacja Basi skupia się teraz na mężu. Robi mu wymówki, że za mało wysiłku wkłada w znalezienie pracy. Krzysztof zdaje się tym zupełnie nie przejmować. Dopiero, kiedy zostaje sam okazuje się, że wcale nie jest tak wyluzowany, jak udaje przed żoną. Zamiast, jak planował, iść na trening, zostaje w domu i zaczyna szukać pracy przez Internet.

Krzysztof spotyka się z headhunterką. Przedstawia jej swoje oczekiwania dotyczące charakteru pracy i zarobków. Kobieta uświadamia mu, że przy tak wysokich wymaganiach trudno będzie znaleźć posadę, która go zadowoli. Krzysztof nie ustępuje jednak. Jego pewność siebie i przekonanie o własnej wartości robią na headhunterce spore wrażenie.

Basia jest zła, kiedy po powrocie do domu spostrzega, że mąż nie zrobił obiadu, a lodówka świeci pustkami. Krzysztof wyjaśnia, że miał spotkanie w sprawie pracy i nie mógł nic przygotować. Nie chce jednak zdradzać żadnych szczegółów. Rozparty w fotelu oznajmia, że postanowił nauczyć się gry na gitarze. Wieczorem Smolny, w tajemnicy przed żoną, zasiada do komputera i przegląda oferty pracy...

Aktualności