Na Wspólnej

Odcinek 2239

Na Wspólnej

Basia wyrzuca męża z pracy! Klaudia na romantycznej kolacji z… Olą?! Koniec kłopotów Elżbiety?!

Elżbieta, Igor i informator
Elżbieta, Igor i informator

Klaudia jest bardzo niezadowolona, kiedy Konrad zaczepia ją i Olę na korytarzu uczelni. Chłopak proponuje koleżankom, żeby wybrały się z nim dzisiaj na imprezę. Zimińska – widząc minę Klaudii - kłamie, że urządzają dziś sobie domowe Spa. Konrad nie kryje rozczarowania, ale nie nalega. Klaudia dziękuje przyjaciółce, że zachowała się przytomnie i wybawiła ją od zalotów. Proponuje, żeby rzeczywiście spotkały się dzisiaj i zrobiły sobie babski wieczór.

Młoda Zimińska, w drodze do Klaudii, spotyka Daniela. Widząc, że jej były chłopak jest nie w humorze, od razu domyśla się, że coś zaszło między nim a Łucją. Namawia go, żeby wybrał się z nią na domówkę do koleżanki. Brzozowski zgadza się.

Kiedy Ola i Daniel przychodzą, Klaudia jest bardzo rozczarowana. Jej wygląd i elegancko nakryty stół zdradzają, że włożyła dużo wysiłku, by spotkanie z przyjaciółką było wyjątkowe. Teraz, zniechęcona obecnością intruza, oznajmia, że źle się czuje i nie ma nastroju do zabawy. Zimińska proponuje koleżance, żeby przełożyły spotkanie na inny termin.

Ola i Daniel popijają wino na ławce w parku. Brzozowski obwinia się, że zepsuł dziewczynom wieczór. Jest w fatalnym nastroju. Zimińska zapewnia go, że nic złego się nie stało. Czuje jednak, że tak naprawdę gryzie go fakt, że pokłócił się z Łucją. Woli jednak nie pytać, co zaszło między nimi. Tymczasem Klaudia spędza samotnie wieczór, popalając trawkę. Nie odpisuje, gdy dostaje SMS-a od Oli…

Basia dostaje telefon, po którym jest wyraźnie zdenerwowana. Wyjaśnia mężowi, że jeden z klientów chce wykupić całą wkładkę reklamową w gazecie. Do tego nie życzy sobie reklamy konkurencji. Problem w tym, że Basia obiecała już miejsce dla innej firmy. Krzysztof uważa, że żona nie powinna mieć żadnych skrupułów. Brzozowska jest zdania, że to nieuczciwe.

Anka prosi Krzysztofa o pomoc. Smolny – choć sam nie ma nic ważnego do roboty – stanowczo odmawia tłumacząc, że to zajęcie znacznie poniżej jego kwalifikacji. Jakiś czas później Basia widzi Ankę dźwigającą paczki z folderami. Dziwi się, że nie poprosiła o pomoc któregoś z kolegów. Anka, nie kryjąc irytacji, oznajmia, że prosiła Krzysztofa, ale ten woli układać pasjanse. Po chwili reflektuje się nieco i przeprasza przełożoną, że się uniosła. Basia nie ma jej tego za złe. Obiecuje, że osobiście rozprawi się z mężem. Anka uświadamia jej, że Krzysztof nie zmieni się pod wpływem żadnych perswazji czy gróźb – on już po prostu taki jest.

Przed gabinetem żony Smolny spotyka klienta, który rano dzwonił do Basi. Mężczyzna jest niepocieszony, kiedy dowiaduje się, że pani dyrektor wyszła. Smolny oznajmia, że jest jej mężem i ma wszelkie pełnomocnictwa, żeby prowadzić z nim negocjacje.

Basia jest wściekła, kiedy dowiaduje się, że Krzysztof za jej plecami negocjował umowę z klientem. Przy wszystkich udziela mu ostrej reprymendy za to, że wchodzi w jej kompetencje, wysługuje się kolegami i jest arogancki. Na koniec oznajmia, że go zwalnia!

Krzysztof nie może darować żonie, że tak go poniżyła. Nie zważając na obecność Kuby, robi jej awanturę. Zarzuca Basi niewdzięczność i brak zaufania, po czym wzburzony wychodzi z mieszkania.

Igor prosi ukochaną, żeby była obecna podczas spotkania z mężczyzną, który chce im pomóc. Okazuje się, że człowiek ten, wiele lat temu był księgowym Marcinka. Wie, że Jakub unikał płacenia podatków i miał fikcyjne spółki rozsiane po świecie. Iwański – jako księgowy musiał brać udział w jego machinacjach, a kiedy postanowił odejść z firmy, Marcinek zagroził mu, że go zniszczy, jeśli piśnie choć słówko o jego przekrętach. Mężczyzna tłumaczy, że milczał, bo nie chciał narażać na kłopoty swojej rodziny. Teraz – gdy jego dorosły syn wyjechał z kraju, a żona odeszła – nie ma już nic do stracenia.

Elżbiecie trudno zaufać obcemu człowiekowi, zwłaszcza po tym, co ostatnio przeszła. Igor przekonuje ją, że to jest właśnie to, na co czekali. Jest pewien, że zeznania Iwańskiego mogą pogrążyć nawet tak grubą rybę, jak Jakub.

Marta uświadamia przyjacielowi, że Iwański może kłamać. Ponadto jego zeznania niewiele wniosą do sprawy przeciwko Elżbiecie. Dotyczą przecież firmy Marcinka, a nie fundacji, którą kierowała jego żona. Igor nie podziela tych wątpliwości. Twierdzi, że zeznania Iwańskiego znacznie obniżyłyby wiarygodność Marcinka w oczach sądu i opinii publicznej. Postanawia napisać artykuł o szwindlach Jakuba. Podczas rozmowy z przełożonym wyjaśnia, że chce zamieścić tekst na swoim redakcyjnym blogu, tak by nie obciążając pisma. Choć sam przyznaje, że informacje uzyskane od Iwańskiego nie są dowodami, to jednak mogą spowodować ferment wokół Marcinka i sprawić, że inni zaczną węszyć i w końcu znajdą na niego jakiegoś haka. Naczelny, jakkolwiek przeciwny takim praktykom, doskonale zdaje sobie sprawę, że nie zdoła powstrzymać Igora.

Elżbieta jest podłamana. Boli ją, że jest postrzegana jako złodziejka bogacąca się na krzywdzie dzieci. Skarży się Igorowi, że została dziś bardzo źle potraktowana najpierw przez sąsiadkę a potem przez nauczycielkę Julki. Igor bezskutecznie stara się pocieszyć ukochaną. Wieczorem zasiada do pisania bloga...

Aktualności