Odcinek 2224

Leśniewska próbuje dowiedzieć się, jaka jest przyczyna fatalnego nastroju Pauliny. Zapytana, czy chodzi o problemy sercowe, dziewczyna z płaczem wybiega z pokoju. Tymczasem Marta robi Olafowi wyrzuty, że nie powiedział jej wcześniej o treningach z Pauliną. Kubicki tłumaczy jej, że szkoli przecież dziesiątki dziewczyn i trudno, żeby o wszystkich jej meldował. Po chwili z goryczą stwierdza, że jego kariera już i tak jest skończona. Zastanawia się nad podjęciem pracy ochroniarza w jednym z okolicznych supermarketów. Marta uważa, że to stanowczo nie jest praca dla niego.

Kaja zauważa, że Paulinę coś trapi. Podejrzewa, że koleżanka pokłóciła się ze swoim chłopakiem. Kiedy w końcu dowiaduje się, że z Olafem wszystko skończone, stwierdza lekko, że to przecież nie jedyny mężczyzna na świecie. Proponuje koleżance, żeby poszły się gdzieś rozerwać. Paulina postanawia zaszaleć. Zaprasza koleżankę do eleganckiej knajpki na obiad i wino. Sącząc alkohol dziewczyny rozprawiają o facetach. Gdy przychodzi do zapłacenia rachunku, Paulina uświadamia sobie, że nie ma tyle pieniędzy. Oznajmia kelnerowi, że zapłaci kartą. Kiedy ten oddala się na chwilę, dziewczyny czmychają z lokalu.

Paulina wraca do domu na dużym rauszu. Hoffer postanawia natychmiast zawiadomić Wacka. Nowaczykówna prawie płacząc błaga opiekunów, żeby jej nie zdradzali przed ojcem. Solennie zapewnia, że więcej nie wywinie im takiego numer. Oddycha z ulgą, gdy Roman odkłada w końcu telefon…

Daniel czeka na Łucję przed jej domem. Dziewczyna oświadcza mu, że nie będzie z nim rozmawiać ani spotykać się, dopóki nie usunie jej zdjęć z Internetu. Chłopak nie daje się zbyć. Przychodzi do biura Łucji i zarzeka się, że to nie on wstawił zdjęcia i nie ma pojęcia, w jaki sposób znalazły się na zagranicznym serwerze. Dziewczyna nie wierzy mu. Przypomina, że już raz ją okłamał, gdy zataił, że był w samochodzie, który ją potrącił. Daniel jest zszokowany jej słowami. Łucja każe mu się wynosić.

Daniel skarży się Tomkowi, że został niesprawiedliwie oskarżony o podłość, której nigdy nie zrobiłby swojej dziewczynie. Tomek tłumaczy koledze, że Łucja ma teraz prawdziwe piekło, znalazła się na językach wszystkich i trudno jej zapanować nad emocjami. Dodaje, że sam próbował włamać się na konto, z którego udostępniono zdjęcie, ale nie udało mu się to. Obiecuje Danielowi, że jak tylko Łucja się trochę uspokoi, porozmawia z nią i postara się przekonać, żeby go nie obwiniała.

Daniel przez całe popołudnie bezskutecznie próbuje złamać hasło do konta. Tymczasem Łucja skarży się Tomkowi, że choć ma w domu informatyka, nie może liczyć na jego pomoc. Chłopak tłumaczy jej, że Daniel ma naprawdę niełatwe zadanie. Po chwili stwierdza, że postara się coś zrobić. W żartach dodaje, że choć jedyna metoda, która przychodzi mu do głowy jest nielegalna, pomoże jej, bo nie może patrzeć, jak co chwilę beczy. Po powrocie do domu Tomek wchodzi na swoje konto i usuwa zdjęcie Łucji z serwera.

Michał śni o Kindze. Jest rozczarowany, gdy po przebudzeniu spostrzega, że to Julia budzi go pocałunkami. Kobieta niepokoi się widząc, że ukochany jest jakiś nieswój. Podejrzewa, że to przemęczenie. Proponuje, żeby wyjechali gdzieś na weekend.

Michał zwierza się Romanowi, że przespał się z Kingą. Hoffer jest w szoku, zwłaszcza gdy Brzozowski stwierdza, że między nim a Julią nic się nie zmieniło.

Kinga spotyka przed szkołą Julię z Olkiem. Chłopczyk prosi Brzozowską, żeby pozwoliła Ignasiowi przenocować u nich. Julia, speszona zachowaniem synka, upomina go. Kinga jednak stwierdza, że dla odmiany Olek mógłby wpaść na noc do Ignasia. Chłopcu bardzo podoba się ten pomysł. Julia także nie ma nic przeciwko temu i nawet dziękuje Kindze za tę propozycję. Uważa jednak, że lepiej przełożyć to na inny dzień. Po powrocie do domu pyta Michała, czy widział się ze swoją żoną. Brzozowski jest zaskoczony tym pytaniem – z obawy, że Julia wie o jego zdradzie zaczyna plątać się w odpowiedziach. Kobieta nie zwraca uwagi na jego reakcję, wyjaśnia, jak bardzo jest zaskoczona zachowaniem Kingi, która była dla niej taka miła. Po chwili z nadzieją w głosie stwierdza, że może w końcu i jej przeszła złość – wszystkim zależy przecież, żeby było normalnie. Michał nie komentuje tego.

Wieczorem Kinga i Michał, choć z dala od siebie, do późna rozmyślają o sobie nawzajem...